Linux, tylko która dystrybucja ?

w dziale Po godzinach
IGI2 napisał(a):

Witam!

Po raz kolejny zwracam się do was z poważnym pytaniem, a mianowicie jaką dystrybucje Linuxa wybrać ? Piszę to tutaj, gdyż wbrew temu, że jest to forum zamkniętego oprogramowania jakim jest Opera to widzę, że Linuxy przejmują to forum p O tyle dziwne, gdzie użytkownicy otwartego FF nie myślą o innych zmianach (innych rozwiązaniach Open Source)... Tak więc powracając do tematu, ja w tych sprawach jestem kompletnie zielony (prawie, bo słyszałem o jakimś samobotującym się Linuxie) proszę Was o zapodanie jakiejś dystrybucji Linuxa (nie linka, wystarczy sama nazwa), która:
a) łatwo się instaluje,
b) umożliwia łatwą instalacje aplikacji 3rd party,
c) łatwo się usuwa,
d) instaluje się na jednym dysku z Windowsem XP na partycji NTFS,
e) przy usuwaniu (i instalacji) na 100% nie uszkadza (nie narusza) plików Windowsa,
f) umożliwia instalacje zwykłych plików *.exe ? normalnie bądź przez jakiś emulator ?
g) jest do pobrania w Internecie,

Oraz dystrybucje linuxa tzw. samobotującą się, która:
a) mimo, że działa z płyty (CD albo DVD ?) jest nawet urodzajna w funkcje,
b) jest dobra do pracy w Internecie, Operka, jakiś FTP Manager,
c) odporna na oczywiste wirusy (czyli takie, że mam oryginalnego najniebezpieczniejszego wira z WIN i odpalam go swobodnie),


No to na tyle wink

I jeszcze takie osobne pytania (znaczy te same, tylko je podkreślam):
Czy jeśli ta samobotująca się dystrybucja Linuxa będzie na DVD to bios (?) ją odczyta ?
Na jakiej zasadzie działają te systemy z płyty ?
Czy są jakieś emulatory exe ?
Czy są one stabilne ?
Bezpieczne ?

Z góry dzięki wszystkim specom jak i chętnym bez wiedzy ale z inwencją twórczą!

archetwist napisał(a):

Fedora, Ubuntu

IGI2 napisał(a):

archetwist, wiedziałem, że ty odpiszesz, bo widziałem, że używasz Ubuntu (ty albo ktoś inny z tego forum), tylko mógłbyś rozwinąć coś swoją wypowiedź ? Czy oba są tego pierwszego rodzaju ? Czy Fedora jest takim zwykłym a Ubuntu samobotujący ?

archetwist napisał(a):

Kiedy piszesz "samobutujący", to masz pewnie na myśli, że uruchamia się z płytki, bez konieczności instalacji, tak? Przyjęła się nazwa "live cd". Standardowa wersja Ubuntu właśnie tak działa, a jednocześnie umożliwia instalację (po uruchomieniu z płyty) - takie dwa w jednym. Co do Fedory, to nie jestem pewien, ale pewnie też - to teraz popularne.

Wymieniłem te dystrybucje, ponieważ uważam je za najbardziej optymalne dla nowicjusza. Obydwie posiadają dużą społeczność użytkownikow (łatwość uzyskania pomocy), w obydwu w łatwy sposob instaluje się programy i wiele jest dostępnych. Co do Twoich wymagań:

Originally posted by IGI2:

a) łatwo się instaluje


Tak

Originally posted by IGI2:

b) umożliwia łatwą instalacje aplikacji 3rd party


Tak, z tym, że ostatnio rożne dystrybucje (w tym Ubuntu) pozbywają się oprogramowania wydanego na "niekompatybilnych" licencjach. Żeby posłuchać MP3, być może będziesz musiał wykonać pare dodatkowych czynności.

Originally posted by IGI2:

c) łatwo się usuwa


Oprogramowanie? Tak. System? Jak każdy inny.

Originally posted by IGI2:

d) instaluje się na jednym dysku z Windowsem XP na partycji NTFS


Na jednym dysku, ale nie na tej samej partycji. Taki wynalazek to chyba tylko BeOS miał.

Originally posted by IGI2:

e) przy usuwaniu (i instalacji) na 100% nie uszkadza (nie narusza) plików Windowsa


Jeśli się nie pomylisz, to nie wink .

Originally posted by IGI2:

f) umożliwia instalacje zwykłych plików *.exe ? normalnie bądź przez jakiś emulator ?


Wine. Tu dystrybucja raczej nie ma znaczenia.

Originally posted by IGI2:

g) jest do pobrania w Internecie


Tak.

IGI2 napisał(a):

No to po części lipa ... twoje odpowiedzi są bardzo trafione, tylko problem w tym, że ja chciałem na jednej partycji i potem np. wejść na Windowsa i po prostu usunąć katalog Linuxa

Originally posted by archetwist:

Żeby posłuchać MP3, być może będziesz musiał wykonać pare dodatkowych czynności.


wow!

a tutaj:

Originally posted by Ubuntu.pl:

Ubuntu.pl 7.05 Frywolny Fulmar. Tym razem aż 3 płytki LiveCD: Ubuntu, Xubuntu i Kubuntu. Wszystkie to nic innego jak znane już od jakiegoś czasu ich oficjalne odpowiedniki K/X/Ubuntu 7.05 Feisty Fawn, spolszczone i okodekowane tak jak to tylko możliwe (bez kłopotu odtworzysz na nim prawie każdy format muzyczny - w tym ten najbardziej interesujący, obejrzysz prawie każdy film DVD, posłuchasz internetowego radia)



a natomiast:

Originally posted by archetwist:

Kiedy piszesz "samobutujący", to masz pewnie na myśli, że uruchamia się z płytki, bez konieczności instalacji, tak? Przyjęła się nazwa "live cd". Standardowa wersja Ubuntu właśnie tak działa, (...)



standardowa czyli ta z Ubuntu.pl ?

No to pozostaje mi samobotująca p (właśnie to mam na myśli, nie wymaga instalacji).

archetwist, może podasz GG na pw .... wiem, że takich zielonych jak ja masz dosyć p

Zajec napisał(a):

Originally posted by IGI2:

No to po części lipa ... twoje odpowiedzi są bardzo trafione, tylko problem w tym, że ja chciałem na jednej partycji i potem np. wejść na Windowsa i po prostu usunąć katalog Linuxa


Linux to nie program irked Jest pochodna Ubuntu, która zamiast nowej partycji tworzy plik obrazu dysku na partycji Windosowej. Nie próbowałem, ale domyślam się jak "szybkie" może być takie coś.

Jeśli chcesz na poważnie przetestować Linuksa, wydziel te 5GB miejsca na nową partycje + odrobinę na SWAP i HOME. Przecież to chyba nie kłopot zmienić rozmiar ostatniej na dysku partycji i dodać tam trzy nowe. Kombinowanie z dwoma systemami na jednaj partycji odradzam stanowczo.

