Tak ciekaw jestem - czy ktos jeszcze uzywa M2 jako 'powaznego' czytnika poczty? Ilosc bledow w tej czesci Opery wola doprawdy o pomste do nieba. Dzis wyslalem maila, po paru godzinach chcialem do niego wrocic... i co? Nie ma. Zniknal. Przetrzasnelem wszelakie filtry, oczywiscie bezskutecznie. Zajrzalem do ~/.opera/mail/store i w jednym pliku ukazal mi sie przedziwna zawartosc. Wyslany przeze mnie mail widnieje tam i owszem... miej wiecej w 10-15 postaciach. Wyglada to mniej wiecej tak
Naglowek
2 linie tresci wiadomosci
Naglowek
2 linie tresci wiadomosci
Naglowek
5 linii tresci wiadomosc
bla
bla
bla
Naglowek
W koncu cala wiadomosc
O ile sie orientuje nie jest to raczej prawidlowa zawartosc skrzynki Opery.
Nastepny kwiatek - to wyszukiwanie w M2, z ktorego Opera Software jest chyba bardzo dumna. Fajnie, tylko czemu nie dziala? Wpisuje fraze, ktora na 100% jest w konkretnym mailu, a Opera usluznie pokazuje mi pusta liste oznajmiajac w ten sposob, ze zadna wiadomosc tego tekstu nie zawiera. Empirycznie przekonalem sie juz, ze Opera olewa maile importowane z formatu mbox i ani mysli ich indeksowacc, ale jesli ma problemy z przeszukaniem maila, ktory wlasnorecznie wyslala dzien wczesniej, to jest tu chyba cos naprawde nie tak.
Coz, naprawde chcialem miec jeden program do www i poczty, ale nie bede sie na sile w to pchal. Trzeba bedzie zainstalowac Thinderbirda... chyba ze ktos moze mi polecic jakiegos innego klienta pod Linuksa (TB przy okazyjnej stycznosci troche powolny mi sie wydal)
Pozdrawiam, Manny
Originally posted by mannyp:
chyba ze ktos moze mi polecic jakiegos innego klienta pod Linuksa
Pod Linuksem chyba akurat klientów dostatek: Evolution, Sylpheed...
ilosc != jakosc :>
Probowalem juz wczesniej zarowno TB jak i Evolution i nie powiem, zebym sie jakos nimi przesadnie zachwycal. Kwestia przywyczajenia zapewne...
Zabaw z M2 ciag dalszy...
Z ciekawosci wykasowalem foldery indexer i lexicon. Po odpaleniu Opery ta mi usluznie zindeksowala wiadomosci... i pogubila albo pomieszala kilka wiadomosci (np. jedna wiadomosc nie ma tresci i prawie pusty naglowek). Wniosek bylby taki ze format skrzynek Opery jest schrzaniony albo Opera sama nie umie go odczytywac bez wlasciwego indexera... :|. Na oko pliki z wiadomosciami wygladaja na cos podobnego do formatu mbox, wiec doprawdy nie wiem, w czym tu moze byc problem....
Originally posted by mannyp:
ilosc != jakosc :>
Probowalem juz wczesniej zarowno TB jak i Evolution i nie powiem, zebym sie jakos nimi przesadnie zachwycal. Kwestia przywyczajenia zapewne...
Korzystałem z obydwu wymienionych przeze mnie programów i Evolution miał wszystko co trzeba (a nawet więcej - kalendarze i inne takie). Sylpheeda szczerze mówiąc nie pamiętam .
Originally posted by mannyp:
Na oko pliki z wiadomosciami wygladaja na cos podobnego do formatu mbox, wiec doprawdy nie wiem, w czym tu moze byc problem....
Nieodgadnione są wyroki M2. Na Twoim miejscu poszukałbym pomocy na angielskojęzycznym forum, bo tam może Ci pomóc jakiś pracownik Opera Software (albo przynajmniej dowie się o błędzie).
Originally posted by adas:
No bo folderu indekser miałeś nie ruszać...
