Dlaczego?

w dziale Opera
annaraj napisał(a):

Jak wiecie Opera jest glownie popularna w Europie, a w szczegolnosci Polsce, Rosji, Niemczech. Procent uzytkownikow jest szczegolnie niski w Stanach, Hiszpanii, Wloszech, Francji. Moze umielibyscie nam pomoc ten fenomen wyjasnic? Na czym polega roznica miedzy tymi krajami?

janbar napisał(a):

Prawdopodobnie tam z powodu medialnej kampanii, uzytkownicy wybrali Fx jako darmowa i opensource przegladarke - czyli bezplatnie i z ciekawa idea, tak mysle.

Pozdrawiam,

janbar.smile)

PS. Witam pierwsza (?) Polke na pokladzie Opera Software. smile

Jakub81 napisał(a):

Myślę, że w Polsce, Rosji dużo więcej osób niż na zachodzie crackowało Operę - baner nie był tu problemem. W takim razie rejestracja też nie wink Z tąd większa liczba użytkowników.

Ponadto większość użytkowników Opery całkiem nieźle radzi sobie z komputerem. W krajach Europy wschodniej do niedawna komputery i Internet miały przede wszystkim "techniczne typy", procent "zwykłych użytkowników" na zachodzie był większy. Tacy o Operze po prostu nie słyszeli albo wolą domyślną przeglądarkę. A czasem nawet myślą, że Yahoo to Internet.

W USA chyba mało kto interesuje się przegladarką z Europy, to chyba już kwestia mentalności.

PeterCub napisał(a):

Originally posted by Jakub81:

A czasem nawet myślą, że Yahoo to Internet.


No tutaj to mnie rozbawiłeś do rozpuku, to takie oryginały też istnieją? bigsmile

Zajec napisał(a):

Na porządku dziennym ;-) Dla mnie amrykanie to najgłupszy naród, z kilkoma wybitnymi wyjątkami.

quiris napisał(a):

Originally posted by annaraj:

Moze umielibyscie nam pomoc ten fenomen wyjasnic? Na czym polega roznica miedzy tymi krajami?


Długo zastanawiałem się, czy pisać po raz n-ty to o czym andol wielokrotnie informował pracowników Opery. Na co powinni zwracać uwagę. Wiele z jego rad znalazło odzwierciedlenie w rzeczywistości i na pewno pomogło popularności Opery, wiele jednak nie tylko jego, ale i innych użytkowników zainteresowanych popularyzacją Opery zostało zignorowanych. Dlaczego tak się stało? Po kolei.
Rozpocznę analizę problemu na własnym przykładzie. Dlaczego ja zainteresowałem się Operą? Dlatego, że komputery na których mogłem korzystać z sieci to były rzęchy, ledwo dyszące 486-ki, na których NetKobyła odpalała się wieczność, by szybko na którejś tam stronie zemrzeć śmiercią nienaturalną. Dodatkowo szybkość łącza wołała o pomostę do nieba. Lekiem na to całe zło była mała, niezwykle szybka Opera 3.50. Mieszcząca się na dyskietce (można było ją nosić ze sobą i w razie potrzeby instalować, tam gdzie jej jeszcze nie było). Unikalny w skali światowej pasek postępu, który pokazywał w sposób całkowicie realny na jakim poziomie jestem. Pracując z nią miałem wrażenie, że nie tracę bezproduktywnie czasu. Mogłem więcej przeczytać, więcej pochłonąć informacji niż na jakiejkolwiek innej wtedy przeglądarce. Jestem przekonany, że u podnóża sukcesu Opery w państwach bloku wschodniego leżała paradoksalnie bieda. Brak pieniędzy na wypasiony sprzęt, brak możliwości posiadania szybkich łączy. W zamian można było korzystać z Opery, która absolutnie błyszczała na tym polu. Wielu internautów chcąc się odwdzięczyć, pragnąc więcej od Opery zaczęła działać aktywnie starając się popularyzować zupełnie nieznaną przeglądarkę. Na zachodzie w tym czasie z pewnością nie było tego typu problemów, ludzie nie musieli poszukiwać czegoś nowego. Wystarczało im to co mieli, bo ich sprzęty radziły sobie z takimi aplikacjami. Marazm ten zaskutkował, brakiem rozwoju lokalnych społeczności użytkowników Opery, które mogłyby własnymi siłami promować Operę. Skutki tego są widoczne do dziś. My mieliśmy napisanych ojczystym językiem wiele stron popularyzatorskich, które pomagały nowym użytkownikom zaznajomić się z tą przeglądarką, bo tego niestety macierzysta firma nie potrafiła zapewnić. Dlaczego? Nie sposób mi tego pojąć. OS ASA w dalszym ciągu nie widzi potencjału w mówieniu do potencjalnych nowych użytkowników w ich własnym ojczystym języku. Jak powstały fora zlokalizowane? Czy była to propozycja firmy? Nie! To nasz polska społeczność, musiała się, nie zawaham się użyć tego słowa, boksować z pracownikami Opery, aby ta zechciała łaskawie wygospodarować trochę miejsca dla nieanglojęzycznych użytkowników Opery na swoich serwerach. Całe szczęście, że andol miał kontakt z osobą, która potrafiła zauważyć korzyści z tego płynących dla Opery i zlokalizowane fora wreszcie pojawiły się na My Opera. Czy to jest powód, aby tańczyć z radości? Oczywiście, że nie. Brak jest z prawdziwego zdarzenia zlokalizowanej oficjalnej strony Opery. Świetny serwis My Opera, który naprawdę mógły być siłą napędową popularyzacji Opery dostępny jest tylko w języku angielskim! Jeśli OS ASA poważnie myśli o zawojowaniu rynku to taki stan rzeczy jest niedopuszczalny. To naprawę nie jest masa pracy w zmienieniu tej sytuacji. Wiem, że dla Norwegów, dla których język angielski jest niemalże drugim językiem ojczystym może to wydawać się niezrozumiałe, ale takie są fakty. Niechże wreszcie nie traktują lokalizacji swoich produktów jako zło konieczne. Tak, nie waham się użyć takich słów. Analizując wydarzenia przeszłe nie sposób nazywać tego inaczej. Może wydawać sie to dziwne, ale gdyby nie upór i profesjonalizm andola, nie mielibyśmy takiej pozycji wśród wszyskich lokalizacji, jaką mamy teraz.

Podsumowując, jeśli OS ASA chce naprawdę zawojować rynek, niech wreszcie przemówi do rynków w ich ojczystych językach i niech mówi głośno, nie półgębkiem rzucając od niechcenia parę słów, vide: http://opera.com/lang/pl/ Może to się wydawać dla niektórych dziwne, ale język angielski nie jest jedynym językiem na Ziemi. Hasło: "Po pierwsze, lokalizacja, głupcze!" pracownicy Opery powinni przyjąć jako swoje credo.

PS. Jakrawy przykład. Co ma pomyśleć przeciętny Ziutek, z Bantustanu, gdy po zainstalowaniu swojej nowej superwypasionej przeglądarki, która miała niby mówić do niego po bantustańsku uruchomi ją i zobaczy ładujacą się stronę wprowadzającą w najważniejsze funkcje Opery http://portal.opera.com/startup/ zgadnijcie w jakim języku? Bantustańskim?

Zaufany napisał(a):

Zacznę od tego, że Opera została stworzona dla doświadczonego użytkownika. Polska jest zacofana informatycznie. Z tego powodu udział doświadczonych użytkowników w całej strukturze jest większy. Podobnie jest w dobrze zinformatyzowanych krajach, które kształcą swoich obywateli na doświadczonych użytkowników.

Interface Opery, który można wspaniale sobie spersonalizować, jest niestety dość skomplikowany dla początkującego użytkownika. W wersji 8.0 domyślny interface został drastycznie urposzczony, ale jeszcze wiele można zrobić. Mozilla Firefox zapewnia sobie znaczną część popularności właśnie dzięki tej prostocie domyślnego interfacu.

Wypada wspomnieć jeszcze o tworzeniu ojczystych wersji językowych. Zaawansowany użytkownik zadowoli się wersją angielską i nie będzie nawet sprawdzał dostępności swojej ojczystej. Dla większości pozostałych będzie to jednak duży problem.

Ważny z powodów historycznych jest baner reklamowy. W krajach o dużym piractwie, jak Polska, miał on mniejsze znaczenie. Niemniej jednak wiele osób zrezygnowało z Opery właśnie z powodu tych reklam.

Podobnie zintegrowany klient pocztowy może odstaszać ludzi. Część osób myśli, że po instalacji Opery będą musieli zmienić swojego ulubionego klienta na M2. Przydałoby się im wytłumaczyć, że nie muszą. Aczkolwiek obecnie to jest dość marginalny problem.

Kolejnym powodem jest dość nacjonalizm. Opera jest programem norweskim czyli europejskim. Pozostałe przeglądarki są amerykańskie. Dla niektórych narodów może to mieć znaczenie. Ciężko będzie to zmienić. Polska pod tym względem jest neutralna.

Oczywiście najwięcej znaczenia ma zwykła reklama. W krajach, w których z powodu liczby doświadczonych użytkowników i poziomu piractwa popularność Opery jest wysoka, można liczyć na wsparcie dotychczasowych jej użytkowników. Niestety Opera jest w tej trudnej sytuacji, że nie jest nowa i nie jest open source.

Czyli aby zwiększyć popularnosć Opery, trzeba jej jeszcze bardziej uprościć domyślny interface, przetłumaczyć znaczną część serwisów na języki narodowe i zrobić wielką kampanię reklamową, że jest to darmowy program dla zwykłych ludzi.