Jeśli pytasz o dystrybucję, ja standardowo polecę od siebie openSUSE. Testowałem jakieś 4 dystrybucje (w tym Ubuntu) i jednak zostałem przy openSUSE. Polecane wyżej Ubuntu odstrasza mnie za każdym razem, gdy chcę coś zainstalować. 3 programy do zarządzania oprogramowaniem, każdy działa po swojemu. Do tego kłopoty z obsługą SATA (u mnie), cieżka przesiadka na KDE (domyślne programy) i tragiczne partycjonowanie. Dorzucić można jeszcze małą ilość repozytoriów (albo nie znalazłem odpowiedniej listy?).



Originally posted by IGI2:

a) łatwo się instaluje,

Najbardziej skomplikowany moment to wybór partycji dla poszczeglnych katalogów (jedna na SWAP, druga na /, trzecia na /home). Reszta absolutnie banalna, do prostego wyklikania.

Originally posted by IGI2:

b) umożliwia łatwą instalacje aplikacji 3rd party,

Większość potrzebnych rzeczy jest w repozytoriach. Przyznam że wersja 10.2 sprawia czasami kłopoty z instalowaniem RPM z dysku ─ trzeba będzie nauczyć się wstukać jedną komendę w konsoli. Poprawiono to w wersji Alpha 10.3 (stabilna: październik 2007). No ale jak wspomniałem, większosć softu jest w internetowych repozytoriach.

Originally posted by IGI2:

c) łatwo się usuwa,

Wywalasz/formatujesz partycję i gotowe. Jak w każdej distro.

Originally posted by IGI2:

d) instaluje się na jednym dysku z Windowsem XP na partycji NTFS,

Powyżej skomentowałem.

Originally posted by IGI2:

e) przy usuwaniu (i instalacji) na 100% nie uszkadza (nie narusza) plików Windowsa,

Jedyne co jest zmienione to bootloader (jak w każdej distro), który i tak zawsze można odtworzyć z płyty instalacyjnej XP (ale nie widzę potrzeby)

Originally posted by IGI2:

f) umożliwia instalacje zwykłych plików *.exe ? normalnie bądź przez jakiś emulator ?

Jak wspomniane, to załatwiają programy niezależne od distro.

Originally posted by IGI2:

g) jest do pobrania w Internecie,

Pewnie.



Generalnie openSUSE wymaga:
1) Zainstalowania
2) Dodania 3 repozytoriów
3) Zainstalowania chcianych programów
I potem po prostu używasz, bez myślenia co jeszcze trzeba zmienić.

Ogromny plusem dla mnie jest liczba repozytoriów. Chcesz nowego kernela? Nowe KDE? Nowe GNOME? Nowe Wine? Nowego Beryla? Wszystko znajdziesz w jednej ogromnej bazie repozytoriów.

Barthezdeleted napisał(a):

Dobrze, miałem siedzieć cicho, ale co tam, raz kozie śmierć.
Zgadzam się z kolega, ze openSUSE to dobry wybór.
Lecz istnieje lepszy.
PCLinuxOS 2007 - pierwsza dystrybucja linuxa która nie wylądowała w moim śmietniku, a nawet doczekała się wzmianki w sygnaturce wink

Dostępna w wersji LiveCD z opcja instalacji (banalnej!)na dysku twardym. Przeznaczona dla użytkowników ceniących sobie rozwiązania debil-firendly wink Mowie to bez przekąsu - hasło promujące to "radically simple"

Po zainstalowaniu systemu Pulpit3D dostępny pod 3 kliknięciach. U mnie Neostrada dostępna już była przy stracie systemu z LiveCD, wystarczyło wybrać operatora i podać login/hasło. Żadnych ubuneo, skryptów, instalacji sterowników wink

Co dalej? Nie pamiętam żebym musiał instalować cokolwiek dodatkowego by móc posłuchać sobie muzyki czy obejrzeć teledysk...

Jedyne co mnie jeszcze powstrzymuje przed przesiadka to zachowanie wtyczki flash w Operze pod linuxem.
*zaciska kciuki czekając na kestrela*

IGI2 napisał(a):

Originally posted by zajec:

Przecież to chyba nie kłopot zmienić rozmiar ostatniej na dysku partycji i dodać tam trzy nowe. Kombinowanie z dwoma systemami na jednaj partycji odradzam stanowczo.



A jak ja już mam przecież Winde XP to jak mam ostatnią partycje zminić ? Od nowa XPeka wgrywać ? Może jak rzeczywiście sie napale na Linuxa, bo narazie to szukam czegoś z płyty... żeby ściągnąć ISO, nagrać i odpalić...

I co to są te reprozytoria, szukałem w necie ale jakoś tak niejsano wytłumaczone p

Originally posted by zajec:

2) Dodania 3 repozytoriów


że jak ?

A Barthez znowu jeszcze coś innego ... no więc co ja nowicjusz mam wybrać p

Originally posted by Barthez:

PCLinuxOS 2007 (...). Dostępna w wersji LiveCD z opcja instalacji (banalnej!)na dysku twardym. Przeznaczona dla użytkowników ceniących sobie rozwiązania debil-firendly Mowie to bez przekąsu - hasło promujące to "radically simple"


Czyli, że to taki OS z płyty ? Wkładam płyte resetuje kompa i mi sie botuje Linux ?

Bo twierdzisz, że to Live CD z funkcją instalacji, czyli to raczej LiveCD a jak ktoś chce to może go przytwierdzić, tak ?

archetwist napisał(a):

Originally posted by Barthez:

PCLinuxOS 2007 [...] Dostępna w wersji LiveCD z opcja instalacji (banalnej!)na dysku twardym. Przeznaczona dla użytkowników ceniących sobie rozwiązania debil-firendly


Moim zdaniem bardzo ważna jest duża społeczność użytkownikow, obszerna dokumentacja i dostępność poradnikow. Docenia się to, gdy system "debil-friendly" napotyka na nieznaną mu kartę dźwiękową, modem, itp.

Originally posted by Zajec:

Polecane wyżej Ubuntu odstrasza mnie za każdym razem, gdy chcę coś zainstalować [...] 3 programy do zarządzania oprogramowaniem, każdy działa po swojemu.


Obsesja na punkcie OpenSUSE.

Originally posted by Zajec:

cieżka przesiadka na KDE


To akurat zaleta smile (niestety istnieje Kubuntu).

Originally posted by IGI2:

a tutaj:

Originally posted by Ubuntu.pl:

Ubuntu.pl 7.05 Frywolny Fulmar. Tym razem aż 3 płytki LiveCD: Ubuntu, Xubuntu i Kubuntu. Wszystkie to nic innego jak znane już od jakiegoś czasu ich oficjalne odpowiedniki K/X/Ubuntu 7.05 Feisty Fawn, spolszczone i okodekowane tak jak to tylko możliwe (bez kłopotu odtworzysz na nim prawie każdy format muzyczny - w tym ten najbardziej interesujący, obejrzysz prawie każdy film DVD, posłuchasz internetowego radia)


To chyba jakaś zmodyfikowana wersja. Sprobuj, wyglada ciekawie - mniej kłopotow z brzęczeniem wink .

Originally posted by IGI2:

standardowa czyli ta z Ubuntu.pl ?