Nie zauważyłem tego. Myślałem, że mannyp usunął lexicon
Originally posted by mannyp:
Z ciekawosci wykasowalem foldery indexer i lexicon. Po odpaleniu Opery ta mi usluznie zindeksowala wiadomosci... i pogubila albo pomieszala kilka wiadomosci (np. jedna wiadomosc nie ma tresci i prawie pusty naglowek). Wniosek bylby taki ze format skrzynek Opery jest schrzaniony albo Opera sama nie umie go odczytywac bez wlasciwego indexera... :|. Na oko pliki z wiadomosciami wygladaja na cos podobnego do formatu mbox, wiec doprawdy nie wiem, w czym tu moze byc problem....
No bo folderu indexer miałeś nie ruszać... A jeżeli chcesz to możesz zaimportować te pliki mbox do Opery:
Plik → Importuj pocztę → Plik standardowej skrzynki pocztowej.
Z ciekawosci wykasowalem foldery indexer i lexicon.
Wykasuj sobie dwa inne losowo wybrane foldery z dysku. Ciekawe jak zachowa się program używający do czegoś tych folderów.
Jak dobrze wylosujesz to nawet może się okazać, że linux nie jest 'poważnym' systemem :clown:
Eee, nieswiezy ten watek... ale jam jest jego autorem i ja go pociagne ;-)
Wiem, do czego sluza te foldery i jakie moga byc konsekwencje ich wykasowania. Problem jest np. taki ze bez wykasowania lexicona Opera ani mysli przeszukiwac maili zaimportowanych z formatu mbox. A problem jeszcze szerszy jest taki, ze M2 jest mocno niedopracowany. A problem zdecydowanie najszerszy to fakt, ze ja ciagle proboje go uzywac jako klienta pocztowego (ostatnio co prawda nic nie wykrecil wrednego)...
Jak dla mnie, wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. To, że na grupach dyskusyjnych odpowiedzi na poszczególne wątki segregowane są w innej, niż w OE kolejności. To, że na grupach dyskusyjnych każda moja odpowiedź pojawia się jako osobny wątek. To, że e-maile są jakoś dziwnie składowane. To, że rozmiar plików, w których przechowywane są e-maile rośnie zupełnie dowolnie i nie sposób nad tym zapanować, itd., itd. Mimo to, na razie nie myślę o zmianie klienta poczty / czytnika grup...
No ja dodam od siebie, że używam go jako poważnego klienta kont pocztowych (łącznie 5, z czego 1 listy dyskusyjnej - do kilkudziesięciu maili dziennie). Wyszukiwanie działa sprawnie, żadnych maili mi nie gubi. Nie chcę tu wmawiać Ci, że zmyślasz problemy, tylko, odpowiadam na pytanie z pierwszego postu :-)
Originally posted by Zajec:
No ja dodam od siebie, że używam go jako poważnego klienta kont pocztowych (łącznie 5, z czego 1 listy dyskusyjnej - do kilkudziesięciu maili dziennie). Wyszukiwanie działa sprawnie, żadnych maili mi nie gubi. Nie chcę tu wmawiać Ci, że zmyślasz problemy, tylko, odpowiadam na pytanie z pierwszego postu :-)
to ze tobie wszystko odpowiada, nie zmienia faktu, ze M2 jest niemal totalnym nieporozumieniem, ze wzgledu na realizacje tej czesci, ktora jest jego najwazniejszym ficzerem: filtry. jak wszyscy wiedza, filtry dzialaja jak chca, i dziwnym zbiegiem okolicznosci to dzialanie jest z reguly zupelnie odwrotne od zamierzonego przez uzytkownika. podobniez, w outlookowym stylu mieszcza kursor na gorze przy odpowiedzi. nie ma opcji "odpowiedz nadawcy". moznaby jeszcze tak dlugo, ale jesli o mnie chodzi, wszystkie te niedogodnosci (poki co) rekompensuje jedna cecha: nie trzeba osobnego programu. wlasnie dlatego (i w zasadzie tylko dlatego) uzywam M2.
Originally posted by Przemod:
jak wszyscy wiedza, filtry dzialaja jak chca, i dziwnym zbiegiem okolicznosci to dzialanie jest z reguly zupelnie odwrotne od zamierzonego przez uzytkownika.
