Certyfikaty mnie atakują

w dziale Opera
werset16 napisał(a):

Nie da się przeglądać sieci! Na każdej stronie atakują mnie dziesiątki monioów o certyfikatach. Co wejdę na stronę to muszę się przeklikać przez dziesięć z nich. A mam najnowszą Operę. Jak wyłączyć te głupie certyfikaty?

stivo85 napisał(a):

Sprawdź w pierwszej kolejności, czy nie przestawiła Ci się data/godzina w systemie.

werset16 napisał(a):

Nie, nie przestawiła mi się.

Medium napisał(a):

Originally posted by werset16:

Na każdej stronie atakują mnie dziesiątki monioów o certyfikatach.

I te monity masz na zwykłych nieszyfrowanych stronach http?

werset16 napisał(a):

Wchodzę sobie na pierwszą lepszą stronę i atakują mnie komunikaty abym potwierdził lub odrzucił certyfikat.
Nie wiem jakie strony są szyfrowane a jakie nie.

Podać Ci przykład?
Po prostu powiedz mi jak się wyłącza odbieranie tych certyfikatów w Operze.

Ryszard napisał(a):

Originally posted by werset16:

mam najnowszą Operę

To czysta instalacja, czy aktualizowałeś?

Originally posted by werset16:

Wchodzę sobie na pierwszą lepszą stronę i atakują mnie komunikaty abym potwierdził lub odrzucił certyfikat.

Jest niemożliwe, żeby np. ta strona - http://www.opera.com spowodowała pojawienie się takiego komunikatu.

Originally posted by werset16:

Nie wiem jakie strony są szyfrowane a jakie nie.


Szyfrowane mają na początku adresu https - w Operze na pasku adresu albo będą miały na żółtym tle kłódkę i napis "Zabezpieczona" albo na zielonym kłódkę i napis "Zaufana".

Jeżeli wiesz do czego służy klawisz [Prtsc Sysrq] ten na prawo od [F12] to go użyj.
Przyda Ci się też wątek http://my.opera.com/polski/forums/topic.dml?id=1468072

Originally posted by werset16:

Po prostu powiedz mi jak się wyłącza odbieranie tych certyfikatów w Operze

Tak po prostu wyłączyć się nie da. Najważniejsze - w ogóle nie powinieneś ich widzieć.

Medium napisał(a):

Originally posted by werset16:

Po prostu powiedz mi jak się wyłącza odbieranie tych certyfikatów w Operze.

A może Ty nam powiedz, co przestawiłeś w zakładce Bezpieczeństwo?

Originally posted by werset16:

Podać Ci przykład?

Tak, najlepiej w postaci zrzutu ekranu z komunikatem.

pgmost napisał(a):

I czy ewentualnie nie instalowałeś nowego Avasta 8 bo ja tak i coś mi jakieś okienka certyfikatów zaczęły nagle wyskakiwać (ale mało i już przestało)

werset16 napisał(a):

NIE DA SIĘ SPOKOJNIE PRZEGLĄDAĆ SIECI.

Nawet na stronie www.opera.com dostaję atak certyfikatów. Nie da się przeglądać internetu, jeden się pojawia od Google, zaraz drugi, zaraz kolejny, 2 sekundy później następny i tak wyrastają. Nie mam antywirusa.

Tu obrazek przykładowy, nie mam nawet żądnego FB otwartego: http://i.imgur.com/GzO5GQM.png

Co miałem robić w zakłądce bezpieczeństwa? Nic nie robiłęm.
Zainsdtalowałęm najnowszą wersję Opery. Do tego patch na dwuklik flash tylko. I nic poza tym.

werset16 napisał(a):

Kuurrrrr****, nie da się w ogóle używać tej przeglądarki! Przeinstalowałem nawet i co nie otworzę jakeijś strony to mam 20 certyfikatów na ekranie.
No kurczę, pomóżcie coś....

karolkuich napisał(a):

Originally posted by Ryszard:

To czysta instalacja, czy aktualizowałeś?


werset16 napisał(a):

Nie rozumiem pytania. Jest to "normalna" instalacja. Czyli czysta. Zainstalowałem na nowy, goły system Windows 8.
I są NIEWYOBRAŻALNE jaja, nie mogę nic zrobić.

Data w BIOSie i w systemie się zgadza.
Napiszcie mi swoje rady. Jak wyłączyć te komunikaty?

karolkuich napisał(a):

Czysta instalacja to instalacja nieaktualizowanej wersji Opery.