Zaufany napisał(a):

Zapomniałem wspomnieć, że ostatnio przeglądarka Firefox zyskuje popularność wśród niewidomych użytkowników Sieci ze względu na obsługę standardów SAPI. Dzięki temu można podłączyć pod nią wiele różnych syntezatorów mowy. Opera niestety nie ma możliwości poprawnego wysławiania się po Polsku.

quiris napisał(a):

Tak sobie przeglądam dzisiejsze zestawienia ranking.pl i co widzę i nic. Opera - całkowita stagnacja. Praktycznie zerowy napływ nowych użytkowników. I tak się zastanawiam, czy aby na ten wynik nie składa w dużej części fatalny sposób pobierania polskiej wersji Opery. Przykład. Prowadziłem w ubiegłym tygodniu kurs dla nauczycieli informatyki na temat zaawansowanych metod tworzenia stron www. Mniejsza zresztą o tematykę. Przy okazji omawiania XHTML-a poprosiłem ich o pobranie sobie z oficjalnych stron przeglądarkę bądź to Firefox, bądź to Operę. I jak się przedstawia sytuacja:

Żeby pobrać polską wersję Firefoxa wykonujemy kroki:
1) Otwieramy stronę www.firefox.pl
2) Klikamy: Pobierz za darmo

Żeby pobrać polską wersję Opery wykonujemy kroki:
1) Otwieramy stronę www.opera.com
2) Klikamy: Polska wersja tej strony (jakby nie można było zrobić automatycznego redirectingu na podstawie wersji językowej przeglądarki)
3) Klikamy: Pobierz za darmo
4) Przenoszeni jesteśmy na anglojęzyczną stronę, gdzie informowani jesteśmy o tym, że nie ma niestety polskiej najnowszej wersji Opery (w tym momencie większość pobierających Operę nauczycieli klikało na zielony przycisk, ściągało anglojęzyczną Operę i po zainstalowaniu byli rozczarowani)
5) Jeśli ktoś rozumie co tam jest napisane klika Show other languages and platforms
6) Klika Windows
7) Szuka na dłuuugiej liście polskiej wersji i pobiera.

Po prostu skandal. Tak jak pisałem wcześniej OS ASA całkowicie nie zdaje sobie sprawy z korzyści jakie daje pełna lokalizacja produktu i łatwy do niego dostęp użytkowników, którzy nie znają angielskiego. Dopóki to macosze podejście nie zostanie zmienione, dopóty Opera będzie mieć dalej marne udziały w rynku. Co z tego, że są super-hiper-wypasione nowe wersje, gdy większość ludzi na tej planecie nie znających języka angielskiego ma do nich utrudniony dostęp.

archetwist napisał(a):

Sądząc po aktywności autora wątku, to tego chyba i tak nikt z OS nie czyta...

andol napisał(a):

Sytuacja związana z "komfortem" pobierania polskiej wersji Opery jest znana OS. Zgłaszałem to kilkakrotnie, w tym raz na liście dyskusyjnej tłumaczy Opery będącej naszym oficjalnym kontaktem z osobami odpowiedzialnymi za lokalizacje. Nic się nie zmieniło.

Na początku roku było jeszcze gorzej. Po kliknięciu przycisku "Pobierz za darmo" znajdującego się na polskiej stronie rozpoczynało się... automatyczne pobieranie anglojęzycznej wersji Opery 8.51. Użytkwnik w ogóle nie był informowany o dostępności wersji polskiej. Po mojej interwencji poprawiono to, powracając do starego, również fatalnego sposobu.

quiris napisał(a):

Originally posted by andol:

Nic się nie zmieniło.

To potwierdza tylko moją macoszą[/u] teorię irked Przykre to jest, niestety sad

andol napisał(a):

Jak zauważył quiris, od kilku miesięcy popularność Opery w Polsce przestała wzrastać. Procentowy udział Opery w polskim rynku stoi w miejscu dokładnie od przełomu listopada i grudnia (karta "tygodnie"). W dziwny sposób zbiega się to z datą wydania Opery 8.51 (22 listopada), od kiedy to dostęp do pobrania polskiej wersji jest znacznie utrudniony.

Moim zdaniem nie wydanie zlokalizowanych wersji Opery 8.51 był fatalnym błędem. Można by go usprawiedliwiać, gdyby w perspektywie tygodnia lub dwóch od wydania wersji 8.51 planowano wydanie nowszej wersji Opery. Ale nie w takiej sytuacji, z jaką mamy do czynienia teraz.

Oczywiście w żaden sposób nie można wykazać związku pomiędzy tymi dwoma faktami, jednak jestem przekonany, że próg nasycenia rynku Operą nie został jeszcze w Polsce osiągnięty.
I jak tu OS ma marzyć o zwiększeniu udziałów w innych krajach? Rynek amerykański, na którym Opera wciąż się nie liczy, to już oczywiście zupełnie inna bajka.

krzychoocpp napisał(a):

Rzeczywiście, Lokalizacja ma ogromny wpływ na popularność programu i powinna być priorytetem, lecz dziś potrzeba też dużej promocji. Na co 3 stronie na którą wchodzę widzę banery firefoxa, jednym z niewielu dużych portali na których widziałem baner Opery jest IsoHunt. Firefox swoją popularność zawdzięcza właśnie promocji. Z drugiej strony, lepiej kiedy fundusze są przeznaczane na rozwój oprogramowania niż na jego promocję, bo powstaje lepszy program i wtedy będzie się reklamował swoją jakością (i tu bardzo przydaje się lokalizacja). W dzisiejszych czasach ludziom można wcisnąć wszystko (IE, GG, Windows ...) ale potrzeba na to dużych środków. Na szczęście Opera może liczyć na darmową reklamę, za każdym razem kiedy pojawi się nowy błąd w "jedynej" przeglądarce i gdzieś zobaczymy (lub usłyszymy) Najlepszym rozwiązaniem jest używanie innej... Jednak wracamy tu do początku i okazuje się że bez wersji zlokalizowanej nie ma co liczyć na znaczny wzrost popularności.

Jakub81 napisał(a):

Moim zdaniem nie wydanie zlokalizowanych wersji Opery 8.51 był fatalnym błędem.



Który się powtarza nie po raz pierwszy. A jednak kiedyś jeszcze dłużej musieliśmy czekać na 7.5x PL a mimo to Operze rosło (o ile mnie pamięć nie myli).

Moose napisał(a):

Informacje:

1. Nastepna wersja Opery ukaze sie w jezyku polskim rownoczesnie z jezykiem angielskim. Dotyczy to 8.5x, x>1 i 9.x
2. Mechanizm sciagania Opery PL zostanie wkrotce poprawiony
3. Mozliwe, ze 8.51 ukaze sie dosc wkrotce zlokalizowana do PL, przynajmniej ja zrobie wszystko, zeby sie tak stalo, jesli nie bedzie perspektyw na 8.5x, x>1.

M.

andol napisał(a):

Originally posted by Jakub81:

A jednak kiedyś jeszcze dłużej musieliśmy czekać na 7.5x PL a mimo to Operze rosło (o ile mnie pamięć nie myli).



W tamtych czasach Opera była najpopularniejszą w Polsce przeglądarką alternatywną wobec IE. Nie było jeszcze Firefoksa 1.0, a znacząca większość użytkowników odchodzących od IE wybierała właśnie Operę. Większość tych odchodzących w tamych (niedawnych, ale jednak "tamtych" - sprzed firefoksowej "rewolucji") czasach wciąż rekrutowała się spośród tych bardziej "technicznych" użytkowników, którzy używali wersji anglojęzycznej, albo też nie mieli problemów z zainstalowaniem polskiego pliku językowego (który dostępny był zarówno na opera.com jak i w wielu miejscach w sieci).

Wielu użytkowników decydowało się na instalację Opery 7.23 PL. Bardzo długo Opera 7.2x była w Polsce popularniejsza od 7.5x.

BTW, w połowie 2004 roku widoczny był wyraźny zastój - udział Opery w polskim rynku przestał wzrastać. Wszystko powróciło do "normy" dopiero w październiku. Ale ten zastój mógł być spowodowany wakacjami akademickimi (choć podczas wakacji 2005 takie zjawisko nie wystąpiło).

Zmyłki też robią swoje. Użytkownik pobiera Operę będąc przekonanym, że pobiera wersję polską. Uruchamia i... się rozczarowuje. Często również rezygnuje.

quiris napisał(a):

Originally posted by Moose:

1. Nastepna wersja Opery ukaze sie w jezyku polskim rownoczesnie z jezykiem angielskim. Dotyczy to 8.5x, x>1 i 9.x
2. Mechanizm sciagania Opery PL zostanie wkrotce poprawiony
3. Mozliwe, ze 8.51 ukaze sie dosc wkrotce zlokalizowana do PL, przynajmniej ja zrobie wszystko, zeby sie tak stalo, jesli nie bedzie perspektyw na 8.5x, x>1.