Miałem na myśli standardową wersję "desktop" Ubuntu z http://www.ubuntu.com/products/WhatIsUbuntu/desktopedition Są trzy: desktop, alternate i server. Pierwsza umożliwia uruchomienie systemu z płyty i ewentualne zainstalowanie go na dysku. Co do "live cd" wspomnianej przez Bartheza, to jest to dokładnie ten sam pomysł, co w przypadku Ubuntu i innych dystrybucji.

Originally posted by IGI2:

I co to są te reprozytoria, szukałem w necie ale jakoś tak niejsano wytłumaczone


Mowiąc w skrocie, miejsca skąd narzędzie do zarządzania programami je pobiera.

arkwierz napisał(a):

witam

Jedyne co mnie jeszcze powstrzymuje przed przesiadka to zachowanie wtyczki flash w Operze pod linuxem.



jakis przyklad, zeby mozna bylo potwierdzic lub zaprzeczyc ?

a co do glownego watku:
kazda dystrybucja ma swoje plusy i minusy.
ale czesto jest tak,ze ktos szuka czegos, co innemu
akurat bardzo przeszkadza.
na szczescie jest wybow i proponuje Ci poszukac
odpowiedniego distro dla Ciebie.
jesli nie miales doczynienia z linuxem wczesniej
zacznij od liveCD (a duzo systemow teraz jest w tej wersji).
sciagasz z sieci ISO, wypalasz, bootujesz z niej kompa
i albo dziala i Ci sie podoba i instalujesz
albo sciagasz nastepna i tak az do skutku smile
pamietaj tez, ze nie ma systemow idealnych,
wiec wczesniej czy pozniej trafisz na jakies problemy,
ale takie jest zycie.

powodzenia smile

Vambeer napisał(a):

Debian - ma same wady, nie jest intuicyjny, o mp3 możesz pomarzyć itd, itp.
Polecam z całego serca.

IGI2 napisał(a):

To tak, dzisiaj rano odpaliłem Ubuntu (7.04 ze strony Ubuntu.pl).

I to co mnie gryzie:
a) jak zainstalować stery USB od modemu ?
b) czy jeśli sformatuje partycje na której jest windows, utworze z niej 3 nowe to czy da sie tak zrobić aby Windows widział tylko D, C (a E, F, G nie), to pytanie raczej do windowsowych maniaków, ale może ktoś będzie wiedział ...
c) udało mi się w tym "liveCD" otworzyć eMule.exe i to nie było przez żadnego Wine czy coś ... czyli wnioskuje z tego, że jak sie zainstaluje na Windowsie, nada tam prawa dla wszystkich to na Linuxie można odpalać nawet gry EXE ?
d) i jak na Ubuntu instaluje sie nowe aplikacje np. Opere ? Albo AQQ ?
e) antywira nie musze instalować tak ?

Co mnie cieszy:
a) doskonałe zarządzanie screenami bigsmile (takie to wszystko proste! A w Windowsie na start masz tylko Painta i musisz wcisnąć klawisz, potem otworzyć painta, wkleić, zapisać, wybrać ścieżke - a tu już jest wszystko od razu)
b) Świetne odtwarzacze filmów i muzyki (w tej dystrybucji przy przeględaniu zauważyłem dwa odtwarzacze, do muzyki i do filmów, ale gdy ja ogladałem teledysk a potem MP3 to mi sie otworzyło w programie do filmów... czy to jest geniusz Ubuntu, że jak masz do filmów to żeby pamięci nie zżerać na nowy proces i nowe okno i dwa dźwięki naraz to system wykorzystuje już otwartą aplikację?)
c) zawarte w pakiecie stery do mojej karty, na Windowsie musiałem ściągać osobno...

I jeszcze raz podkreślam najważniejsze,

Czy jeśli teraz mam dwa dyski C i D (oba NTFS) to czy jeśli sformatuje C (usunę całą partycję) podziele go na C, E, F, G (na C dla Windowsa i trzy partycje dla linuxa) to czy da sie tak zrobić aby windows widział tylko C i D ?

Podsumowując jestem mile zaskoczony Linuxem, to moje pierwsze zetknięcie się z nim i mam nadzieję żę nie ostatnie ....

golew napisał(a):

Windows widzi tylko swoje partycje. Tzn. tamte wie, że są, ale nie czyta z nich - i lepiej żeby tego nie robił wink

IGI2 napisał(a):

Oj chyba jedną z nich czyta... bo jedna jest na /home jedna na /swap a jedna na pliki (po prostu pliki) linuxa, która nawet Windows potrafi przeczytać ...

A jak sprawa wygląda z uruchamianiem kompa z dwiema partycjami ? Jest taki wybór jak przy dwóch Windowsach ? Czy coś innego ?

I co sie stanie, jak usune partycje bez jej uprzedniego formatowania ?

golew napisał(a):

Jak z dwoma partycjami? Z dwoma systemami?
jeśli tak, to instaluje się specjalny program rozruchowy, który pyta który system chcemy uruchomić

IGI2 napisał(a):

Znaczy troche nie trafnie sie określiłem, z 5 partycjami i dwoma systemami...

Ale jak sie Windowsy dwa na dwóch partycjach da to jest wporzo ... z Linuxem, sie tak nie da ?

I jak ten program rozruchowy zainstalować ? Przecież to nie moze być zwykły exe...

archetwist napisał(a):

Originally posted by IGI2:

b) czy jeśli sformatuje partycje na której jest windows, utworze z niej 3 nowe to czy da sie tak zrobić aby Windows widział tylko D, C (a E, F, G nie), to pytanie raczej do windowsowych maniaków, ale może ktoś będzie wiedział ...


Coś za bardzo kombinujesz z tymi partycjami. Windows ma swoje rodzaje partycji, a Linux swoje (zazwyczaj ext3). Windows linuksowych partycji, bez pomocy dodatkowego programu, nie przeczyta.

Originally posted by IGI2:

c) udało mi się w tym "liveCD" otworzyć eMule.exe i to nie było przez żadnego Wine czy coś ... czyli wnioskuje z tego, że jak sie zainstaluje na Windowsie, nada tam prawa dla wszystkich to na Linuxie można odpalać nawet gry EXE ?


Marzenie... wink Myślę, że Wine było, tylko Ci się nie przedstawiło.

Originally posted by IGI2:

d) i jak na Ubuntu instaluje sie nowe aplikacje np. Opere ? Albo AQQ ?


sudo apt-get install opera

lub System - Administracja - Synaptic (ktory jest graficzną wersją powyższego). Można też instalować z pakietow .deb - to coś jak windowsowy instalator. Opera sama udostępnia takie pakiety - sprawdź na opera.com.

Originally posted by IGI2:

e) antywira nie musze instalować tak ?


Prawdopodobieństwo zakażenia jest o wiele mniejsze niż pod Windows.

Originally posted by IGI2:

b) Świetne odtwarzacze filmów i muzyki (w tej dystrybucji przy przeględaniu zauważyłem dwa odtwarzacze, do muzyki i do filmów, ale gdy ja ogladałem teledysk a potem MP3 to mi sie otworzyło w programie do filmów... czy to jest geniusz Ubuntu, że jak masz do filmów to żeby pamięci nie zżerać na nowy proces i nowe okno i dwa dźwięki naraz to system wykorzystuje już otwartą aplikację?)