Proponuję jednak reset ustawień

werset16 napisał(a):

Tutaj filmik z tym co się dzieje:

http://www.dailymotion.com/video/k6KAysfntX7bsI3SUuH

Medium napisał(a):

Originally posted by werset16:

Tutaj filmik z tym co się dzieje

Trzeba było ostrzec, by wyłączyć głos! Zresztą na nim nic nie widać.

Originally posted by werset16:

Tu obrazek przykładowy, nie mam nawet żądnego FB otwartego: http://i.imgur.com/GzO5GQM.png

http://www.google.pl/search?client=opera&q=s.static.ak.facebook.com&sourceid=opera&ie=utf-8&oe=utf-8&channel=suggest

Posprawdzaj następne adresy z komunikatów. Ale wcześniej może wyczyść w Operze całą historię przeglądania.

lemari napisał(a):

Czy na IE jest wszystko w porządku?

Originally posted by werset16:

nowy, goły system Windows 8.


Pobrałeś aktualizacje systemu?

werset16 napisał(a):

Zresetowałem ustawienia Opery i po uruchumieniu na starcie znów na pierwszej stronie startowej wita mnie 5 certyfikatów.

Co do aktualziacji systemu tu CZĘŚĆ z nich, aż 54 zainstalowałem. Więc co? Mam uaktualnienia.

Na IE jest wszystko dobrze.

gwarser napisał(a):

Wejdź na https://s.static.ak.facebook.com i w okienku certyfikatu (będzie nieprawidłowy - zła domena) na zakładce szczegóły sprawdź czy odcisk sha1 to:

97 E8 25 60 E3 E8 B2 DB 74 1E 38 F1 F7 98 A8 9D D6 76 CE C0

Jakiś syf może ci podsyłać fałszywe certyfikaty. W IE (i Chrome?) może być ok, bo Opera używa swoich własnych certyfikatów, a nie systemowych.

łatwiej sprawdzić:
https://www.facebook.com/
sha1: F5 6B F2 44 63 B0 BD 61 36 C5 E8 72 34 6B 32 04 28 FF 4D 7C

Ryszard napisał(a):

Originally posted by werset16:

Tu obrazek przykładowy, nie mam nawet żądnego FB otwartego: http://i.imgur.com/GzO5GQM.pn

Ale na tej stronie jest odnośnik do http://facebook.com/opera i pewnie w kodzie strony jest jest jakiś skrypt ze statystykami albo czymś innym używającym adresu "s-static.ak.facebook.com".
Jeżeli komunikat mówi o wygaśnięciu certyfikatu to sprawdź do kiedy jest ważny - kliknij na komunikacie zakładkę "bezpieczeństwo"
https://files.myopera.com/Ryszard/files/data_certyfikatu.png

Na to forum logujesz się przy pomocy Opery? I bez problemów?

Originally posted by werset16:

Przeinstalowałem nawet i co nie otworzę jakeijś strony to mam 20 certyfikatów na ekranie.

Masz do wyboru:
- przestajesz używać Opery i używasz innej przeglądarki ze świadomością, że coś mam nie tak w systemie

Originally posted by gwarser:

Jakiś syf może ci podsyłać fałszywe certyfikaty. W IE (i Chrome?) może być ok, bo Opera używa swoich własnych certyfikatów, a nie systemowych.


- po ataku certyfikatów sprawdzasz co masz na takim komunikacie w polu "Nazwa serwera", chodzi o to czy różne nazwy, czy takie same.

werset16 napisał(a):

Tylko że problem dotyczy nie tylko tego jednego "facebookowego" certyfikatu, tylko wszystkich innych. Dlaczego więc mam naprawiać tylko ten jeden? Atakują mnie dziesiątki innych. Pokazałem to na filmiku - co chwile "jakiś nowy" wyskakiwał, inny od poprzedniego.

Co mogę mieć nie tak z systemem. System jest ŚWIEŻUTKI, postawiony wczoraj, Windows 8 64 bitowy Professional. Nówka! Ma 1 dzień. Pierwsza instalacja Opery. A Opery muszę używać ponieważ ma bardzo fajną opcję "klawiszy myszy" i ja jej używam.

werset16 napisał(a):

Odpowiadam, tak. W tych opcjach certyfikatu widniał taki sam ciąg cyfr: 97 E8 25 60 E3 E8 B2 DB 74 1E 38 F1 F7 98 A8 9D D6 76 CE C0

Wygasa (jeden z wielu certyfikatów jaki wystkoczył) tego dnia:
http://i.imgur.com/jQ84LQ7.png

Nie, na tym forum także mam atak certyfikatów. Mam RÓŻNE NAZWY "serwera" w tych certyfikatach.

