Kopiowanie do schowka i obrazki.

w dziale Dostosowywanie Opery do własnych potrzeb
adamskii napisał(a):

Witam
Gdy zaznaczam jakiś tekst razem z obrazkami na stronace by skopiować do schowka, to zaznacza mi sie tylko tekst i tylko tekst jest kopiowany.
Jak zrobić by Opera też zaznaczała i kopiowała obrazki tzn. tak by m bo co widze na stronce (tekst + obrazki) mógł przekopiować np. do Worda??

P.S.
Metoda: skopiować tekst i poźniej każdy obrazek osobno jest troszkę żmudna - czasem kopiuje np. z Wiki jakieś większe opracwania gdzie np. wzory są w obrazkech i bywa że na stronce jest kilkadziesiąt małych obrazków.
Mam Opere 9.10

archetwist napisał(a):

Kolejny odcinek serialu "Powtarzające się pytania". Poszukaj na forum.

adamskii napisał(a):

Dzieki, faktycznie:
"Po skopiowaniu np. do programu Word zaznaczonego w Operze fragmentu strony, wklejany jest jedynie tekst, a pomijane tabele czy obrazki. Jak skopiować całość?

Jedynym sposobem jest zapisanie strony wraz z obrazkami na dysk, a następnie otwarcie jej w owym programie"bigeyes
, ale dlaczego?? Przecież wg. mnie to jest absurdalne - napewno nie jest to trudne do zrobienia, a twórcy ograniczyli funkcjonalność przegladarki dla mnie dość mocno.

P.S. (moja dygresja)
Odkąd zainstalowałem Opera bardzo mi się spodobała: jest w miare szybka, zero problemów oprócz powyższego i teraz nie wiem czy wrócić do FF (przy otwarciu większej ilości zakładek raczej wolniejsza od Opery) lub Mozilli (tu zaś problem z ssl3), szukać jeszcze innej przeglądarki (może Seamonkey?) czy używać dwóch przegladarek: czy ktoś się orientuje czy przegladarki FF i Opera się nie "pogryzą" w systemie Win2000??

operetka napisał(a):

Originally posted by adamskii:

Dzieki, faktycznie:
"Po skopiowaniu np. do programu Word zaznaczonego w Operze fragmentu strony, wklejany jest jedynie tekst, a pomijane tabele czy obrazki. Jak skopiować całość?

Jedynym sposobem jest zapisanie strony wraz z obrazkami na dysk, a następnie otwarcie jej w owym programie"bigeyes
, ale dlaczego?? Przecież wg. mnie to jest absurdalne - napewno nie jest to trudne do zrobienia, a twórcy ograniczyli funkcjonalność przegladarki dla mnie dość mocno.

P.S. (moja dygresja)
Odkąd zainstalowałem Opera bardzo mi się spodobała: jest w miare szybka, zero problemów oprócz powyższego i teraz nie wiem czy wrócić do FF (przy otwarciu większej ilości zakładek raczej wolniejsza od Opery) lub Mozilli (tu zaś problem z ssl3), szukać jeszcze innej przeglądarki (może Seamonkey?) czy używać dwóch przegladarek: czy ktoś się orientuje czy przegladarki FF i Opera się nie "pogryzą" w systemie Win2000??


Przeglądarka to przeglądarka, a nie kopiarka obrazków.
Zresztą masz wszystko potem w cache4 lub meta coś tam. Wystarczy tam zajrzeć (do tych folderów) nie zamykając Opery.

daroc napisał(a):

Originally posted by operetka:

Przeglądarka to przeglądarka, a nie kopiarka obrazków.


Dobre. bigsmile

Originally posted by operetka:

Zresztą masz wszystko potem w cache4 lub meta coś tam. Wystarczy tam zajrzeć (do tych folderów) nie zamykając Opery.


To już chyba prościej kopiując każdy obrazek z osobna ze strony. wink

Sposób z zapisywaniem stron jako html i otwieranie w Wordzie jest aż tak kłopotliwy? Najpierw zapisujesz sobie swoje stronki do jakiegoś katalogu np. c:\strony, a potem otwierasz Worda i przeciągasz do niego po kolei pliki html znajdujące się w c:\strony (wszystkie obrazki itd. są w osobnych katalogach, więc nie robi się bałagan).

archetwist napisał(a):

No to ja też pozwolę sobie na dygresję. To nie tak ma działać, że dla każdego potencjalnie zainteresowanego daną treścią trzeba ją kopiować (bo rozumiem, że chodzi o przesyłanie fragmentów strony w e-mailach itp.). Odnośniki, bez nich nie posurfowalibyśmy sobie po internecie. Podaję odnośnik i to wystarczy. Jeśli chcę sobie zrobić kopię na wypadek zniknięcia strony, to wybieram zapis do MHT.

szyk napisał(a):

Originally posted by adamskii:

czy przegladarki FF i Opera się nie "pogryzą" w systemie Win2000??


Nie (jakby co, to w Operze skojarzenie protokołów i typów plików można ustawić w Preferencje->Zaawansowane->Programy->Szczegóły), to dobry pomysł z posiadaniem również innej przeglądarki - Firefoksa, w nim możesz kopiować zawartości stron, tak jak chcesz (a oprócz tego może się zdarzyć, że jakaś strona będzie Ci działała w Firefoksie, a w Operze nie).

golew napisał(a):

Originally posted by szyk:

to dobry pomysł z posiadaniem również innej przeglądarki - Firefoksa,


I wtedy warto dodać sobie przycisk "in FF" który aktualną stronę otworzy nam w FF, dzięki czemu zaoszczędzimy nieco czasu wink

Ryszard napisał(a):

Originally posted by golew:

I wtedy warto dodać sobie przycisk "in FF" który aktualną stronę otworzy nam w FF, dzięki czemu zaoszczędzimy nieco czasu


Chyba lepiej coś w stylu button

golew napisał(a):

Open Office jako alternatywna przeglądarka??

PS. A ja może przedtem źle sformułowałam swoje zdanie.
Chodziło mi o to, że chcąc obecnie oglądaną stronę w Operze otworzyć w FF, warto skorzystać z przycisku który wywoła nam FF od razu z parametrem danej strony, a nie ręcznie otwierać FF i potem ręcznie kopiować adres.

Ryszard napisał(a):

Po co otwierasz tą stronę w FF? - Żeby wybrać z niej "kawałek" do zapisania, może poedytować i.t.p. Po co więc FF - Otwieram O_O plik z cache Opery, edytuję, zapisuję i.t.p.

golew napisał(a):

Originally posted by Ryszard:

Po co otwierasz tą stronę w FF?


Nie mówimy o tym by otwierać stronę do kopiowania tylko otwierać stronę, która nie działa w Operze.

Ryszard napisał(a):

Originally posted by golew:

Nie mówimy o tym by otwierać stronę do kopiowania tylko otwierać stronę, która nie działa w Operze.

Originally posted by szyk:

to dobry pomysł z posiadaniem również innej przeglądarki - Firefoksa, w nim możesz kopiować zawartości stron, tak jak chcesz

+ tytuł wątku
faint

golew napisał(a):

Originally posted by szyk:

to dobry pomysł z posiadaniem również innej przeglądarki - Firefoksa, w nim możesz kopiować zawartości stron, tak jak chcesz (a oprócz tego może się zdarzyć, że jakaś strona będzie Ci działała w Firefoksie, a w Operze nie).


Do tego się odnosiłam.
No nic, faktycznie, może zabrakło akurat dokładnego cytatu.