To mi się podoba smile Rzeczowa odpowiedź i propozycje całkowicie wychodzące naprzeciw obecnym problemom. Cóż trzymamy cię Moose za słowo smile Ze swej strony mam prośbę, żeby zaimplementować automatyczny redirecting do polskiej strony http://www.opera.com/lang/pl w przypadku, gdy użytkownik ma ustawiony nagłówek Accept-Language: pl w swojej przeglądarce. Naprawdę ułatwiłoby to jeszcze bardziej cały proces pobierania polskiej Opery, a nie jest to jakieś skomplikowane zadanie do zrealizowania.

krzychoocpp napisał(a):

Ze swej strony mam prośbę, żeby zaimplementować automatyczny redirecting do polskiej strony http://www.opera.com/lang/pl



Dobre na początek, później ktoś powinien w końcu zainteresować się stroną startową już dawno przygotowaną przez samego quirisa. Wersje w innych językach też by się przydały

archetwist napisał(a):

Originally posted by krzychoocpp:

później ktoś powinien w końcu zainteresować się stroną startową już dawno przygotowaną przez samego quirisa


Wydawało mi się, że z tego rodzaju stron startowych całkowicie zrezygnowano. Wspomniany tu Firefox nie ma strony startowej, a chyba nie przeszkadza mu to zyskiwać popularność.

krzychoocpp napisał(a):

Tak, ale otwiera Google ze swoim znakiem. Nie mam nic przeciwko temu aby Opera zamiast wspomnianej strony startowej otwierała np. Opera Portal (w wersjach zlokalizowanych, które jak narazie nie istnieją).

annaraj napisał(a):

Dzieki za uwagi!
Tak jak Moose powiedzial, pracujemy nad tym.

belek napisał(a):

czesto pomagam znajomym i ich znajomym z kompami. zawsze wrzucam im opere. np gesty myszy sa dla nich bez znaczenia. jak pokazuje kilka podstawowych gestow myszki to widze reakcje typu 'i tak tego nie zapamietam'. do tego karty w jednym oknie itd - dopiero po czasie to doceniaja... tylko jedno na nich dziala - bezpieczenstwo! jak mowie ze dzieki operze nie beda mieli wirusow i spyware itp to kazdy jest zajarany smile postrasze jeszcze formatem dysku w przypadku IE i juz sa za opera. no i znowu schody - to o czym pisaliscie - instaluje 8.51 i slysze: "to nie bedzie po polsku?". wiec tlumacze ze za chwile bedzie. ale zostaje juz im w glowie to ze byla angielska... no i najgorsze jak sie wbija na strone ktora nie dziala w operze - wtedy najczesciej wracaja do IE na stale sad
wiec przy promocji uczepic sie glownie bezpieczenstwa! no i pozniej jezyk polski i poprawne wyswietlanie stron. domyslnie mogloby tez byc pare przyciskow wiecej na glownym pasku - szczegolnie 'closed page' i 'hide opera' bo to zauwazylem przyciaga uwage ludzi. pomijam juz aktualna strone glowna opery - sam sie naszukalem polskiej wersji strony! z 'read more' nie da sie wejsc na polska wersje! kto czyta i klika male napisy w dolnym prawym rogu? wink

p.s.
a to juz kompromitacja! tak wyglada strona opery na operze!
http://members.lycos.co.uk/belekserwer/operaerror.jpg

quiris napisał(a):

Originally posted by belek:

pomijam juz aktualna strone glowna opery - sam sie naszukalem polskiej wersji strony! kto czyta i klika male napisy w dolnym prawym rogu?

Dokładnie. Poza tym, gdzie jest polska strona Opery Mini? Czy naprawdę tak trudno jest przygotować w ciągu tych kilkunastu miesięcy przygotowań do ogólnoświatowej premiery w pełni zlokalizowaną wersję strony z podstawowymi informacjami na temat pobierania i odnośnikiem do pobrania. Przecież na etepie pilotażu były zlokalizowane wersje stron w językach skandynawskich, jak i niemieckim. OS ASA dysponuje sztabem tłumaczy-wolontariuszy, którzy podpisali NDA i mogliby bez ryzyka wycieku informacji przedpremierowych, wspomóc cały proces. Nie rozumiem, dlaczego cały czas lekceważy się ten niezwykle istotny etap "pierwszego wrażenia". Świetna premiera, dla mnie, bo rozumiem co się do mnie wypisuje. Co ma powiedzieć przeciętny użytkownik telefonu, który nie władając j. angielskim nie rozumie prostego zdania, że najprościej jest wysłać SMS, żeby pobrać Operę.

archetwist napisał(a):

Originally posted by belek:

a to juz kompromitacja! tak wyglada strona opery na operze!
http://members.lycos.co.uk/belekserwer/operaerror.jpg


A to już raczej wina Twojego firewalla lub programu wycinającego reklamy...

belek napisał(a):

to ciekawe czemu na outposcie, kasperskim i nortonie to wyglada tak samo?
a reklamy wycina mi opera smile

archetwist napisał(a):

Originally posted by belek:

to ciekawe czemu na outposcie, kasperskim i nortonie to wyglada tak samo?


Napisałem przecież "lub programu wycinającego reklamy". Nieważne co Ci je wycina, ale sądzę że gdybyś to wyłączył, strona wyglądałaby w porządku. Mam rację?

Originally posted by belek:

a reklamy wycina mi opera smile


Opera jako taka nie jest wyposażona w żaden mechanizm wycinający reklamy, więc nie możesz jej winić za działanie skryptu czy czegokolwiek co tam dołożyłeś.

dziadman napisał(a):

Originally posted by quiris:

... Poza tym, gdzie jest polska strona Opery Mini? ...



tutaj: mini.opera.com - ale co ciekawe, gdy otworzyłem tą strone przez zainstalowaną już w telefonie miniopere wyskoczyło coś po angielsku. jeszcze to posprawdzam ale wieczorem.
(dokładny adres, który sie otwiera: http://mini.opera.com/#menu.)

adas napisał(a):

Originally posted by dziadman:

mini.opera.com


A co tam jest po polsku? PLN?

dziadman napisał(a):

Nieprecyzyjnie sie wyraziłem ... otwórz ten adres przez przeglądarke wapową w telefonie. Ale przez APN wapowy - tylko wtedy jest po polsku. przy APNie internetowym już wskakuje to samo co przez kompa (raczej zrozumiałe, telefon otwiera wtedy stronę www) - zastanawiam sie kto zmontował tą wapową po polsku - podpisane jest: opera software smile (znaczyło by że jednak można serwis o operze zrobić w ludzkim języku).

quiris napisał(a):

Nieprecyzyjnie sie wyraziłem ... otwórz ten adres przez przeglądarke wapową w telefonie.


To trzeba było od razu pisać, że chodzi ci o WAP-ową stronę. Potwierdzam: http://www.wapsilon.com/?q=1&f=1&t=w&u=http%3A%2F%2Fmini.opera.com

quiris napisał(a):

Originally posted by Moose:

2. Mechanizm sciagania Opery PL zostanie wkrotce poprawiony

No pięknie. Dziś widzę, że jest zdecydowanie lepiej smile Autonegocjacja wersji językowej została zaimplementowana i użytkownik polskiej przeglądarki oprócz dużego obrazka po polsku otrzyma również duży zielony guzik z POBIERZ ZA DARMO bezpośrednio na stronie głównej opera.com smile Pięknie smile Rozumiem, że z przyczyn za pewne formalnych nie jest możliwe całkowite zastąpienie strony głównej polską wersją. Niemniej jednak czy naprawdę nie dałoby się przynajmniej czterech głównych odnośników:

Możliwości Opery
Zrzuty ekranu
Łatwa przesiadka
Bezpieczeństwo

również pokazywać na stronie głównej? Byłoby to dodatkowa zachęta dla wahających się. Mogliby szybko przejść do dodatkowych materiałów po polsku ze strony głównej. Niemniej jednak duuuży krok ku lepszemu został uczyniony. Dziękuję cheers Wierzę, że nie jest to koniec prac nad ułatwieniem życia nieanglojęzycznym użytkownikom Opery smile

quiris napisał(a):

Hmm... Jeszcze jest jeden poważny zgrzyt sad Powiadamianie o aktualizacji kieruje polskiego użytkownika na stronę: http://opera.com/download/ Byłoby miło, gdyby i tam zagościła polska lokalizacja.

Zajec napisał(a):

Originally posted by quiris:

Autonegocjacja wersji językowej została zaimplementowana i użytkownik polskiej przeglądarki oprócz dużego obrazka po polsku otrzyma również duży zielony guzik z POBIERZ ZA DARMO bezpośrednio na stronie głównej

Chcesz powiedzieć, że ten wielki obrazek z łapką trzymającą okienko przegladarki wyświetla Ci się w wersji polskojęzycznej:confused:

O ile polska podstrona /lang/pl wygląda ładnie i posiada odpowiednie odnośniki, to działanie strony głównej pozostaje dla mnie tajemnicą.


Wyświetla się guzik "POBIERZ ZA DARMO" i faktycznie prowadzi do wersji polskiej, ale wielki banner jest już po angielsku i odsyła do anglojęzycznej wersji Opery :-|

P.S.
Zgłosiłeś może gdzieś prośbę o 4 polskie linki: features, screens, swich, security?

quiris napisał(a):

Originally posted by Zajec:

Chcesz powiedzieć, że ten wielki obrazek z łapką trzymającą okienko przegladarki wyświetla Ci się w wersji polskojęzycznej

Wyświetlał się. Przez może dwa dni. Teraz jest po angielsku sad

Originally posted by Zajec:

Zgłosiłeś może gdzieś prośbę o 4 polskie linki: features, screens, swich, security?

No zgłaszałem. W tym wątku, który wydaje mi się jest czytany przez odpowiednie osoby w OS wink

zawa napisał(a):

Originally posted by annaraj:

Moze umielibyscie nam pomoc ten fenomen wyjasnic? Na czym polega roznica miedzy tymi krajami?