Opery MUSZĘ używać bo ma opcje klawiszy myszy.

Co mam zrobić? Już dwa dni stoję w miejscu i nie potrafię tego naprawić. Sam sobie nie poradzę. Dla mnie to naprawdę PILNA SPRAWA.
Ja tych certyfikatów w ogóle nie chcę, nie potrzebuję. Nie chcę żadnego ich sprawdzania, badanie itd. Mogę ich w ogóle nie mieć. Nie da się tak zrobić aby Opera olewała te rzeczy?

werset16 napisał(a):

Nawet czysta instalacja poprzedniej wersji Opery ma te same błędy. W ogóle nie działa mi ta przeglądarka Opera na tym moim systemie.
A muszę koniecznie używać akurat Opery. Jak to naprawić?

andol napisał(a):

Uruchom w konsoli:
ipconfig /flushdns

werset16 napisał(a):

Originally posted by andol:

Uruchom w konsoli:
ipconfig /flushdns



Uruchomiłem. Zrobiłem to. Niestety w żaden sposób to nie pomogło.
Co jeszcze mam spróbować zrobić?

werset16 napisał(a):

A nie można tej Opery uruchomić w jakimś może "innym trybie" tego Windowsa? Zrobić coś aby w końcu zadziałała? Nie wierzę żę tylko ja jeden mam taki problem.

Dodam jeszcze, że zainstalowałem Operę na Pendrivie aby sprawdzić czy to coś da (inne miejsce niż dysk systemowy), zainstalowałem ją też w "trybie USB" oraz również w innym folderze niż ten systemowy "Program files". W każdym z przypadków nic to nie pomogło.

andol napisał(a):

Preferencje > Zaawansowane > Bezpieczeństwo > „Zarządzaj certyfikatami” > karta „Odrzucone”

Jeśli na liście jest certyfikat z „akamai” w nazwie - usuń go.

Saskatchewan napisał(a):

Wybierz z menu: Pomoc > Sprawdź dostępność aktualizacji, poczekaj kilka minut i zrestartuj Operę. A nuż coś tam się zaktualizuje w tle.

Sprawdź Menu > Ustawienia> Preferencje > Zaawansowane > Bezpieczeństwo > Zarządzaj certyfikatami - w zakładce "Ośrodki certyfikacji" mam 26 elementów na liście, a w "Pośredniczące" mam 12. Poklikaj w podgląd tych ośrodków certyfikacji i posprawdzaj, chociaż na wyrywki, czy mają pozaznaczaną opcję "Zezwalaj na połączenia ze stronami używającymi tego certyfikatu".

Dodane: No i w odrzucone też zajrzyj, tak jak andol radzi. smile

werset16 napisał(a):

Originally posted by andol:

Preferencje > Zaawansowane > Bezpieczeństwo > „Zarządzaj certyfikatami” > karta „Odrzucone”

Jeśli na liście jest certyfikat z „akamai” w nazwie - usuń go.



Moje okno wygląda tylko tak:



Widzisz coś interesującego?

werset16 napisał(a):

Idąc dalej. W zakładce certyfikatów "Ośrodki certyfikacji" mam 20 linijek. W "pośredniczących" mam 7.
I tak - mają właczoną tę opcje aby zezwalały na łączenie.


Co, tylko ja jedyny mam taki problem z wszystkich internautów? Nie wierzę.

werset16 napisał(a):

Nie chciałbym chwalić dnia przed zachodem słońca, ale.... co się stanie jak będę korzystał z Opery z odznaczonymi tymi ustawieniami?

andol napisał(a):

Listę odrzuconych certyfikatów masz standardową…
Nie mam więcej pomysłów.

Originally posted by werset16:

Co, tylko ja jedyny mam taki problem z wszystkich internautów? Nie wierzę.


O to musisz zapytać wujka Google smile Ja pierwszy raz o czymś takim słyszę.

werset16 napisał(a):

No, odznaczyłem te opcje i przestało (jak na razie) wyskakiwać. Nie chciałbym chwalić dnia przed zachodem słońca, bo się okaże że problem może nadal jest nierozwiązany. Więc zdam relacje.

werset16 napisał(a):

Kurdę. Ale znowu jak przechodzę na stronę rozszczerzeń Opery to nic mi nie wyświetla przeglądarka. Dostaję komunikat o błędzie. To nie jest więc rozwiązanie bo certyfikaty się nie pojawiają ale za to nie mam niektórych stron (tak jak logowanie YT) w ogóle dostępnych.
Muszę więc z powrotem zaptaszkować obsługę tych wymienionych rzeczy, a gdy to zrobię rozpoczyna się CERTYFIKATOWY ROZPIER*** mojego komputera sad

Jak mogę się skontaktować z samymi TWÓRCAMI Opery w tej sprawie?
Na ich stronie nie ma nawet maila podanego.