Nie, po prostu ten program standardowo służy do odtwarzania muzyki, a ten tak zwany odtwarzacz muzyki "Rhythmbox" jest raczej rodzajem szafy grającej. Najpierw trzeba załadować listę utworow, a dopiero potem można posłuchać. Do muzyki polecam jednak Quod Libet, najbardziej chyba dopracowany odtwarzacz pod Linuksa/Gnome.

Originally posted by IGI2:

Czy jeśli teraz mam dwa dyski C i D (oba NTFS) to czy jeśli sformatuje C (usunę całą partycję) podziele go na C, E, F, G (na C dla Windowsa i trzy partycje dla linuxa) to czy da sie tak zrobić aby windows widział tylko C i D ?


Windows traktuje linuksowe partycje jak niesformatowane. Tylko, że Ty, sądząc po oznaczeniach partycji, chcesz po prostu stworzyć kilka partycji windowsowych, a nie o to idzie.

Najłatwiej byłoby zrobić tak: usuń te parycje, ktore "poświęcasz" i utworz jedną partycję dla Windows, zostawiając resztę wolnego miejsca (podobno 3 GB dla Ubuntu to minimum) niesformatowaną (bez żadnych partycji). Potem odpal instalator Ubuntu, czy innej dystrybucji, i dopiero korzystając z niego - kiedy przyjdzie na to czas - utworz w wolnym obszarze partycje dla Linuksa. Pierwsza z nich, o "punkcie montowania" oznaczonym "/" powinna mieć minimum ok. 3 GB, a druga "/home" - ile chcesz (to będzie partycja na dokumenty itp.). "swap" wystarczy 512 MB.

Originally posted by IGI2:

I jak ten program rozruchowy zainstalować ? Przecież to nie moze być zwykły exe...


Jest instalowany przez instalator (masło maślane) Ubuntu i uwzględnia Windows.

Barthezdeleted napisał(a):

Originally posted by arkwierz:

jakis przyklad, zeby mozna bylo potwierdzic lub zaprzeczyc ?


Z całym szacunkiem arkwierz, ale nie potrzebuje twojego potwierdzenia ani zaprzeczenia wink
Opera ma problemy z flashem pod linuxem (u mnie plugin wywala się co chwile). Nic to jednak, chciałem tylko zareklamować PLCOS . Wy dzieci bawicie się w Aptowanie geptów,a ja idę sobie pograć p
-EOT-

IGI2 napisał(a):

aha, czli.... mam 160 GB (około). Wywalam wszystko co sie da, mam te 154 GB, 80 przydzielam na dysk D i 60 na dysk C pod instalacje Windowsa (bo to D chce mieć tak normalnie jak mam teraz, czyli dwie partycje 80 GB i 70 GB na dysku C windows i gry, na dysku D moje prywatne rzeczy, muzyka, filmy). I po takim przydziale zostanie mi z 10 GB (czytałem gdzieś że swap daje sie dwa razy więcej niż RAM'u ale nie wiecej niż 1 GB a u mnie jest 1 GB ramu czyli może dam temu Swapowi 1024 mb ? A dla tego "miejsca monotwania" to jak ? tam też potem będe mógł trzymać pliki ? Bo gdzieś czytałem, że sie temu daje 8 GB a /home reszte.

Mój proponowany podział:
C: - Instalacja Windows'a (60 GB)
D: - prywatne pliki widziane i otwierane przez Windows'a (80 GB)
E: - Instalacja Ubuntu (5 GB)
F: - Home (5 GB)
G: - Swap (1024 MB)

I jak ? Oczywiście pamiętam o tym, że przestrzeń na dyski E,F,G pozostawić nie przydzieloną...

Zajec napisał(a):

Originally posted by Barthez:

Dobrze, miałem siedzieć cicho, ale co tam, raz kozie śmierć.
Zgadzam się z kolega, ze openSUSE to dobry wybór.
Lecz istnieje lepszy.
PCLinuxOS 2007 - pierwsza dystrybucja linuxa która nie wylądowała w moim śmietniku, a nawet doczekała się wzmianki w sygnaturce wink

Przyznam że słyszałem kilka pozytywnych głosów o tej dystrybucji. Czekam na jej rozwój, może kiedyś spróbuję jeśli za rok będzie jeszcze istniała.



Originally posted by IGI2:

Originally posted by zajec:

Przecież to chyba nie kłopot zmienić rozmiar ostatniej na dysku partycji i dodać tam trzy nowe. Kombinowanie z dwoma systemami na jednaj partycji odradzam stanowczo.



A jak ja już mam przecież Winde XP to jak mam ostatnią partycje zminić ? Od nowa XPeka wgrywać ? Może jak rzeczywiście sie napale na Linuxa, bo narazie to szukam czegoś z płyty... żeby ściągnąć ISO, nagrać i odpalić...

Od nowa? Nie, po co. Są programy, które pozwalają na zmianę rozmiaru partycji bez tracenia danych na niej zawartych. Nie pamiętam już czym to robiłem pod Windowsem, ale kiedyś zmniejszyłem sobie NTFS bez kłopoty do mniejszego rozmiaru.


Originally posted by IGI2:

I co to są te reprozytoria, szukałem w necie ale jakoś tak niejsano wytłumaczone p

To po prostu serwer ze zbiorem pakietów (a pakiety to programy, sterowniki, skrypty). Dodajesz kilka repozytoriów a potem wygodnie z poziomu _jednego programu_ instalujesz dowolny program znajdujący się w którymkolwiek repozytorium. Bez szukania za każdym razem programu w internecie, gdy chemy do zainstalować.


Originally posted by archetwist:

Originally posted by Zajec:

Polecane wyżej Ubuntu odstrasza mnie za każdym razem, gdy chcę coś zainstalować [...] 3 programy do zarządzania oprogramowaniem, każdy działa po swojemu.


Obsesja na punkcie OpenSUSE.


Hę?

Originally posted by archetwist:

Originally posted by Zajec:

cieżka przesiadka na KDE


To akurat zaleta smile (niestety istnieje Kubuntu).

n/c

archetwist napisał(a):

Originally posted by Zajec:

Originally posted by archetwist:

Obsesja na punkcie OpenSUSE.


Hę?


Zauważyłem w Twoich wpisach oznaki fanatyzmu. OpenSUSE to, OpenSUSE tamto, Windows be, itp.

Originally posted by IGI2:

aha, czli.... mam 160 GB (około). Wywalam wszystko co sie da


Możesz zrobić tak, jak napisał Zajec - zmienić rozmiar partycji, nie usuwając jej. Nie wiem tylko, czy istnieje dobre darmowe windowsowe narzędzie.

Originally posted by IGI2:

tam też potem będe mógł trzymać pliki ?


Pliki możesz trzymać gdzie chcesz - rodzielenie partycji ma być ułatwieniem w przypadku ewentualnej zmiany dystrybucji (dokumenty nienaruszone).

Originally posted by IGI2:

Bo gdzieś czytałem, że sie temu daje 8 GB a /home reszte.


Może i tak. Zależy co doinstalujesz. 3 GB to może być rzeczywiście za mało. Przydziel 5-8.