W moich oczach wygląda to tak, kiedyś jak naprawde dużo stron nie wyświetlało się w Operze poprawnie, byyło wiele problemów z rożnymi stronami, opera nie była dobra dla przeciętnego użyszkodnika kompytera, któremu powinno wszystko działać. Wtedy właśnie (mniej wiecej oczywiście) Andol przerobił lokalizacje rosyjską Opery 5.12 (albo 5.11, niepamiętam) Opera w Polsce miała racje bytu (pamietacie jeszcze te problemy z poprzesuwanymi polskimi literkami, łezka w oku się kręci).Wokół strony Andola zaczeło powstawać pierwsze polskie środowisko Opery. Pierwsze polskie forum (póżniej przeniesione na inną strone zanim przeniosło się tutaj (przeniesione w sensie ludzi którzy przenieśli się). Andol ze swoją charyzmą, zaraża innych Operą, dzięki niemu Opera w Polsce ma tak wysoką pozycję. W sumie Andol przez te kilka lat zrobił tyle co naprawde duża kampania reklamowa za grube miliony. Do tej pory działa nieodpłatnei na rzecz Opery, tłumaczy Opere i wręcz zmusza Opeara ASA do działań, które to przeciesz im zwiększają zyski.
Oczywiście to nie jedyny powód popularności Opery w Polsce (w końcu przeciesz każdy program musi poprawiać swoją jakość aby zyskać/nie stracić użytkowników).
Odemnie wielku pokłon w strone człowieka dzięki któremu kożystam z Opery, i daże ja takim sentymentem, dzięki któremu ja sam namawiałem ludzi do kożystania z Opery (przynajmniej kilkadziesiąt osób na codzień z niej kożystających, nie liczac tych których namówili ci których ja namówiłem).
Jeszcze raz wielke podziękowania odemnie dla osoby która wpisała sie w historie Opery w Polsce tak wielkimi literami.


P.S. Oczywiście wszystko to jest moim subiektywnym odczuciem. Nie mam dowodów na to, że tak jest rzeczywiście, ale i tak w to wierzę.
P.S.2 Przepraszam za ewentualne błędy i fatalną składnie (dyslekcja) ale strasznie mi się śpieszy i nie mam czasu tego poprawiać trzy razy.

dziadman napisał(a):

Gdzie ten post Andola który był w tym miejscu gdzie mój obecnie ?? bigsmile (jeszcze na początku tygodnia go widziałem) lol

Pavel84 napisał(a):

Originally posted by Big_Z:

Czyli aby zwiększyć popularnosć Opery, trzeba jej jeszcze bardziej uprościć domyślny interface


Jestem temu przeciw. Opera była i ma być nadal przeglądarką dla ludzi którzy czasami włączają szare komórki. Ja lubię jak jest dużo opcji ponieważ wtedy mogę dostosować Operę do swoich potrzeb.

Niestety tutaj pojawia się problem. W końcu pracownicy OS muszą z czegoś żyć... A do tego ich produkt musi mieć nowych nabywców. Niestety ci nabywcy nie zawsze chcą wykazać się myśleniem podczas konfiguracji przeglądarki. Trzeba myśleć za nich i wszystko upraszczać. Najlepiej jak by przeglądarka sama otwierała im strony i czytała je miłym kobiecym głosem... smile

Chociaż można by zastosować manewr jak w multi komunikatorze Konnekt. Dodać wybór poziomu zaawansowania.
Użytkownik niedoświadczony bądź leniwy wybrał by sobie najniższy poziom a starzy wyjadacze od razy ustawili by maksymalny poziom upierdliwości. smile
konnekt.png
W ramach promocji można by też zrobić Operowy interfejs do Google. Skoro Firefox ma to dlaczego my nie możemy? bigsmile

nunio napisał(a):

Originally posted by Pavel84:

Chociaż można by zastosować manewr jak w multi komunikatorze Konnekt. Dodać wybór poziomu zaawansowania.



Zdecydowanie za malo tych poziomow do wyboru. wink

Zajec napisał(a):

Originally posted by Pavel84:

Jestem temu przeciw. Opera była i ma być nadal przeglądarką dla ludzi którzy czasami włączają szare komórki. Ja lubię jak jest dużo opcji ponieważ wtedy mogę dostosować Operę do swoich potrzeb.

opera:config? ;-)

archetwist napisał(a):

Originally posted by Zajec:

Originally posted by Pavel84:

Jestem temu przeciw. Opera była i ma być nadal przeglądarką dla ludzi którzy czasami włączają szare komórki. Ja lubię jak jest dużo opcji ponieważ wtedy mogę dostosować Operę do swoich potrzeb.

opera:config? ;-)


A daj spokój wink . Przecież interfejs jest ważny. Dlaczego teraz odradza się Mozilla SeaMonkey (dawniej po prostu Mozilla)? Pewnie dlatego, że nie wszystkim mozillowcom podoba się interfejs Firefoksa.

quiris napisał(a):

Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle irked Sytuacja podobna do tej opisywanej przeze mnie w styczniu. Mamy wersję angielską 8.53, która jest domyślnie serwowana użytkownikowi polskiemu, żeby ściągnąć wersję polską musi wykonać tradycyjny taniec, o którym nie ma oczywiście pojęcia. Dlaczego nie ma polskiej wersji 8.53? Skoro dało się wydać wersję angielską, która teoretycznie nie miała błędu z flashem. Dlaczego nie uczyniono tego z wersją polską. Czy fatalny system pobierania Opery na www.opera.com zostanie poprawiony? Czy naprawdę nie można zrobić zlokalizowanych stron w sekcji download? Podobno prace nad poprawą tego stanu rzeczy trwają, a tak naprawdę nic poza polskim przyciskiem na stronie głównej nie zmieniło się. Jak było tragicznie, tak jest sad

Przykład z życia: http://forumweb.e-vip.pl/viewtopic.php?t=14192

Zajec napisał(a):

Ja dostaję 8.52. I polski guzik "Pobierz za darmo".

quiris napisał(a):

Originally posted by Zajec:

Ja dostaję 8.52. I polski guzik "Pobierz za darmo".


A co tu http://opera.com/download/ dostajesz?

Zajec napisał(a):

Originally posted by quiris:

A co tu http://opera.com/download/ dostajesz?

Tu już faktycznie 8.53 angielskie :-/

Zaczynam się (znów) zastanawiać po co ja promuję tę Operę, skoro jej developerzy mają nas gdzieś furious

nunio napisał(a):

Niezly pasztet. Skoro w Polsce, w ktorej Opera jest tak popularna, sa takie problemy z promocja - zastanawiam sie jak te starania wygladaja w takich Stanach. Jesli w ogole sa. Najlepiej nic nie robic, a potem sie zastanawiac, dlaczego nic nie wychodzi. Nalezy sprobowac, kupic los na loterie, jak w tej starej anegdocie o Icku i Panu Bogu: - Ty mi daj szanse! Zagraj!

daroc napisał(a):

Na początku zrozumiałem to tak, jakbyś twierdził, że problem downloadu angielskiej wersji dotyczy także USA - gdzie przeciętny człowiek raczej bez większych problemów mówie przeczytać angielski tekst. wink

nunio napisał(a):

Moj glos dotyczyl tematu tego watku, ktory nie dotyczy problemow na polskim poletku, ale problemow z brakiem popularnosci Opery w innych krajach. Jak ma byc tam do jasnej ciasnej popularna, skoro nikt jej tam skutecznie nie popularyzuje.

dziadman napisał(a):

Przydało by się wiecej takich inicjatyw ale ze strony zOperowanych:
http://www.killbillsbrowser.com/

(a może są tylko ja o tym nie wiem)

Ten wykres http://www.ranking.pl/rank.php?stat=browPL bardzo wolno do góry idzie :[
Kolejna rzecz: tutaj http://my.opera.com/community/mobile/themes/se/ są tematy graficzne do telefonów. Kompletnie niezrozumiałe dla mnie jest dlaczego żaden z nich nie jest motywem Operowym (???)

PeterCub napisał(a):

Originally posted by dziadman:

Kolejna rzecz: tutaj http://my.opera.com/community/mobile/themes/se/ są tematy graficzne do telefonów. Kompletnie niezrozumiałe dla mnie jest dlaczego żaden z nich nie jest motywem Operowym (???)


I zdaje mi się, że żaden nie pasuje do sonyericsson k750 w800i.

Medium napisał(a):

Originally posted by quiris:

Żeby pobrać polską wersję Firefoxa wykonujemy kroki:
1) Otwieramy stronę www.firefox.pl
2) Klikamy: Pobierz za darmo
Żeby pobrać polską wersję Opery wykonujemy kroki:
1) Otwieramy stronę www.opera.com
2) Klikamy: Polska wersja tej strony (jakby nie można było zrobić automatycznego redirectingu na podstawie wersji językowej przeglądarki)
3) Klikamy: Pobierz za darmo
4) Przenoszeni jesteśmy na anglojęzyczną stronę, gdzie informowani jesteśmy o tym, że nie ma niestety polskiej najnowszej wersji Opery (w tym momencie większość pobierających Operę nauczycieli klikało na zielony przycisk, ściągało anglojęzyczną Operę i po zainstalowaniu byli rozczarowani)
5) Jeśli ktoś rozumie co tam jest napisane klika Show other languages and platforms
6) Klika Windows
7) Szuka na dłuuugiej liście polskiej wersji i pobiera.

Po prostu skandal. Tak jak pisałem wcześniej OS ASA całkowicie nie zdaje sobie sprawy z korzyści jakie daje pełna lokalizacja produktu i łatwy do niego dostęp użytkowników, którzy nie znają angielskiego. Dopóki to macosze podejście nie zostanie zmienione, dopóty Opera będzie mieć dalej marne udziały w rynku. Co z tego, że są super-hiper-wypasione nowe wersje, gdy większość ludzi na tej planecie nie znających języka angielskiego ma do nich utrudniony dostęp.



Mnie te argumenty nie przeszkodziły, a powiem, że angielski znam nienajlepiej. Bez jakiejkolwek znajomości tego języka trudno poradzić sobie w sieci.
Jako argument za przytoczę satysfakcję kontaktu ze źródłem, lubię bowiem pobierać programy ze ztron macierzystych, a przynajmniej z tych, do których owo oficjalne źródło odsyła smile
Pamiętam, trochę się napociłam z polskim plikiem do v.8.51, ale doczytałam i wykonałam z sukcesem.

