Opera VS Privoxy on Ubuntu Linux

w dziale Opera
ceglash napisał(a):

Cześć,

Ostatnio postanowiłem wrócić do Opery, tak jakoś wyszło wink W każdym razie, mam problem związany z tym co wymienione w temacie.
Opera w wersji 11.64 (ostatni stabilny build dla Linux) sama z siebie działa poprawnie. Problem zaczyna się, gdy chcę by łączyła się przez Privoxy. Nie potrafi połączyć się wtedy z żadną stroną. Adres do proxy wpisany poprawnie:

localhost:8118


Gdy wyłączę w Operze korzystanie z proxy - działa normalnie. Więc to raczej nie jest jego wina, bo zarówno Chrome jak i Firefox łączą się bez najmniejszego problemu. Sam Privoxy startuje poprawnie z systemem - jest więc aktywny. Nie wiem czemu Opera blokuje połączenie. Spotkał się ktoś z takim przypadkiem ?? Będę wdzięczny za pomoc w rozwiązaniu problemu.

Ryszard napisał(a):

Originally posted by ceglash:

Nie potrafi połączyć się wtedy z żadną stroną.

Nie pomogę, bo na tym się nie znam. Ale wiem, że znający się będą chcieli konkretnie - jaki dostajesz komunikat przy próbie połączenia przez proxy?

ceglash napisał(a):

Dokładnie komunikat brzmi:

Nie uzyskano połączenia z serwerem proxy. Odmowa dostępu.


Ryszard napisał(a):

A próbowałeś butem? Czyli na Ustawienia > Preferencje > Zaawansowane > Sieć > Serwery proxy wpisać 127.0.0.1 a w port to Twoje 8118?

ceglash napisał(a):

Tak, nie działa.

Ryszard napisał(a):

Zainstalowałem.
Na http://config.privoxy.org/show-status mam:
This is Privoxy 3.0.19 on localhost.localdomain (127.0.0.1), port 8118, enabled
Działa - czyli mam połączenia i jak w ustawieniach proxy dam "localhost.localdomain" i z "127.0.0.1"

Wersja: 11.64
Kompilacja: 1403
Platforma: Linux
System: i686, 2.6.38.8-pclos3.bfs

ceglash napisał(a):

... a u mnie nie chce "zaskoczyć" co w sumie mówię, jest ciekawe, bo Firefox i Chrome bez problemu współpracuje i działa z Privoxy... Ustawiłem ręcznie wszystko w Pośredniku Sieciowym, wykonywałem restart Privoxy, nic nie pomaga...
No dobra, dzisiaj już mam dosyć, jutro się tym zajmę, może coś mi wpadnie do głowy smile

ceglash napisał(a):

Dobra, już problem rozwiązałem. Zadziałało co następuje: jeśli jako pierwszy zainstalowany był Privoxy, a po nim Opera, to Opera nie będzie "widzieć" modułu naszego proxy... trochę dziwne, bo inne programy nie mają z tym najmniejszego problemu, ale do sedna - żeby wszystko działało jak należy to trzeba jeszcze raz zainstalować Privoxy. Nie trzeba go odinstalowywać, wystarczy ponownie zainstalować. Potem restart, wpisać w ustawieniach Opery dla proxy co trzeba i sprawdzić czy działa.
Może kiedyś, ktoś będzie miał taki problem, to jeśli odkopie ten temat może sobie oszczędzić sporo czasu.

p.s.
dzięki za zainteresowanie tematem Ryszard smile