Originally posted by IGI2:

Mój proponowany podział:
C: - Instalacja Windows'a (60 GB)
D: - prywatne pliki widziane i otwierane przez Windows'a (80 GB)
E: - Instalacja Ubuntu (5 GB)
F: - Home (5 GB)
G: - Swap (1024 MB)

I jak ? Oczywiście pamiętam o tym, że przestrzeń na dyski E,F,G pozostawić nie przydzieloną...


Wygląda OK. Co do punktow montowania i oznaczeń typu "E:", "F:", to mowiąc w skrocie są to odpowiedniki. Powyższe partycje będą wyglądać tak: C:, D:, /, /home, swap.

Originally posted by IGI2:

czytałem gdzieś że swap daje sie dwa razy więcej niż RAM'u


Tak zalecano dawno temu. Teraz proponuje się wielkość rowną ilości RAM-u.

Originally posted by Barthez:

Wy dzieci bawicie się w Aptowanie geptów,a ja idę sobie pograć p


Składnia poleceń konsoli w Linuksie nie jest najbardziej mnemotechnicznie kompatybilna wink , co nie umniejsza wygody tego rozwiązania, jakim jest instalowanie poprzez apt-get, yum i inne takie. Autor tego RTF-a pisze bzdury. Po zainstalowaniu pod Windows kilkudziesięciu programow można sobie zrobić niezły śmietnik.

IGI2 napisał(a):

Aha, no to tak, ja osobiście zdecydowałem (prawie - 99%) na postawienia całego Windowsa od nowa (wole nie bawić się w te programy, bo jeszcze gdzieś zgubią mi tyle GB i co będzie ...) na partycji o 15 GB mniejszej niż dotychczas...

Wybieram Ubunta, już tak sie jakoś zaznajomiłem, i rzeczywiście pasuje tu powiedzenie - "Ubuntu ...and you think that Windows is easy ?!" hehe ...

Tylko jeszcze dwa ale, czy tego swapa mogę dać 1000 mb zamiast 1024 czy to bez znaczenia ? I jak zainstalować na Ubuntu stery od USB do modemu ?

Originally posted by archetwist:

Po zainstalowaniu pod Windows kilkudziesięciu programow można sobie zrobić niezły śmietnik.

Nawet nie masz pojęcia jak wielki, u mnie reinstalka Windowsa co miesiąc obowiązkowa, gdyż dużo śmiecącego oprogramowania używam ...

sign666 napisał(a):

Wracając do wyboru systemu to jednak polecam openSuse. Przez jakiś czas korzystałem z Ubuntu i nie był on dla mnie ani łatwy ani wygodny w pracy. Przy tym dosyć szybko przestał działać więc musiałem wywalić go. Co do PCLinuxOS to nigdy nie korzystałem z niego ale niby jest dobry i szybko zdobywa popularność ale to samo mówią o Ubuntu. Wszystkie te systemy chyba posiadają dostatecznie duża społeczność ale z doświadzenia wiem że nie należy zbytnio oczekiwać na ich pomoc. O ile w prostych sprawach(mp3, filmy...) można już znaleźć gotowe poradniki to w bardziej skomplikowanych sprawach(sprzęt lub też problemy podczas instalacji systemu) można liczyć tylko na siebie i trzeba zarezerwować sobie mnóstwo czasu na szperanie w internecie w poszukiwaniu rozwiązania problemu.


Originally posted by IGI2:

Originally posted by archetwist:Po zainstalowaniu pod Windows kilkudziesięciu programow można sobie zrobić niezły śmietnik. Nawet nie masz pojęcia jak wielki, u mnie reinstalka Windowsa co miesiąc obowiązkowa, gdyż dużo śmiecącego oprogramowania używam ...


Kiedyś też miałem tak samo i reinstalowałem Windows co miesiąc. Później mi znudziło się i teraz na jednym komputerze WindowsXP działa u mnie około 2 lat a na drugim przenośnym trochę więcej niż rok i nie zasmieca mi go żaden program. Wystarczy tylko raz na kilka miesięcy posprzątać. W końcu i tak doszedłem do wniosku że nie od używanego oprogramowania zależy jak często trzeba reinstalować system tylko od samego użytkownika.

IGI2 napisał(a):

sign666 i reszta open SUSE'owców... czy jak wypali sie na DVD taki obraz to czy bios ma możliwość botownaia z DVD ? I jeszcze jedno, czemu na stronie openSUSE.org, tak popularnej i sławnej i stale aktualizowanej nie ma działającego linku do openSUSE na DVD ?

No i co z moimi poprzednimi pytaniami bez odpowiedzi, i jak one się mają do Ubuntu i do openSUSE?

Originally posted by IGI2:

Tylko jeszcze dwa ale, czy tego swapa mogę dać 1000 mb zamiast 1024 czy to bez znaczenia ? I jak zainstalować na Ubuntu stery od USB do modemu ?


golew napisał(a):

http://susek.info/ - tu jest fajny portal dla startujących, możesz np. obejrzeć proces instalacji obraz po obrazie (dział instalacja). W dziale download masz linka do iso z DVD.
BIOS ustawiony na bootowanie z CD powinien przeczytać i DVD.

Zajec napisał(a):

Na stronie http://www.opensuse.org/ jest ogromny przycisk "Get it" ─ klikasz, a tam masz m.in linki do obrazów ISO DVD ─ raz na serwerze http, dwa na torrencie.

SWAP może mieć 1000, 1024, mniej albo i więcej. Bez znaczenia. Byle nie za mało, aby Linuks przy braku RAMu mógł posiłkować się SWAP'em.

Wszystkie sterowniki są zazwyczaj już w jądrze systemu, nie trzeba ich doinstalowywać. Zależy jaki modem chcesz obsłużyć, musisz coś o nim powiedzieć to się wygoogle'a.

IGI2 napisał(a):

No to teraz pytanie z innej bańki, jestem nie u siebie w domu i z tej fascynacji Linuxem mam moją LiveCD Ubuntu zawsze przy sobie p

I tak sobie jestem u rodziny odpalam Ubuntu i o dziwo CHODZI O WIELE LEPIEJ NIŻ NA MOIM KOMPIE! Aż się speszyłem, bo teoretycznie kompa mam lepszego, tutaj jest AMD Sempron 2500+ a ja mam AMD Athlon 64 3500+! Tutaj jest 512 MB RAM DDR a ja mam 1 GB DDR2! Tutaj jest Radeon 9600 a ja mam GeForce 7300 GS! No i teraz jakim cudem tutaj chodzi szybciej? Aż tak wielkie różnice pomiędzy samymi BIOS'ami są że aż tak nadrabia ten komp swoje braki ? To tylko LiveCD Ubuntu, ale mój komputer na Windows'ie chodzi szybciej...

I stąd moje pytanie, o co dbać na Windowsie i w ustawieniach BIOS'u, żeby bios i botowanie działało szybciej, u mnie tak ciutek wolniej sie botowało, ładowało i do tego była gorsza grafika!