Ryszard napisał(a):

Originally posted by medium:

4) Przenoszeni jesteśmy na anglojęzyczną stronę, gdzie informowani jesteśmy o tym, że nie ma niestety polskiej najnowszej wersji Opery (w tym momencie większość pobierających Operę nauczycieli klikało na zielony przycisk, ściągało anglojęzyczną Operę i po zainstalowaniu byli rozczarowani)

Od czasu, gdy napisałes tekst komentowany przez medium nieco się zmieniło w pobieraniu polskiej wesji. wink

quiris napisał(a):

Originally posted by medium:

Mnie te argumenty nie przeszkodziły, a powiem, że angielski znam nienajlepiej.

Skoro OS ASA chce naprawdę popularyzować Operę, nie może opierać tylko i wyłącznie się na takich doświadczeniach. Widzieliście może betę 2 IE7? Nie? Naprawdę warto. Zwróćcie uwagę, na to jak MS śmiertelnie poważnie podchodzi do spraw dokumentacyjnych. Prosty przykład: karty. Wydawałoby się, że karty są tak naturalne, że nie trzeba specjalnie o nich informować. Co robi MS. MS informuje dokładnie i precyzyjnie. Po otwarciu nowej karty wyświetla się strona:

You've opened a new tab


With tabs you can:
Use one Internet Explorer window to view all your webpages.
Open links in a background tab while viewing the page you're on.
Save and open multiple webpages at once by using favorites and home page tabs.


To get started:
Press the CTRL key while clicking links (or use the middle mouse button).
Click any tab with the middle mouse button to close it.
Press ALT+ENTER from the address bar or search box to open the result in a new tab.


Learn more about tabs


Show more tab shortcuts


W Operze widać pustą stronę :/ Niby bzdura dla mnie. Ale jak pomyślę o tych Krysiach, to jestem pełen podziwu dla geniuszu dokumentacyjnego Microsoftu. Nie oszukujmy się. Dokumentacja Opery jest jedną z jej pięt achillesowych. Włos jeży mi się na głowie, co będzie po premierze Opery 9 i instalacją pluginu Flasha. Jakoś w Firefoksie można było zrobić instalację Flasha bez konieczności odwiedzania anglojęzycznej strony firmy Adobe. W Operze trzeba zrobić zawsze w ten trudniejszy sposób sad

quiris napisał(a):

Originally posted by Ryszard:

Od czasu, gdy napisałes tekst komentowany przez medium nieco się zmieniło w pobieraniu polskiej wesji.

To nie do końca tak. Zmieniło się, ale między innymi dlatego, że najnowsza wersja jest dostępna również w j. polskim. Z chwilą, gdy coś się stanie i najnowsza Operą będzie wyłącznie w języku angielskim problem wróci sad
Zmian strukturalnych nie było prawie żadnych. Mam cichą nadzieję, że z Operą 9 to się zmieni.

Medium napisał(a):

Originally posted by quiris:

Originally posted by medium:

Mnie te argumenty nie przeszkodziły, a powiem, że angielski znam nienajlepiej.

Skoro OS ASA chce naprawdę popularyzować Operę, nie może opierać tylko i wyłącznie się na takich doświadczeniach. Widzieliście może betę 2 IE7? Nie? Naprawdę warto. Zwróćcie uwagę, na to jak MS śmiertelnie poważnie podchodzi do spraw dokumentacyjnych. Prosty przykład: karty. Wydawałoby się, że karty są tak naturalne, że nie trzeba specjalnie o nich informować. Co robi MS. MS informuje dokładnie i precyzyjnie. Po otwarciu nowej karty wyświetla się strona:

You've opened a new tab...



Opera natomiast reaguje na użytkownika inaczej, jest interaktywna, trochę bardziej dyskretnie.
Wolę "rozmawiać" z Operą niż z Windowsem.


W Operze widać pustą stronę :/ Niby bzdura dla mnie. Ale jak pomyślę o tych Krysiach, to jestem pełen podziwu dla geniuszu dokumentacyjnego Microsoftu. Nie oszukujmy się. Dokumentacja Opery jest jedną z jej pięt achillesowych. Włos jeży mi się na głowie, co będzie po premierze Opery 9 i instalacją pluginu Flasha. Jakoś w Firefoksie można było zrobić instalację Flasha bez konieczności odwiedzania anglojęzycznej strony firmy Adobe. W Operze trzeba zrobić zawsze w ten trudniejszy sposób sad



Nie trzeba Krysi, każdy, niekoniecznie informatyczny newbie, może się zblokować. Chyba, że jest ściśle i głęboko wierzący w nowy produkt.
Domyślnie może jednak powinno być włączone owo puste okno i widoczny pasek adresu na wejściu.

Nadal obstaję, że to, co wg Ciebie jest wadą, dla mnie stanowi zaletę.
Może popularyzacja Opery powinna być nieco sprofilowana pod kątem tych, którzy lubią nowe doświadczenia, mają dusze odkrywcy itp., czyli diametralnie inna niż prowadzona przez Microsoft: usiądź i zrelaksuj się, a my cię za rączkę poprowadzimy.

Pewnie, że potrzebne są dobre (lepsze od tych oficjalnych w j.polskim) pliki pomocy.
Ale nacisk położyłabym właśnie na element aktywnej przygody.

archetwist napisał(a):

Originally posted by quiris:

Włos jeży mi się na głowie, co będzie po premierze Opery 9 i instalacją pluginu Flasha. Jakoś w Firefoksie można było zrobić instalację Flasha bez konieczności odwiedzania anglojęzycznej strony firmy Adobe.


O właśnie, instalacja flasha w Firefoksie jest świetna. To samo dotyczy aktualizacji Firefoksa.

Originally posted by medium:

Pewnie, że potrzebne są dobre (lepsze od tych oficjalnych w j.polskim) pliki pomocy. Ale nacisk położyłabym właśnie na element aktywnej przygody.


Nie doceniasz kwestii dobrej dokumentacji. Z moich obserwacji sherlock wink wynika, że jeśli chce się uzyskać pozytywny odbiór produktu przez szerokie grono użytkowników, to pewne rzeczy trzeba tłuc do głowy najprościej i najczytelniej jak się da. Zamiast ograniczać rozbudowanie (ale i funkcjonalność) interfejsu na wzór Firefoksa, OS powinna się skupić na wyjaśnianiu początkującym co i jak, do czego to a do czego tamto. Powinny powstać "narodowe" podstrony (pl.opera.com), z całkowicie przetłumaczoną aktualną listą funkcji, opisem zalet itp. Każde utrudnienie w dotarciu do Opery, to jakaś liczba użytkowników mniej.

Medium napisał(a):

Originally posted by archetwist:

Nie doceniasz kwestii dobrej dokumentacji.



Jeśli jest na wstępie nudna, to jako wstęp warto wybrać jakiś innowacyjny sposób torujący drogi, jakieś hasło.
Dokumentacja jest niezbędna; powinna być wszechstronna, czytelna i jednoznaczna.


Originally posted by archetwist:

Powinny powstać "narodowe" podstrony (pl.opera.com), z całkowicie przetłumaczoną aktualną listą funkcji...


Z podkreśleniem całkowicie

Na takich stronach informacyjnych można by umieścić sekwencję obrazów, które wprowadzają do tekstu, nie tylko screeny.

... w końcu nie wiem, czy walczymy o p.Krysię, czy jej szefa? (przepraszam tu wszystkie Krystyny!)

quiris napisał(a):

Originally posted by archetwist:

Z moich obserwacji wynika, że jeśli chce się uzyskać pozytywny odbiór produktu przez szerokie grono użytkowników, to pewne rzeczy trzeba tłuc do głowy najprościej i najczytelniej jak się da.

Tak, święta prawda. Instalacja Javy. Ktoś pomyślałby, że bzdura. Jednak ilość zapytań w tej sprawie złożona przez formularz kontaktowy na operapl.net skłoniła mnie do uaktualnienia i ponownego zamieszczenia na operapl.net artykuła andola: http://operapl.net/przewodnik-instalacja-javy/ Jestem pewien, że ta mała cegiełka ułatwi życie wielu początkującym użytkownikom Opery, o problemach których często nie zdajemy sobie sprawy.

Originally posted by medium:

Z podkreśleniem całkowicie

O tak, to jest właśnie to co tygrysy lubią najbardziej smile

Originally posted by medium:

Na takich stronach informacyjnych można by umieścić sekwencję obrazów, które wprowadzają do tekstu, nie tylko screeny.

Bardzo pozytywnym tego przykładem jest Opera Mini Tutorial: http://www.opera.com/support/tutorials/operamini/home/ Obrazki, pod spodem parę zdań wyjaśniających i jest git smile

Originally posted by medium:

... w końcu nie wiem, czy walczymy o p.Krysię, czy jej szefa? (przepraszam tu wszystkie Krystyny!)

Jeśli powiedziałbym, że o wszystkich, to czy pomyślałbyś, że to niemożliwe?

bazyli napisał(a):

oczywiście, fajnie by było, gdyby istniała pełna dokumentacja PL. Ale chyba przeceniacie jej znaczenie.
Legendarna pani Krysia z sekretariatu nie będzie czytać dokumentacji. Co więcej, nie zrobi tego wyluzowany Michcio, joł, który chciał oblukać nowe niusy o Eminemie. Nie zrobi tego poważny Stefan, który prowadzi własny biznes i chciał sprawdzić oprocentowanie kredytu w banku. Bo w olbrzymiej większości ludzie nie czytają instrukcji. Dobry interface broni się sam, jest łatwo wyuczalny. A jak jest zły, to użytkownik wraca do starego produktu.

Ryszard napisał(a):

Są produkty skierowane do szerokich mas, ze szczególnym uwzględnieniem tych obywateli USA, których przodkowie zostali przetransportowani przez ocean i są produkty skierowane do wybranej grupy odbiorców. Członkowie tej wybranej grupy rozpoznają się wzajemnie między innymi na podstawie umiejetności posługiwania się danym produktem.

