Problem wydaje mi się jest na tyle istotny iż postanowiłem to opisać.
Taka oto historia.
We wtorek instalnąłem O 9.00 . W czwartek ściągnąłem i zainstalowałem poprawki do windy AutopatcheremXP, wersja z czerwca Lite. Po instalce trzeba zrestartować system. No i wyskoczył komunikat w czasie uruchamiania - Niewłaściwy plik boot.ini i, że winda uruchomi się z C:\.
Jestem już na C:\, patrzę, nie ma boot.ini (katalog główny dysku, ukryty). Mam drugą windę na innym dysku, kopiuje plik, edytuje. Są problemy, ale w końcu udaje się uruchomić windę z tym plikiem.
Nadchodzi piątek. Po pierwszym uruchomieniu plik znowu zginął . Prawie pół dnia zajęło mi "rozszyfrowanie" problemu.
Pliczek znikał kiedy uruchamiałem 9-kę . Sprawdziłem z 8.54 i K-meleonem, bo tak sobie myślałem, że może to jakiś wir "przeglądarkowy". Nie znikał.
Wersja O9 International. Jakaś weekly z tym instalatorem, tak mi kiedyś namieszała w Dodaj lub usuń programy, że się przestałem tym bawić w ogóle.
Problem Niewłaściwy plik boot.ini z tego co piszą w goglach, ma swoją długą historię. Napewno nie pojawił się razem z O9.
Odinstalowałem, instalnąłem wersję 9.01 classic a na to wersję .msi. Plik już nie znika.
Jeżeli jest tak, że jakieś patche "mikroszitu" powodują takie zmiany w systemie, to może by lepiej zrezygnować z tych .msi w ogóle ?. A przynajmniej zgłosić to do OS. Niestety ja tego nie potrafię napisać w inglisz, przynajmniej tak, żeby to było "jako tako" zrozumiałe.
Pytanie, które sobie teraz zadaje - ale dlaczego ten plik w ogóle znikał ?. Może za to jest odpowiedzialna DEP ?. Zapobieganie wykonywania danych (DEP) może "zwinąć" z pulpitu każdą aplikację bez powiadamiania. Czy to zapobieganie czasami nie idzie dalej ?. Tylko przed czym usuwanie boot.ini miałoby chronić ?.
Lub jest to zwyczajnie popsute, jak wszystko od m$ patałachów. Oczywiście "podejrzanym" jest też Autopatcher.
Opery 9 bym tu raczej nie podejrzewał.
Witam
Insralowałem AutopatcherXP na windowsie ( a właściwie na jego już zmodyfikowanej wersji - PowerXP 2.1 ) wielokrotnie, używam i używałem Opery już długi czas i nigdy nie spotkałem się z takim zachowaniem.
Więc wina nie leży po stronie przeglądarki, a raczej Autopatchera, który stwarza często problemy w najmniej oczekiwanych sytuacjach..
Pozdrawiam pieknie!