PS. Ja chyba sprawdzałem ten download jak jakaś zmiana na serwie była p Bo wtedy nie było na serwie DVD dla Athlona 64 ...

archetwist napisał(a):

Originally posted by IGI2:

CHODZI O WIELE LEPIEJ NIŻ NA MOIM KOMPIE! Aż się speszyłem, bo teoretycznie kompa mam lepszego


Wolniejszy napęd CD? wink

sign666 napisał(a):

IGI2 twój komputer powinien bez problemu uruchomić się z DVD. Co do ilość miejsca na swap to opensuse i Ubuntu potrafią automatycznie przydzielić potrzebną im przestrzeń i nie trzeba tym martwić się.

Sterowniki do twego modemu tak jak napisał zajec najprawopodobniej są już w jądrze i nie ma potrzeby ich instalować. Wystarczy podpiąć do komputera i skonfigurować. W opensuse można tego dokonać za pomocą Yast. Gdy korzystalem z Ubuntu uruchamiałem swój modem za pomocą wvdial ale było to mało wygodne bo działało z linii poleceń.

IGI2 napisał(a):

No nic... pozostaje tylko ściągnąć te 3,7 GB openSUSE, sformatować dysk z windowsem, postawić go na nowo na zmniejszonej partycji i instalacja openSUSE. A tyle mam teraz do roboty, ale czego sie nie robi dla Linuxa p

Chociaż o te stery nie byłbym taki pewien ...

A właśnie czytałem trochę na susek.info, i tam było, że w trakcie instalacji wybiera sie środowisko (?) pracy czy coś... i czym to sie różni GNOME od KDE ? Jedne aplikacje są pod GNOME jedne pod KDE ?

archetwist napisał(a):

Originally posted by IGI2:

i czym to sie różni GNOME od KDE ?


Gnome jest estetyczne, KDE wygląda jak album wielbiciela pokemonów ("Khildish looK"). Lub inaczej:

Originally posted by http://onlineapps.newsvine.com/_news/2007/06/10/771036-updated-gnome-vs-kde-satire-with-poll:

Basically, KDE developers think that, "If the feature could possibly be useful, add it!" GNOME users think, "If the feature could possibly be confusing, remove it!"


http://uncyclopedia.org/wiki/GNOME
http://uncyclopedia.org/wiki/KDE

Originally posted by IGI2:

Jedne aplikacje są pod GNOME jedne pod KDE ?


Mimo że tak jest, można uruchamiać aplikacje przeznaczone dla jednego środowiska pod drugim.

sign666 napisał(a):

To tylko początek... później będzie tylko gorzej. p Co do modemu to jego konfiguracja wymaga trochę wiedzy i na samym początku może być dosyć trudną przeszkodą jezeli nie pójdzie wszystko gładko(przynajmniej tak było w moim wypadku).

Środowisko o które pytasz to menedżer okien inaczej mówiąc od tego zależy wygląd oraz niektóre funkcje systemu. Dla przykładu Ubuntu domyślnie korzysta z Gnome. Ja akurat wolę KDE ale możesz zainstalować oba środowiska i sprawdzić które ci bardziej pasuje. Wszystkie programy da się uruchomić i pod Gnome i pod KDE.

IGI2 napisał(a):

Originally posted by sign666:

To tylko początek... później będzie tylko gorzej. Co do modemu to jego konfiguracja wymaga trochę wiedzy i na samym początku może być dosyć trudną przeszkodą jezeli nie pójdzie wszystko gładko(przynajmniej tak było w moim wypadku).


No właśnie... tego sie boje :/

Zajec napisał(a):

Originally posted by IGI2:

A właśnie czytałem trochę na susek.info, i tam było, że w trakcie instalacji wybiera sie środowisko (?) pracy czy coś... i czym to sie różni GNOME od KDE ? Jedne aplikacje są pod GNOME jedne pod KDE ?

KDE jest dla _mnie_ o tyle lepsze, że mam pod nie więcej programów. Bardzo dobry program do wypalania płyt k3b, player Amarok, program do tłumaczenia kbabel, bardzo miła przeglądarka konqueror i sama Opera (wykorzystuje Qt). Pod GNOME _możesz_ (nie musisz) znaleźć kilka drażniących rzeczy. Mnie bardzo irytuje zajmowanie przez programy sporej ilości miejsca w pasku zadań, gdy miejsce takie jest. Wolę, gdy nawet przy jednym/dwóch uruchomionych programach zajmują one mniej niż całe miejsce na pasku zadań. Poza tym w GNOME nie udało mi się dodać do paska panelu, którym mógłbym sterować odtwarzaczem muzycznym.


Originally posted by sign666:

To tylko początek... później będzie tylko gorzej. p Co do modemu to jego konfiguracja wymaga trochę wiedzy i na samym początku może być dosyć trudną przeszkodą jezeli nie pójdzie wszystko gładko(przynajmniej tak było w moim wypadku).

Jak mówiłem ─ to zależy od modemu. Gdy podpiąłem Sony Ericssona K800i pod USB (jako modem) i openSUSE, największym problemem było wpisane poprawnego użytkownika i hasła. Bez żadnego kombinowania połączyłem się z internetem.


Originally posted by archetwist:

Originally posted by IGI2:

i czym to sie różni GNOME od KDE ?


Gnome jest estetyczne, KDE wygląda jak album wielbiciela pokemonów ("Khildish looK"). Lub inaczej:

Osobiście nie znam prywatnie ani jednego użytkownika KDE, który lubi pokemony ;-) Znajomych z internetu nie pytałem o zainteresowanie pokemonami p


Originally posted by archetwist:

Originally posted by IGI2:

Jedne aplikacje są pod GNOME jedne pod KDE ?


Mimo że tak jest, można uruchamiać aplikacje przeznaczone dla jednego środowiska pod drugim.

Wyczytałem kiedyś, że gdy pracujemy na np. KDE (Qt) i uruchamiamy aplikację z GNOME (Gtk) będzie ona nieco wolniejsza/bardziej pamięciożerna. Wydaje mi się, że może tak rzeczywiście być, bo nagle zacznamy korzystać z dodatkowej biblioteki o sporym rozmiarze.

archetwist napisał(a):

Originally posted by Zajec:

KDE jest dla _mnie_ o tyle lepsze, że mam pod nie więcej programów. Bardzo dobry program do wypalania płyt k3b, player Amarok, program do tłumaczenia kbabel, bardzo miła przeglądarka konqueror i sama Opera (wykorzystuje Qt). Pod GNOME _możesz_ (nie musisz) znaleźć kilka drażniących rzeczy. Mnie bardzo irytuje zajmowanie przez programy sporej ilości miejsca w pasku zadań, gdy miejsce takie jest. Wolę, gdy nawet przy jednym/dwóch uruchomionych programach zajmują one mniej niż całe miejsce na pasku zadań. Poza tym w GNOME nie udało mi się dodać do paska panelu, którym mógłbym sterować odtwarzaczem muzycznym.


GNOME bywa irytujące, ale tych wszystKich świecidełeK, podsKaKujących iKoneK i tego typu efeKtów oraz reszty designu znieść nie mogłem.

Originally posted by Zajec:

Osobiście nie znam prywatnie ani jednego użytkownika KDE, który lubi pokemony ;-) Znajomych z internetu nie pytałem o zainteresowanie pokemonami p


A ten smoK od wywalania programów? Wygląda jak Krystal poKemon wink .