Originally posted by quiris:

MS informuje dokładnie i precyzyjnie. Po otwarciu nowej karty wyświetla się strona:....

Myślę, że nieco użytkowników przybędzie Operze dzięki takiemu działaniu MS wink bo na widok tej i podobnych informacji zaczną szukać innej przeglądarki, takiej którą można po prostu używać bez zmagania się z podpowiedziami, ułatwiaczami i.t.p.
Trzymając się już tego przykładu - wielu zamiast uważnie i dokładnie pzyswoić sobie przedstawione wiadomości będzie szukało jak to wyłączyć, najlepiej na zawsze. A wielu z tych, którzy wyłączą natychmiast zapomni, że było coś takiego i jak poszukam to znajdę włącznik. I najważniejsze - czyżby Twoje dotychczasowe doświadczenia z tłumaczonymi na polski plikami pomocy systemu Windows pozwalały Ci przypuszczać, że tłumaczą je specjaliści klasy "andol"?
Żeby wiadomości w ogóle dotarły do odbiorcy i zostały przyswojone odbiorca musi być nastawiony na odbiór. Musi sam postawić sobie dane pytanie i sam zacząć aktywnie szukać na nie odpowiedzi. Czas poświęcony przez programistę na opracowanie działania funkcji automatycznej podpowiedzi jest czasem straconym. Kto chce się czegoś dowiedzieć znajdzie wiadomości i bez ułatwiacza, a kto w danym momencie nie szuka odpowiedzi na żadne pytanie i tak nie skorzysta z podpowiedzi.
Owszem bardzo potrzebna jest dokumentacja i pliki pomocy w danym języku, jak również automatyzacja wyboru wersji instalatora - tutaj przydałaby się jakaś strona informacyjna: "za chwilę rozpocznie się pobieranie wersji..." i tyle prowadzenia za rękę. Niech ta przykładowa Pani Krysia ma satysfakcję, że potrafi używać Opery (przeglądarki nie dla każdego) i jej koleżanki z podziwem mówią: "Ona jest spec".

Inna sprawa - możemy tu sobie wypisywać różności, a i tak nie wiemy czy Opera Software ASA wybrała strategię "przeglądarka dla mas" czy "przeglądarka dla elity".

quiris napisał(a):

Originally posted by Ryszard:

Trzymając się już tego przykładu - wielu zamiast uważnie i dokładnie pzyswoić sobie przedstawione wiadomości będzie szukało jak to wyłączyć, najlepiej na zawsze.

Akurat nie trzeba tego specjalnie szukać bo jak wół na dole jest checkbox: nie pokazuj tej informacji ponownie.

Originally posted by Ryszard:

Żeby wiadomości w ogóle dotarły do odbiorcy i zostały przyswojone odbiorca musi być nastawiony na odbiór.

Jeśli ktoś nagle przypadkiem pierwszy raz w życiu otworzy nową kartę to zacznie się zastanawiać co się stało, szukać informacji na ten temat i ma tę informację na talerzu/karcie położoną.

Originally posted by Ryszard:

Inna sprawa - możemy tu sobie wypisywać różności, a i tak nie wiemy czy Opera Software ASA wybrała strategię "przeglądarka dla mas" czy "przeglądarka dla elity".

Wydaje mi się, że od momentu opublikowania Opery jako darmowej kurs tej przeglądarki jednoznaczny obrał kierunek. Im więcej użytkowników, tym więcej wpływów z Google'a i innych partnerskich zintegrowanych serwisów.

archetwist napisał(a):

Originally posted by bazyli:

Dobry interface broni się sam, jest łatwo wyuczalny. A jak jest zły, to użytkownik wraca do starego produktu.


Być może. Jednak istnieje grupa użytkowników, którzy wracają do IE czy Firefoksa nie dlatego, że Opera nie może spełnić ich oczekiwań, tylko dlatego, że nie wiedzą jak do niej podejść. Dzięki ciągłemu upraszczaniu interfejsu, chowaniu funkcji, przybędzie trochę początkujących użytkowników, ale i ubędzie trochę tych bardziej zaawansowanych. A poza tym napisałem o dokumentacji, a tak naprawdę chodziło mi o coś więcej - o strony, krótkie teksty wprowadzające, sposób pobierania (to, o co walczył quiris) itp. Krótko mówiąc, dostęp do Opery powinien być jak najprostszy, a elementem tej prostoty powinny być zlokalizowane strony.

Bystrzak napisał(a):

Originally posted by archetwist:

Powinny powstać "narodowe" podstrony (pl.opera.com), z całkowicie przetłumaczoną aktualną listą funkcji, opisem zalet itp.


A ja chciałbym, aby OS stworzyła choćby możliwość edycji swoich podstron pod kątem tłumaczeń, czyli coś na kształt Wiki. Ograniczyłbym jednak dostęp do edycji wybranym przez moderatorów chętnym i przede wszystkim zaufanym członkom danego forum. Jestem pewien, że znalazłaby się wystarczająca ilość osób, aby sprawnie wszystkim zarządzać.

Originally posted by archetwist:

Dzięki ciągłemu upraszczaniu interfejsu, chowaniu funkcji, przybędzie trochę początkujących użytkowników, ale i ubędzie trochę tych bardziej zaawansowanych.


Nie sądzę, aby ubyło tych zaawansowanych użytkowników, bo Opera i tak jest najbardziej elastyczną przeglądarką ze wszystkich dostępnych i chyba najbardziej konfigurowalną. Po prostu lubiący się babrać w konfiguracji nie mają wyjścia. wink (I jestem całkowicie za uproszczeniem.)

Medium napisał(a):

Originally posted by quiris:


Originally posted by medium:

... w końcu nie wiem, czy walczymy o p.Krysię, czy jej szefa? (przepraszam tu wszystkie Krystyny!)

Jeśli powiedziałbym, że o wszystkich, to czy pomyślałbyś, że to niemożliwe?



Cóż, po prostu bardzo się cieszę!!! smile
Sama jestem taką panią Krysią, która lepiej myśli w domu niż w pracy, niestety.

Medium napisał(a):

Originally posted by Ryszard:

Myślę, że nieco użytkowników przybędzie Operze dzięki takiemu działaniu MS bo na widok tej i podobnych informacji zaczną szukać innej przeglądarki, takiej którą można po prostu używać bez zmagania się z podpowiedziami, ułatwiaczami i.t.p.
Trzymając się już tego przykładu - wielu zamiast uważnie i dokładnie pzyswoić sobie przedstawione wiadomości będzie szukało jak to wyłączyć, najlepiej na zawsze. A wielu z tych, którzy wyłączą natychmiast zapomni, że było coś takiego i jak poszukam to znajdę włącznik. I najważniejsze - czyżby Twoje dotychczasowe doświadczenia z tłumaczonymi na polski plikami pomocy systemu Windows pozwalały Ci przypuszczać, że tłumaczą je specjaliści klasy "andol"?
Żeby wiadomości w ogóle dotarły do odbiorcy i zostały przyswojone odbiorca musi być nastawiony na odbiór. Musi sam postawić sobie dane pytanie i sam zacząć aktywnie szukać na nie odpowiedzi.



Dokładnie, poznanie tym większe i głębsze, im bardziej osadzone w samodzielności.
Podanie wszystkiego na tacy powoduje paraliż mentalny.
Pewnie, że są w historii poznania indywidualnego zakręty, gdzie potrzebny jest przewodnik, i on powinien być i czuwać.

Gdzieś na forum przeczytałam, że nauczyciele na zadanie znalezienia przeglądarki odpowiedzieli wyborem FF.
Bardzo mnie to zmartwiło. To smutna opinia o dzisiejszych nauczycielach.
Nauczyciel powinien być dociekliwy z natury i cenić docieklowość swoich uczniów.

JaDo napisał(a):

Originally posted by medium:


Sama jestem taką panią Krysią,


"Pani Krysia" to takie hasło co niby miałoby tłumaczyć "Kobieto czego ty używasz"!. Jakiś pewnie je "macho" wymyślił i nawet se nie zdaje sprawozdania z tego, że "Pani Krysia" wyprzedza go, jeśli o yntelygencje chodzi, o "lata świetlne".

"Pani Krysia" przychodzi do Fabryki. Ma sprzęt, soft, który kupiła fabryka. Ma gdzieś to co to jest. Ma działać. Nie Ona jest od tego, żeby było "dobrze". Od tego jest firma z którą zawarto umowę. Jak się cuś spsiuje, to "Pani Krysia" ma to gdzieś. I słusznie.

"Macho" też, tyle, że zapomniał o...."Heniu". O sobie. Heniu z bramy wymyśił hasło "Pani Krysia".

Ciekawe co pije w tej "bramie"?.

JaDo napisał(a):

Originally posted by medium:

Originally posted by JaDo:

Jak się cuś spsiuje, to "Pani Krysia" ma to gdzieś. I słusznie.



No to nie wytrzymałam:

Przed kilkoma laty, jak się w mojej firmie pojawił komputer. Nowy szef nie patrząc na moje papiery z kursem nie dopuszczał mnie do komputera, bo coś zepsuję (sam go jeszcze nie używał).
Potem zatrudnił rencistkę (sic!), a mnie zwolnił.

I nie był to żaden macho, starszy... lekarz.


Każdy się zainteresuje pracą, ale tylko do pewnego momentu - czy mi płacą za to zainteresowanie?. Nie ?, to... . I tyle.

Nowe komputery kupuje w takiej jednej firmie w trójmieście Rada Nadzorcza (nie bezpośrednio, ale "dyktuje" co-gdzie-kiedy) jakiejś spółki. Taka GTW. Jakieś tam pojęcie mają, specjalistyczne. Czyli nie na każdy temat. Chociaż sądzą, że no jak nie ?, jak tak. To nie tylko w tej dziedzinie życia tak się dzieje. W każdej.