Wszyscy wiedza? Ja tego nie wiem. Powiem wiecej: nie potwierdzam, gdyz u mnie dzialaja tak, jak ja chce.
Najwidoczniej po prostu nie potrafisz z nich korzystac. Ale w takim razie powinienes napisac, ze "filozofia" operowych filtrow jest twoim zdaniem (w zadnym wypadku "jak kazdy wie") za trudna do zrozumienia dla zwyklego uzytkownika, a nie ze filtry zle dzialaja.
Na pewno natomiast modyfikacja wczesniej stworzonych zaawansowanych filtrow jest bardzo niewygodna. W wielu wypadkach, aby dodac jeden warunek, caly filtr trzeba zdefiniowac od nowa.
Originally posted by nunio:
Wszyscy wiedza? Ja tego nie wiem. Powiem wiecej: nie potwierdzam, gdyz u mnie dzialaja tak, jak ja chce.
Najwidoczniej po prostu nie potrafisz z nich korzystac.
moze. wobec tego powiedz mi co zle robie. chce, zeby w filtrze wyswietlaly sie wiadomosci z dwoch kont pocztowych. tworze wiec filtr, tworzac dwie reguly:
match messages where to header contains konto1@poczta.pl or where to header contains konto2.poczta.pl
zaznaczam uczenie oraz filter existing messages.
co sie dzieje? ano w filtrze pojawiaja sie losowe wiadomosci z tych dwoch kont, losowe wiadomosci z innych kont i nie pojawia sie pare wiadomosci z tych dwoch kont. musze recznie pousuwac z widoku paredziesiat niepasujacych wiadomosci i recznie dodac parenascie pasujacych.
gdzies robie blad?
Originally posted by Przemod:
gdzies robie blad?
Blad polega na tym, ze niepotrzebnie wlaczasz funkcje uczenia. Uczenie polega wlasnie na tym, ze uzytkownik uczy klienta poczty, jakie wiadomosci maja znalezc sie w filtrze. A robi to dodajac i usuwajac wiadomosci z filtra. M2 szuka odpowiednich zaleznosci w usuwanych i wstawianych wiadomosciach (wystepujace w nich slowa, wyrazenia, pola naglowka). Proces nauki sila rzeczy musi troche potrwac.
A jednoczesne wlaczenie opcji "Ucz sie na podstawie ..." oraz "Przefiltruj istniejace wiadomosci" jest mieszanka wybuchowa. Kazesz filtrowi filtrowac istniejace wiadomosci w momencie, gdy nie zostal on jeszcze niczego nauczony, wiec rzeczywiscie bedzie dzialal jak pijany.
W twoim wypadku zaznaczenie opcji uczenia jest zupelnie niepotrzebne. Wystarcza dwie regolki z polem "do" polaczone za pomoca "lub" ("or").
Originally posted by nunio:
A jednoczesne wlaczenie opcji "Ucz sie na podstawie ..." oraz "Przefiltruj istniejace wiadomosci" jest mieszanka wybuchowa.
no coz, spodziewalem sie takiej odpowiedzi, bo wiele razy spotkalem sie juz z taka opinia, ale nie zaznaczenie opcji uczenia niczego nie zmienia - filtr dalej nie dziala tak jak powinien, tzn sa w nim wiadomosci, ktorych nie powinno byc i nie ma paru, ktore powinny byc. moge zamiescic screena jak nie wierzysz. i tak bylo zawsze, zawsze filtry nie dzialaly od razu po zdefiniowaniu bardzo prostej zasady, a dopiero po recznej "interwencji", ktora w przypadku wiekszej liczby filtrow jest bardzo uciazliwa.
a wystarczyloby do kazdego filtru dodac automatycznie dostepna opcje "Show messages from..." i polowa filtro by dzialala od razu i bez problemu.
Tak czy inaczej, uczenie się M2 jest jeszcze dalekie od ,,ideału''. :-)
Moze jak Google kupi Opere, to chociaz wyszukiwanie w mailach bedzie tip-top ;-)