Originally posted by Zajec:

Wyczytałem kiedyś, że gdy pracujemy na np. KDE (Qt) i uruchamiamy aplikację z GNOME (Gtk) będzie ona nieco wolniejsza/bardziej pamięciożerna. Wydaje mi się, że może tak rzeczywiście być, bo nagle zacznamy korzystać z dodatkowej biblioteki o sporym rozmiarze.


Nie mam doświadczenia w uruchamianiu aplikacji KDE pod GNOME. Oczywiście nie licząc Opery, która dostarcza pewnych niedogodności - ospałość w stosunku do wersji dla Windows (nie wiem jaki wpływ ma na to uruchamianie pog G) i coś, co można by nazwać "migotaniem" (w tym przypadku bardziej prawdopodobne, że chodzi o GNOME). Mimo to jest i tak wygodniejsza od Firefoksa.

Zaufany napisał(a):

KDE jest bardziej konfigurowalne od Gnome. Z tego powodu chyba bardziej mi się podoba. Specjalnie go nie konfigurowałem, a jakoś nie widzę nadmiaru świcidełek. Ważna informacja, Opera nie jest aplikacją KDE, u mnie wyraźnie czuć, że jest obca dla tego środowiska. Nie napotkałem na problemy z odpalaniem aplikacji GTK (czyli dla Gnoma) pod KDE. W drugą stronę już napotkałem. (Menu w stylu MacOS w KDE.)

IGI2 napisał(a):

Dobra, no i kolejne dwa pytania....

1. Na jakiej DVD nagrać openSUSE, DVD-R, DVD+R, DVD-RW ? Słyszałem, że z DVD-RW mogą (raz na milion razy) usunąć się same dane ...

2. Czy te dane wystarczą do skonfigurowania neta w openSUSE (wiem, że tego sie nie podaje, ale najwyżej p): obrazek w załączniku - siec.PNG

A mój modem to Motorola SBV512E Sufrboard Cable Modem. Jak chcecie to mogę dorzucić fotkę ...

I co jesteście pewni, że taki modem jest w bazie openSUSE ?


siec.PNG

Zajec napisał(a):

Originally posted by IGI2:

1. Na jakiej DVD nagrać openSUSE, DVD-R, DVD+R, DVD-RW ? Słyszałem, że z DVD-RW mogą (raz na milion razy) usunąć się same dane ...

Na płycie obsługiwanej przez nagrywarkę i czytnik DVD left

Originally posted by IGI2:

2. Czy te dane wystarczą do skonfigurowania neta w openSUSE (wiem, że tego sie nie podaje, ale najwyżej p): obrazek w załączniku - siec.PNG

To wszystkie jest raczej przydzielane przez modem, system sam to od niego odbierze. Ważne, żeby system był obsługiwany przez jądro.

Originally posted by IGI2:

A mój modem to Motorola SBV512E Sufrboard Cable Modem. Jak chcecie to mogę dorzucić fotkę ...

Mało o nim google wie chyba :-| Czy ten modem nie ma może wyjścia do połączeniem z komputerem za pomocą zwykłego kabla sieciowego (skrętka)? Na pewno dobrze przepisałeś jego numerek identyfikacyjny?

IGI2 napisał(a):

Originally posted by Zajec:

To wszystkie jest raczej przydzielane przez modem, system sam to od niego odbierze. Ważne, żeby system był obsługiwany przez jądro.


W ogóle tego nie rozumiem p

Originally posted by Zajec:

Mało o nim google wie chyba :-| Czy ten modem nie ma może wyjścia do połączeniem z komputerem za pomocą zwykłego kabla sieciowego (skrętka)? Na pewno dobrze przepisałeś jego numerek identyfikacyjny?


Ten modem obsługuje i skrętke i USB wink

No ale fakt, mało - same tematy na jakiś forach

Zajec napisał(a):

Originally posted by IGI2:

Originally posted by Zajec:

To wszystkie jest raczej przydzielane przez modem, system sam to od niego odbierze. Ważne, żeby system był obsługiwany przez jądro.


W ogóle tego nie rozumiem p

Chodzi mi o to, że tych danych ze screenu prawie na pewno nie będziesz potrzebował znać. To są dane potrzebne do funkcjonowania internetu, ale modem prawdopodobnie sam przekaże ten dane systemowi. Czyli nie musisz ich pamiętać/martwić się nimi.

Originally posted by IGI2:

Originally posted by Zajec:

Mało o nim google wie chyba :-| Czy ten modem nie ma może wyjścia do połączeniem z komputerem za pomocą zwykłego kabla sieciowego (skrętka)? Na pewno dobrze przepisałeś jego numerek identyfikacyjny?


Ten modem obsługuje i skrętke i USB wink

To super :-) Myślę, że najlepiej byłoby zainwestować 5zł w króciutki kabel skrętkę i za pomocą niego podłączyć modem. Nie wiem czy się orientujesz, ale generalnie sterowniki od Windowsa całkowicie nie pasują do Linuksa. Dla Linuksa muszą być pisane oddzielne wersje sterowników. Możliwe, że producent nie napisał sterowników dla Linuksa, a nikomu ze społeczności Linuksa nie chciało się tracić czasu na ich napisanie, skoro modem bardzo dobrze współpracuje z Linuksem przy podłączeniu przez skrętkę.


Gdybym coś jeszcze niejasno wytłumaczył, daj znać.

IGI2 napisał(a):

No tylko, z innej beczki jest taki, że ja teraz nawet na windowsie nie moge zainstalować sterów od płyty głównej i nie widzi przedniego panela (wejście na słuchawki, mikrofon, USBx2) i dlatego teraz modem mam przez USB, bo od czterech lat! był przez skrętkę ...

PS. I nawet teraz mam do modemu podłączoną skrętkę i USB, tak samo do PC, i skrętkę, i USB. Ale tylko USB czyta... nie wiem czemu tych sterów od płyty głównej nie moge zainstalować :/

Zajec napisał(a):

Jądro raczej powinno obsłużyć płytę główną i to co jest z nią zintegrowane. Nie ma co zakładać, że jeśli Windows tego nie obsługuje, to Linux też pewnie nie będzie. Tak jak mówiłem ─ zupełnie inne sterowniki. Linux powinien sobie z tym poradzić. Może tylko przed rozpoczęciem instalacji odepnij modem z USB (zostaw skrętkę), żeby Linux nie zgłupiał jak dostanie ten sam modem podłącozny dwoma gniazdami.

IGI2 napisał(a):

Originally posted by Zajec:

Jądro raczej powinno obsłużyć płytę główną i to co jest z nią zintegrowane. Nie ma co zakładać, że jeśli Windows tego nie obsługuje, to Linux też pewnie nie będzie. Tak jak mówiłem ─ zupełnie inne sterowniki. Linux powinien sobie z tym poradzić.


Coś w tym jest xD


Originally posted by Zajec:

Może tylko przed rozpoczęciem instalacji odepnij modem z USB (zostaw skrętkę), żeby Linux nie zgłupiał jak dostanie ten sam modem podłącozny dwoma gniazdami.


Oczywiście xD Już mam 2.18 GB openSUSE'a xD Jutro będzie instalacja xD Ale i tak najpierw Windowsa zainstaluje bo to zawsze bezpieczniej xP

IGI2 napisał(a):

Ho, ho ho... ludzie ale mi sie nagrzebało przy tej instalacji ...