Ten co "wykuł" hasełko "Pani Krysia" to pewnie jakiś "sweterek", o Operę niby mu chodzi a resztę mimochodem przemilczał. Jak się zachowuje np. w przypadku kupna chlebka ?. Kupuje ten "swojski" czy ten "modyfikowny"?. Na przykład. Wie wszystko?. Nie sądzę. Więc niech nie podskakuje z " Panią Krysią".
Krótko. Nie należy w ten sposób podchodzić do Sprawy.

Originally posted by medium:

I nie był to żaden macho, starszy... lekarz.


To jest prawie to samo, tyle, że nazywa się... "cienki Bolek".

Medium napisał(a):

Originally posted by JaDo:

Jak się cuś spsiuje, to "Pani Krysia" ma to gdzieś. I słusznie.



No to nie wytrzymałam:
Przed kilkoma laty, jak się w mojej firmie pojawił komputer, nowy szef nie patrząc na moje papiery z kursem nie dopuszczał mnie do komputera, bo coś zepsuję (sam go jeszcze nie używał). Potem zatrudnił rencistkę (sic!), a mnie zwolnił. I nie był to żaden macho, starszy... lekarz.

W wielu firmach o wyborze przeglądarki jednak "macho" decyduje, czy się mylę?
Informatycy za swoje usługi wystawiają rachunki.

Medium napisał(a):

Originally posted by archetwist:

Originally posted by bazyli:

Dobry interface broni się sam, jest łatwo wyuczalny. A jak jest zły, to użytkownik wraca do starego produktu.


Być może.



Zdecydowanie tak.

Originally posted by archetwist:

Jednak istnieje grupa użytkowników, którzy wracają do IE czy Firefoksa nie dlatego, że Opera nie może spełnić ich oczekiwań, tylko dlatego, że nie wiedzą jak do niej podejść. Dzięki ciągłemu upraszczaniu interfejsu, chowaniu funkcji, przybędzie trochę początkujących użytkowników, ale i ubędzie trochę tych bardziej zaawansowanych.



Miejmy nadzieję, że dzięki informacji o ukryciu ściśle wymienionych funkcji w nowych wersjach wcześniejsi użytkownicy nie odejdą... Informacja jednak powinna być na tyle czytelna, by pierwszy kontakt z nową wersją nie zraził.
To naprawdę istotne, jak przebiega ów pierwszy kontakt.

Brak widoczności paska adresu na starcie zniechęcił mojego syna, który jest niezłym studentem informatyki i potrafi znacznie więcej, niż ja w tej dziedzinie (np. skompilował sobie Gentoo, a i mnie na starego grata zainstalował okrojoną wersję, ale Opera na Gentoo działa u mnie zbyt wolno).


archetwist napisał(a):

Originally posted by Bystrzak:

I jestem całkowicie za uproszczeniem.


Tu masz niezłą prostotę:
http://www.microsoft.com/windows/ie_intl/pl/default.mspx

Bystrzak napisał(a):

Originally posted by archetwist:

Tu masz niezłą prostotę:http://www.microsoft.com/windows/ie_intl/pl/default.mspx


Hehe. p Mnie po prostu chodzi o uproszczenie domyślnego interfejsu. Zaawansowany użytkownik i tak zorganizuje sobie Operę na swój sposób.

zielski napisał(a):

Originally posted by Bystrzak:

Originally posted by archetwist:

Tu masz niezłą prostotę:http://www.microsoft.com/windows/ie_intl/pl/default.mspx


Hehe. p Mnie po prostu chodzi o uproszczenie domyślnego interfejsu. Zaawansowany użytkownik i tak zorganizuje sobie Operę na swój sposób.



A "szaraczek" będzie szukał:
-gdzie jest panel poczty,
-dlaczego jak już znajdzie panele i kliknie na x to je licho bierze,
-gdzie jest siamto i owamto

Za cholerę nie rozumiem jakim uproszczeniem jest schowanie paneli i radosne wtrynienie dwóch identycznych symboli robiących dwie róźne rzeczy.
Tak wiem zaawansowany najwyżej poświęci kilka minut na doprowadzenie do używalności tego uproszczenia i kilka minut na wyjaśnienie "nowemu" gdzie są te fajne funkcje w tej super przegladarce. Tak wiem troll

Bystrzak napisał(a):

zielski: Źle mnie zrozumiałeś. Miałem na myśli dodatkowy pasek zakładek, który pojawia się za każdym kliknięciem w pasek adresu. Z moich obserwacji wynika, że wywołuje on pewne zmieszanie, jest pewnego radzaju przeszkadzajką dla początkujących i niezaawansowanych użytkowników, którzy nie potrafią tego zamknąć i przerzucają się na coś prostego od początku, jak Firefox. Ja jest świadom korzyści wynikających z udogodnień oferownaych przez Operę, naprawdę. Karty są bardzo dobrym, i co najważniejsze, nieprzeszkadzającym udogodnieniem.

Być może jednak coś przeoczyłem, i niechcąco podpiąłem się pod wątek uproszczenia, które zakłada również schowanie domyślnych kart. Jeśli tak, nie było to moim zamiarem.

Originally posted by zielski:

Tak wiem DON'T FEED


PM...

Zajec napisał(a):

Originally posted by Bystrzak:

zielski: Źle mnie zrozumiałeś. Miałem na myśli dodatkowy pasek zakładek, który pojawia się za każdym kliknięciem w pasek adresu.

Mam identyczne odczucia. Zobaczysz, czy gdzieś już narzekano na ten pasek? A jeśli nie, założyłbyś nowy temat?

krzychoocpp napisał(a):

Ja z kolei pamiętam że w kilku wątkach narzekano na brak w Operze przycisku "przejdź". Sam znam też kilka osób które gubiły się bez tego przycisku. Wielu też gubiło się widząc pusty ekran, bez żadnego paska adresu. Osobiście nie lubię takich uproszczeń, ale jeśli opcje nie będą głęboko zakopane, to takie zmiany mogłyby zostać wprowadzone.

zielski napisał(a):

Originally posted by Bystrzak:

Źle mnie zrozumiałeś.



Najwidoczniej.

Originally posted by Bystrzak:

PM...



O.K. ten troll odnosił się do mojego smędzenia.

Bystrzak napisał(a):

Originally posted by Zajec:

Zobaczysz, czy gdzieś już narzekano na ten pasek? A jeśli nie, założyłbyś nowy temat?


W wątku The Start Bar, a Bliss and a Curse overmann postował o zamknięcie tego paska poprzez proste kliknięcie w pusty obszar na tym pasku. Nic ciekawego poza tym nie znalazłem.

Hm, najwcześniej jutro coś sklecę, najpewniej zawrę to pod wątkiem "Simplification of the default interface". Oprócz wywalenia paska startowego, napiszę też o potrzebie lokowania przycisku "przejdź". Dzięki za sugestię krzychoocpp. Choć sam rzadko używam tego przycisku, mam go w dwóch miejscach: przy pasku adresu i wyszukiwania. Coś jeszcze dodać?

Originally posted by zielski:

O.K. ten troll odnosił się do mojego smędzenia.


Uff. smile

--
OT: Jakiś błąd? Pomimo spacji zamieszczonej po linku, wytłuszczony tekst styka się z nim:

The Start Bar, a Bliss and a Curse overmann

andol napisał(a):

Originally posted by Bystrzak:

Jakiś błąd?


Tak, i to wkurzający. Spróbuj np. wstawić dwa odnośniki oddzielone spacją:
[url=localhost]pierwszy[/url] [url=localhost]drugi[/url]

Uzyskasz coś takiego:
pierwszydrugi

Ja sobie z tym radzę wstawiając znaczniki zmiany czcionki:
[url=localhost]pierwszy[/url][FONT=arial] [/FONT][url=localhost]drugi[/url]

pierwszy drugi

szyk napisał(a):

Originally posted by Bystrzak:

Coś jeszcze dodać?


Niech jeszcze w końcu dodadzą ikonkę do przycisku "Przejdź".
Inną moja propozycją jest to, żeby w "Wyczyść historię przeglądania" od razu pokazywały się wybrane opcje, żeby od razu użytkownik miał podgląd na to, co usuwa, a nie żeby specjalnie jeszcze musiał klikać na Zaawansowane/Szczegóły.

andol napisał(a):

Originally posted by szyk:

Inną moja propozycją jest to, żeby w "Wyczyść historię przeglądania" od razu pokazywały się wybrane opcje, żeby od razu użytkownik miał podgląd na to, co usuwa, a nie żeby specjalnie jeszcze musiał klikać na Zaawansowane/Szczegóły.



Przecież tak było kiedyś (do Opery 7.54 włącznie) - zmieniono to, gdyż podobno wyświetlanie wszystkich dostępnych opcji zbytnio przytłaczało i odstraszało użytkowników.

Medium napisał(a):

Originally posted by Bystrzak:

Coś jeszcze dodać?



Proszę dodać prośbę o źródło zaznaczenia jak w FF (zaznaczonego obszaru) pod prawym przyciskiem myszy.
I translatory pod myszą z uwzględnieniem polskiego.

szyk napisał(a):

Originally posted by andol:

zmieniono to, gdyż podobno wyświetlanie wszystkich dostępnych opcji zbytnio przytłaczało i odstraszało użytkowników.


Hmm, mnie to nigdy nie przytłaczało, ani też nie odstraszało, dlatego chcę powrotu do tego, co było. Żeby ta funkcja była bardziej przyjazna, to wg mnie lepszym rozwiązaniem jest poświęcenie jej bardziej obszernego rozdziału w Pomocy, a nie tylko mała wzmianka.

