Katastrofalne żużycie CPU na google.

w dziale Strony WWW w Operze
floyt napisał(a):

Mam ogromny problem. Podczas wyszukiwania w google opera potrafi uzywać tyle CPU że blokuje się całkowicie. Wpisywanie w box wyszukiwania powoduje kolejny wzrost zuzycia i potrafi się utrzymywać przez ~1m po zakonczeniu wpisywania. Nie wiem o co chodzi...
Wyłączałem JS, wtyczki na tej witrynie, nic to nie daje...

pgmost napisał(a):

Wtyczki czy rozszerzenia wyłączłeś?
Google na stronie czy w okienku szybkich wyszukiwarek?
Jeśli na stronie to szukanie masz ustawione na dynamiczne czy zwykłe?

Medium napisał(a):

Originally posted by floyt:

Wyłączałem JS, wtyczki na tej witrynie, nic to nie daje...

Wczoraj na YouTube dostałam komunikat z propozycją... wprowadzenia w miejsce nazwy konta prawdziwego imienia i nazwiska. To chyba ostatni dzwonek, by uciekać od Gugla.

Sylvia82 napisał(a):

Originally posted by Medium:

...konta prawdziwego imienia i nazwiska. To chyba ostatni dzwonek, by uciekać od Gugla.



Dane to pieniądze, zbierają gdzie się da wszystko co się da, kojarzą różne usługi ze sobą, pewnie i tak posiadają informacje jakie strony odwiedzasz, kim jesteś, gdzie mieszkasz itp. kwestia do czego tych danych użyją, czy tylko do dopasowywania reklam, czy może w przyszłości do czegoś więcej, kto to wie co za chwilę wymyślą.
Osobiście nie przepadam z tą firmą, wolę Binga.

lemari napisał(a):

Originally posted by Sylvia82:

Dane to pieniądze


Dane jakie strony internetowe odwiedzasz gromadzi każdy dostawca internetu, obowiązek ustawowy.
Przechowywane są , bodajże, przez dwa lata.

lemari napisał(a):

Originally posted by izaak-goldstein:

I najważniejsze - do danych transmisyjnych mają dostęp tylko policjanci upoważnieni przez komendanta wojewódzkiego, z reguły po kilkunastu na województwo


Zapomniałeś o:

Żandarmeria Wojskowa, Straż Graniczna, Biuro Ochrony Rządu, ABW, Agencja Wywiadu, Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Służba Wywiadu Wojskowego, CBA (czyli pozostałe służby mające prawo stosować techniki operacyjne)


Originally posted by izaak-goldstein:

Uczciwi ludzie mogą spać spokojnie. Zwolennicy teorii spiskowych niekoniecznie.


Tu kolega był uprzejmy pojechać tzw."oficjalnym tonem" wink, bo:

Niedawno rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego ustawy pozwalające służbom specjalnym zdobywać w tajny sposób dane o obywatelu, których zakresu precyzyjnie nie określono. Według RPO narusza to prawo do prywatności. Lipowicz zwróciła uwagę, że jednostka nie posiada żadnej wiedzy o takiej ingerencji służb w jej wolność i z tego powodu nie może korzystać np. z prawa odwołania do sądu. - Ustawa dopuszczająca niejawną ingerencję w prawa i wolności jednostki musi więc przede wszystkim konkretyzować przypadki, zakres, sposoby ingerencji, a także wskazywać, jakich konkretnie sfer życia jednostki owa ingerencja dotyczy - napisała RPO.


źródło , lub więcej

chocimir napisał(a):

Originally posted by izaak-goldstein:

Jeśli Twoje dziecko napisze komuś na gg, że chce się powiesić, to personel operatora telekomunikacyjnego wstaje o 2 w nocy


Originally posted by izaak-goldstein:

do danych transmisyjnych mają dostęp tylko policjanci


Operator telekomunikacyjny zatrudnia policjantów?

lemari napisał(a):

Originally posted by izaak-goldstein:

odpowiednich słów kluczowych.


Wyolbrzymianie tych problemów, daje pretekst do ograniczania swobód obywatelskich całym społeczeństwom.

Medium napisał(a):

Originally posted by izaak-goldstein:

Możesz wymienić jedno, tylko jedno ograniczenie, które godzi w Twoją swobodę obywatelską?

W moją nic nie godzi, wg mnie dane (wszystkie) powinny być jawne.
Przepis ten wprowadzono dla tych, którzy rzeczywiście mają poważne rzeczy na sumieniu.

lemari napisał(a):

Originally posted by izaak-goldstein:

jedno ograniczenie


Ograniczenia prawa do zgromadzeń, powszechny już monitoring. I oczywiście obowiązkowe pasy bezpieczeństwa :-).
Z innej beczki, poprawność polityczna np.: zakładanie konta na gmail-płeć: http://prntscr.com/jnc3c

Originally posted by Medium:

W moją nic nie godzi


yikes

Medium napisał(a):

Originally posted by lemari:


Originally posted by Medium:

W moją nic nie godzi


yikes

Pod warunkiem, że wszystko będzie jawne!

lemari napisał(a):

Originally posted by Medium:

wszystko będzie jawne!


A prawo do prywatności?

dodane:
i bym zapomniał, kierowanie na przymusowe badania psychiatryczne.

Ryszard napisał(a):

Originally posted by lemari:

powszechny już monitoring

I zegary wink Faktycznie - bardzo mnie i jedno i drugie ogranicza.