To partycjonowanie ... ? O co kaman! Masakra, jednak Windows prostszy. Ten linux kombinuje strasznie, pisze, że pomniejszy partycje Windowsowe, sobie zrobi, że powiększy windowsowe, różne konfiguracje sie przewijały.... o co chodzi, jak ty przydzielić na swapa czy coś, wszystko automatycznie robi, 1,4 GB Swap, Home 5,4 GB, /8,3 GB ? skąd taki podział ? A ja zostawiłem tylko 15 GB nieprzydzielonego miejsca a to 100 mb to zawsze coś, bo na windowsowe co do mega przydzieliłem, że powinno zostać równo 15 GB x 1024 (mb). Jeszcze raz windowsem miejsce nieprzydzielony sformatuje i spróbuje jeszcze raz ... a na susek.info tak wszystko niby gładko...

golew napisał(a):

Dlatego nie korzysta się z automatycznego partycjonowania, tylko robi własne smile tylko uważaj żeby się klastry nie pokryły, ale to i tak nie powinien Cię puścić gdybyś chciał zrobić źle. Skoro nie masz na dysku danych i na razie możesz sobie pozwolić na poeksperymentowanie to "pobaw się" ręcznym partycjonowaniem - wbrew pozorom nie jest to takie trudne.

Zajec napisał(a):

Tak jak mówi @golew. Skoro wiesz, jak chcesz dodać nowe partycje, wybierz partycjonowanie ręczne. Zapewniam, że jest całkiem przyjemne i proste. Wtedy zobaczysz na której częście dysku nie ma partycji (te Twoje 15GB) i tam sobie utworzysz 3 partycje wg własnego uznania.

IGI2 napisał(a):

Ale ... z partycjami sobie poradzilem, tylko przy okolo 60,50% instalacji wyskakuje bład i instalacja jest przerywana ... jakies xfont czy cos ...

Zajec napisał(a):

Originally posted by IGI2:

Ale ... z partycjami sobie poradzilem, tylko przy okolo 60,50% instalacji wyskakuje bład i instalacja jest przerywana ... jakies xfont czy cos ...


Przyznaję, szczęścia to nie masz. Prawie na pewno źle pobrana albo wypalona płyta :-| Spawdź sumę md5 pobranego obazu płyty. Jeśli się zgadza, to nie ma potrzeby pobierania pliku od nowa, wystarczy jeszcze raz nagrać płytę.

IGI2 napisał(a):

a jak to sie sprawdza ?

szyk napisał(a):

Originally posted by IGI2:

a jak to sie sprawdza ?


man md5sum wink

Edycja: a w Windowsie: http://www.google.com/search?client=opera&rls=pl&q=windows+md5sum&sourceid=opera&ie=utf-8&oe=utf-8 - trzeba użyć któregoś z programów. smile

Edycja 2: a przy instalacji systemu nie ma możliwości sprawdzenia obrazu?

IGI2 napisał(a):

To tak ... ostatnio dostałem lenia, i przy komputerze zamiast rozwijać moją WWW rzuciłem się w otchłań bezsensownego grania w gry multiplayer ... i coś mi sie odechciało szerokopojętej informatyki, ale czas to zmienić p

Tego openSUSE nie będe instalował, skorzystam tylko z Ubuntu, którego mam sprawnego wink

I widzę, że pan szyk z niego korzysta więc nie może być ż taki zły wink Lepszy jakikolwiek Linux niż Windows w końcu no nie ?

IGI2 napisał(a):

No tylko znowu klops. Nie wiem jak zainstalować to Ubuntu nawet ... Jest tam tylko Install with driver update, to wciskam to, po chiwli wyskakuje komunikat, żeby włożyć płyte ze sterami od płyty głównej, to wkładam, potem znowu Ubuntu, to idzie, i potem odpala sie normalnie jak LiveCD Ubuntu ? O co chodzi ? Przecież ja chciałem zainstalowac ? I nadal jest kłopot ze skonfigurowaniem internetu, próbowałem z tymi danymi co wam pokazałem i nic ... żadnego połączenia ...

archetwist napisał(a):

Originally posted by IGI2:

i potem odpala sie normalnie jak LiveCD Ubuntu ? O co chodzi ?


Ubuntu instaluje się z poziomu LiveCD. Na pulpicie widnieje ikonka "Install", uruchamiająca instalator. A w międzyczasie możesz sobie zagrać w Mahjong bigsmile .

IGI2 napisał(a):

Ej to tak! Eureka! Cos mi świtało... ale co z tym Internetem, bo głównie z tego powodu chce Ubuntu, do pracy w Internecie, zarzadzania FTP, itp. wink

Tylko kurde teraz robie upgrade softu w telefonie i nie da rady zainstalować Ubuntu wink

PS. Czy jesli ten emulator Wine emuluje programy (?), aplikacje (?) exe to czy nie przejmuje też ich dziur bezpieczeństwa ? I czy jeśli np. na dobreprogramy.pl widze newsa że w FF wykryli 200 dziur to czy one dotyczą wszystkich platform ? Czy będą one groźne tylko na Windowsie ? Albo jeśli sobie zemuluje IE6 to czy jej dziury będą aktywne ?

IGI2 napisał(a):

Lol... dzwoniłem do biura obslugi klienta mojej sieci... i z tym internetem jest bardziej skomplikowana sytuacja ....

Po pierwsze. Dowiedziałem sie od zadufanego pana, że mam wyjątkowo nie stabilne jądro linuxa.
Po drugie. Mój komputer nie wykrywa karty sieciowej i to już nie ich problem, najpierw musze uporać się z tym i dopiero do nich zadzwonić.
Po trzecie. Mój Ubuntu ma coś nie tak z USB.
Po czwarte. Jak nie zaloguje sie jako administrator w konsoli Ubuntu to nie mamy o czym gadać.
Po piąte. Jak nie zainstaluje sterowników od Kontrolera Ethernetu to nie mamy o czym gadać.
Po szóste. Czy ja mam karte sieciową przez PCI czy zintegrowaną. (Ja ją do komputera wkładałem 5 lat temu. Mam to pamiętać ?)

Po czternaste. Proszę o numer telefonu stacjonarnego do któregoś z Was - znawców informatycznych aby za rączke mnie poprowadził bo ja już nie mam sił. Bo to poważna sprawa.

PS. Oczywiście na PW wink

nunio napisał(a):

Originally posted by IGI2:

Czy ja mam karte sieciową przez PCI czy zintegrowaną. (Ja ją do komputera wkładałem 5 lat temu. Mam to pamiętać ?)



Jesli ja sam wkladales, to na pewno nie jest to karta zintegrowana. smile

Arctusik napisał(a):

Ja polecam Debiana wink

arcadio napisał(a):

Od około roku używam Zenwalka i nie widzę mozliwości zamiany na inny system

awatar100 napisał(a):

Ja staram sie nie byc leniwcem intelektualnym i dlatego posiadam PCBSD - nie linuks - bardziej stabilny i przewidywalny
;-D pozdrawiam wszyskich milosnikow pseudoDebiana ;-D