Zajec napisał(a):

Originally posted by andol:

Przecież tak było kiedyś (do Opery 7.54 włącznie) - zmieniono to, gdyż podobno wyświetlanie wszystkich dostępnych opcji zbytnio przytłaczało i odstraszało użytkowników.

Usunięto wielkie "Przejdź", a dodano minimalistyczny Start bar p


P.S.
szyk dzięki za pomoc w odnalezieniu przyjemnej distro ;-)

szyk napisał(a):

Originally posted by Zajec:

szyk dzięki za pomoc w odnalezieniu przyjemnej distro ;-)


Nie ma za co. Na czym moja pomoc polegała? bigsmile

Zajec napisał(a):

Originally posted by szyk:

Originally posted by Zajec:

szyk dzięki za pomoc w odnalezieniu przyjemnej distro ;-)


Nie ma za co. Na czym moja pomoc polegała? bigsmile

Ustawieniu stopki na tym forum p

Drendron napisał(a):

Odnośnie dostosowywania Opery do potrzeb i możliwości zwykłego usera...

Nie prościej by było dodać do instalatora domyślnie zahaczykowaną opcję 'To mój pierwszy raz z tym programem, dajcie mi kreatory, podpowiedzi i prosty, IE-kowy interfejs'? Kogo to drażni/komu to niepotrzebne to by sobie odhaczył, nowym bardzo by pomogło.

jasisz napisał(a):

Pomysł nie jest zły, ale też nie jest nowy wink Z tym, że Opera w wydaniu po gołej instalce naprawdę nie tak abrdzo różni się od IE i dla zwyczajnego użytkownika jej użytkowanie chyba naprawdę nie powinno sprawiać żadnych trudnośći... Przynajmniej ja tak to widzę wink

Drendron napisał(a):

Tak, tak, ale ja tu już mówię o sytuacji, gdy do Opery doda się samouczki i inne podpowiedzi rodem z IE wyciągnięte. Co to są karty, co to gesty myszy [w tej 'prostej' wersji powinny być chyba domyślnie wyłączone], co to sesja. Wyskakujące przy pierwszym użyciu [vide-post Quirisa o nowym IE].

edit: ah, jeszcze jedno odnośnie przyjazności. opera:config. Mam nadzieję, że w finalnej dziewiątce będzie on w pełni spolszczony. Ja wiem, że teoretycznie to takie grzebanie pod maską jest, ale mimo wszystko wersję polską powinna mieć całość programu.

Zajec napisał(a):

Mówili, ze nie planują, bo to są ustawienia z opera6.init. Lubjan o to pytał.

szyk napisał(a):

Originally posted by Drendron:

Mam nadzieję, że w finalnej dziewiątce będzie on w pełni spolszczony.


"W pełni" - tzn.? smile
W Beta 1 jest spolszczony: http://my.opera.com/andol/blog/show.dml/227858.

Drendron napisał(a):

Czy my mówimy o tym samym opera:configu i o tej samej becie?

Aż pobrałem tę betę, żeby sprawdzić, i jak polskiej mowy tam nie było, tak nie ma: link

jasisz napisał(a):

Tak - przycisk Domyślne, nagłówek Edytor preferencji, oraz Pokaż wszystkie są przetłumaczone - wqięcej nie trzeba, bo to jak gdyby tłumaczyć pliki konfiguracyjne Opery...
Zresztą kto tam grzebie i tak zna angielski i orientuje się w tym, a kto nie to słucha kogoś kto mu powie jak coś zrobić i zaznacza bezmyślnie - więc bez różnicy dla niego czy zaznacza bezmyślnie coś po polsku czy po aramejsku czy jeszcze innemu...

Drendron napisał(a):

wqięcej nie trzeba


Trzeba. Szczególnie w obliczu faktu, że pewne irytujące rzeczy da się wyłączyć z tego co pamiętam jeno przez opera:config [odświeżanie przy cofaniu, miniaturki kart etc].

Zresztą kto tam grzebie i tak zna angielski i orientuje się w tym


Okropne założenie. IMHO.

[ kto nie to słucha kogoś kto mu powie jak coś zrobić i zaznacza bezmyślnie - więc bez różnicy dla niego czy zaznacza bezmyślnie coś po polsku czy po aramejsku czy jeszcze innemu...]


Interfejs powinien być na tyle, na ile się tylko da i na ile to ma sens (i nie zubaża programu) przyjazny dla odbiorcy końcowego. Czyli zrozumiały.

A poza tym to do opera:config powinno być jakieś normalne 'wejście' choćby przez narzędzia>zaawansowane.

daroc napisał(a):

Originally posted by Drendron:

A poza tym to do opera:config powinno być jakieś normalne 'wejście' choćby przez narzędzia>zaawansowane.


Nie popieram. Można sobie tym "krzywdę" zrobić. I potem będzie mnóstwo pytań, dlaczego po zmianie lokalizacji głównego katalogu poczty znika z programu cała poczta... Złym ustawieniem różnych opcji sieciowych (np. bufora - niektórzy wychodzą z założenia, że więcej = lepiej) można Operę zupełnie spowolnić. Ogólnie IMHO nie jest to dobra zabawka do pogrzebania dla niedoświadczonych.

andol napisał(a):

Originally posted by medium:

I translatory pod myszą z uwzględnieniem polskiego.



Serwisy z których korzysta Opera nie oferują niestety tłumaczenia na język polski. Nie można ot tak sobie wybrać dowolnych wyszukiwarek.

szyk napisał(a):

Wątpię, żeby te pozostałe wpisy były tłumaczone, można by jedynie dodać do nich polski opis, coś takiego,jak np. tu: http://my.opera.com/polski/forums/topic.dml?id=109226&t=1147007813&page=1#comment1189812.

Przede wszystkim jednak należałoby przetłumaczyć stronę http://www.opera.com/support/usingopera/operaini/, na którą następuje przekierowanie po naciśnięciu Pomoc w opera:config. Na pewno jest to jednak czasochłonne, więc myślę (może błędnie), że do tej roboty Opera Software nie "zatrudni" oficjalnych tłumaczy (poza tym nie wiadomo, czy w OS będą chcieli, żeby powyższa strona była tłumaczona) więc jedynie dzięki tzw. oddolnej inicjatywie można by tego dokonać.

andol napisał(a):

Originally posted by Drendron:

edit: ah, jeszcze jedno odnośnie przyjazności. opera:config. Mam nadzieję, że w finalnej dziewiątce będzie on w pełni spolszczony.



Nie sądzę.
Aby mogło to się stać, w oryginalnej, anglojęzycznej wersji poszczególne opcje musiałyby posiadać opisy, które byłyby przedmiotem tłumaczenia. Zawartości pliku opera6.ini przetłumaczyć nie można.

Medium napisał(a):

Rozumiem, a będą chociaż translatory z v.8.54 Opery?
Czasem pomocne bywa podparcie się drugim obcym językiem.

andol napisał(a):

W dotychczasowych wersjach testowych Opery 9 dostępne są te same wyszukiwarki tłumaczące, które znajdują się w Operze 8.54.

Medium napisał(a):

Uff, a już się bałam, że diabeł ogonem nakryje. wait

Na wszelki wypadek oficjalna wersja jest funkcjonalna, więc to jeszcze nie problem (np. z tłumaczeniem tytułu Ryszarda worried ). faint

Swoją drogą interesujące, że w 9-tce nawet nie mogę tego tekstu zaznaczyć myszą...



Zajec napisał(a):

:-)

config.png

Xeophyte napisał(a):

Originally posted by quiris:

Originally posted by Ryszard:

Od czasu, gdy napisałes tekst komentowany przez medium nieco się zmieniło w pobieraniu polskiej wesji.

To nie do końca tak. Zmieniło się, ale między innymi dlatego, że najnowsza wersja jest dostępna również w j. polskim. Z chwilą, gdy coś się stanie i najnowsza Operą będzie wyłącznie w języku angielskim problem wróci sad
Zmian strukturalnych nie było prawie żadnych. Mam cichą nadzieję, że z Operą 9 to się zmieni.

Przy okazji premiery 9 wersji jednak nadal sie nie zmienilo. Niby "oficjalna" polska strona Opery czyli http://www.opera.com/products/desktop/ jest spolszczona ale tylko ta jedna, reszta dzialow juz nie, a angielski przycisk Download prowadzi do ang. wersji. Dlatego ja np wole sciagnac klasycznego installera i czekac na oficjalne spolszczenia andola na jego blogu wink
Tak z ciekawosci, kto zajmowal sie spolszczeniem owej strony? To autorska "sprawka" andola czy sa od tego jakies osoby w firmie OS?
Nie rozumiem tez dlaczego wlasnie od OS domagamy sie spolszczenia stron a nie stworzymy sami swojej na wlasne konto? Czy trzeba miec na to ich zgode? Fajnie by bylo polaczyc tych kilkanascie autorskich stron o Operze, Planete ze zbiorem blogow i strone Wiki w jeden wspolny linkujacy sie motyw smile
Co do lokalizacji programu na dany kraj (jesli mamy na mysli wsadzenie tam danego jezyku i np dodatkowo angielskiego) to chyba musieli by stworzyc tych kilkadziesiat wersji i kazda oddzielnie udostepniac. Nie dziwie sie, ze poszli na "latwizne" i zrobili International Setup...

ps. sorki za odkopanie tematu zalozonego pol roku temu ale watek jest bardzo ciekawy i pouczajacy, wrecz historyczny bigsmile, no i ciagle niestety(?) na czasie.

Zajec napisał(a):

Originally posted by Xeophyte:

Tak z ciekawosci, kto zajmowal sie spolszczeniem owej strony?


http://my.opera.com/community/forums/findpost.pl?id=1609224