Originally posted by lemari:

zakładanie konta na gmail-płeć:

Czym się różni tamtejsza Inna od tutejszej ---? Dla mnie niczym. I tu i tu oznacza - nie mam ochoty tego podawać.

lemari napisał(a):

Originally posted by Ryszard:

nie mam ochoty tego podawać


Ale kolejność, powinna być alfabetyczna ;-).

dodane:
ten zegar to pikuś smile.

papulec napisał(a):

Wszelkie służby nadużywają swojej władzy wchodząc w sferę prywatną obywateli. Jest jednak różnica między gromadzeniem danych w celu łapania przestępców, a w celach reklamowych. Wracając do tematu Google, to to zbieranie danych, maili, zdjęć to jest małe piwo. Zagrywki i działania Google znają tylko webmasterzy, którzy tam coś się interesują e-marketingiem, promocją internetową, seo itp. Google założyło już, że Internet jest ich i ustalają w nim prawa - wytyczne, których realnie do końca nie da się przestrzegać, bo zabraniają wszystkiego co ma sprzyjać promowaniu witryny i coraz bardziej się rozwijają w tym zabranianiu, aż do granic absurdu, z resztą nawet im się zdarza też je łamać. Piarowymi tekstami zasypują ludzi o tym jak starają się dbać o użytkownika i poprawiać jakość wyników, a na prawdę atakują wartościowe strony, bo w ten sposób chcą zmusić zarabiających webmasterów do korzystania z ich systemu reklamowego. Niejedną małą firmę już położyli, a polska gospodarka opiera się właśnie na małych firmach. Z resztą nie wiem czy to zauważacie jak bardzo ostatnio pochrzaniły się wyniki z Google i często nie ma tego czego się szuka, a za to jest masa powiązanych, ale nie konkretnie rzeczy. Google mówi, że wszystko przez spamerów, ale algorytmy Google same śmieci wciskają do góry, bo ważniejsze jest żeby było więcej klientów ich sytemu reklamowego, więc lepiej u góry syf dawać niż zarabiające strony.

papulec napisał(a):

No właśnie w Polsce jest szczególnie problem z mentalnością, że "masa" kojarzy "przeglądarka=google" i obojętnie co im zaserwują to i tak zjedzą (masa - nie wszyscy), nawet jak ktoś korzysta z onetu, interii itp. to tak samo korzysta z google, bo nasze portale zrezygnowały ze swoich wyszukiwarek na rzecz G i z niego korzystają. W USA jest więcej wyszukiwarek, u nas jest jeszcze ten Bing coraz popularniejszy, w sumie ma całkiem dobre wyniki i nawet często go używam, korzysta z niego Facebook i Yahoo, ale jednak dla Polski na razie brakuje tam wsparcia promocyjnego, żeby dotrzeć do przeciętnego użytkownika. Między innymi np. o ile wyniki są dobrane dla Polski to domyślna wersja interface'u jak się wchodzi zawsze jest po angielsku. Trzeba zmienić sobie język w ustawieniach albo zalogować i zapamiętać. Może do Polski dojdzie więcej wyszukiwarek z czasem, ale na razie chyba nie są zbytnio zainteresowani walką o polski rynek, tym bardziej że mamy dość konserwatywne społeczeństwo i jak się do czegoś przyzwyczai to ciężko się odzwyczaić.

woj-tek napisał(a):

OT:
okej drogie dzieci, ale możecie ze swoimi wypocinami na priva albo do hydeparku?!

pgmost napisał(a):

Originally posted by weep86:

Filmy HD na YouTube buforują się jak rakieta na łączu 2 Mb


Nie wiem co bierzesz ale zmniejsz dawkę wink no chyba że masz na myśli tzw "russian HD" bigsmile

Medium napisał(a):

Originally posted by izaak-goldstein:

przestałem pozycjonować moje strony pod Google a skupiłem się na innych wyszukiwarkach

Tzn. są jakieś różnice w pozycjonowaniu pod różne wyszukiwarki?

Originally posted by weep86:

Po walkach z Google mam ustawiony useragent na Chrome i windę 7

Czyli się podszyłeś pod ich przeglądarkę i wszystko nagle śmiga? Dobre bigsmile


Medium napisał(a):

Dzięki, izaak-goldstein!

Zrobię małego offtopa. Pewna strona opublikowała mój e-mail wraz ze zdjęciem. Znalazłam to przypadkiem i nie mam żadnych pretensji, poza jednym:
w guglowych wynikach wyszukiwania (u mnie akurat poprzez StartPage) wyświetlał się jak wół mój adres emailowy. W związku z tym napisałam do admina o problemie. E-mail na stronie widoczny nie był, ale już w wynikach był. Admin pośpiesznie zdjął wpis i odpisał, że jest to dla niego zagadkowa sprawa, bo faktycznie na stronie nie było mego adresu.
Teraz nie ma strony, ale wynik pozostał, drugi rekord.

Co o tym myślisz?


Medium napisał(a):

Pozwól, że zapodam Twoje wyjaśnienie adminowi. Dziękuję!
Ciekawe, że inne wyszukiwarki nie mają takiego wyniku. Czyżby miały bardziej kulturalne zasady indeksowania?

A zdjęcie jest w moim albumie, jak masz ochotę zerknąć smile

gundross napisał(a):

Podepnę swój problem z googlem i operą.

Co jakiś czas wpisując coś w wyszukiwarce sama z siebie wracam mi do strony głównej. Strasznie irytujące.