Ryszard napisał(a):

A spróbuj na Ustawienia > Preferencje > Zaawansowane > Zawartość > przycisk „Zablokowane treści”
dodać

https://s.static.ak.*

Jak poprawnie dodasz to nie będziesz się łączył z tym adresem więc nie powinno być komunikatów o błędach certyfikatu.
Ale jakie to będzie miało ujemne skutki?

werset16 napisał(a):

Chyba - mówię "chyba" bo dopiero od godziny - nie mam już z tym problemów.
Pomogło zmienienie daty w systemie na starszą i wrócenie do dzisiejszej. Ale.. przecież już to robiłem. Zmieniałem datę na inną. I nie zadziałało, a teraz zadziałało jak wykonałem tę samą czynność drugi raz.

Także na razie działa, jeszcze dam znać czy te jaja znowu wystąpią...

Medium napisał(a):

Originally posted by werset16:

Pomogło zmienienie daty w systemie na starszą i wrócenie do dzisiejszej.

Czyli jednak data! Mogła być poprawna, ale czas nieco się różnił.
Porada: ustaw synchronizację czasu z internetu.


werset16 napisał(a):

Nie rozumiem, jak to mogła być poprawna ale się różnić? Od czego różnić?
Zmieniałem datę raz, drugi raz cofnąłem ją o kilka lat, zapisałem, i wróciłem do dzisiejszej - pomogło.

Medium napisał(a):

Originally posted by werset16:

Nie rozumiem, jak to mogła być poprawna ale się różnić?

Poprawna data to nie tylko dzień miesiąc i rok, ale i dokładna godzina. Może o to chodziło?



werset16 napisał(a):

To znaczy że już ja sam nie mogę nawet decydować o godzinie jaką zechce sobie wyświetlić?

Medium napisał(a):

Originally posted by werset16:

To znaczy że już ja sam nie mogę nawet decydować o godzinie jaką zechce sobie wyświetlić?

Dokładnie tak.

lemari napisał(a):

Originally posted by werset16:

Jak mogę się skontaktować z samymi TWÓRCAMI Opery w tej sprawie?


Patrz, ile tłumaczenia/przepraszania Cię ominęło ;-).

Ryszard napisał(a):

Na komputerze - nie.
Te odpowiedzi

Originally posted by werset16:

Nie, nie przestawiła mi się.

Originally posted by werset16:

Data w BIOSie i w systemie się zgadza.

ja (i chyba nie tylko ja) zrozumiałem jako - kliknąłem w "synchronizuj czas z internetem i zobaczyłem komunikat o poprawnej synchronizacji".

Natomiast np. ten zegar jest wolny - jak ptak a nie jak ślimak. Nawet ma wolną wolę - bardzo szybko przestanie pokazywać czas jaki zechciałes sobie ustawić wink

Medium napisał(a):

Originally posted by Ryszard:

ja (i chyba nie tylko ja) zrozumiałem jako - kliknąłem w "synchronizuj czas z internetem i zobaczyłem komunikat o poprawnej synchronizacji".

Ja akurat nie. Tym bardziej, że moja rada na ustawienie synchronizacji czasu została pominięta milczeniem.

albatros13 napisał(a):

Też mam taki problem jednak mi to nie przeszkadza więc nie szukałem przyczyny/rozwiązania wink

http://dajfoto.pl/images/XBISV.png
http://dajfoto.pl/images/X6AKa.png
http://dajfoto.pl/images/ylF10.png

werset16 napisał(a):

Ta, tobie to nie przeszkadza. CIekawe, bo nie da się sieci przeglądać w ten sposób.
Do rad się zastosowałem przecież jak pisałem.

Dobra, kończę tę dyskusję i na razie - dziękując serdecznie za tak długą pomoc.

albatros13 napisał(a):

Originally posted by werset16:

Ta, tobie to nie przeszkadza. CIekawe, bo nie da się sieci przeglądać w ten sposób.


Da się. U mnie praktycznie certyfikat pojawia się tylko na hatak.pl. Dla mnie to nie problem zaakceptować jeden certyfikat i mieć spokój do czasu ponownego włączenia Opery wink

Co ciekawe, problem występuje również na win7. Tutaj Opera z Operą z Linuksa ma wspólne tylko Opera Link wink