Zainteresowałem się Operą USB, jednak zastanawia mnie co się stanie, gdy podepnę pendrive'a z Operą do innego komputera, na którym pendrive zostanie skojarzony z inną literu dysku. Wtedy bezwzględne lokalizacje pewnych plików w Oprze USB przestaną istnieć. A może ten problem jest w jakiś sposób rozwiązany?
Czy aby idea OperyUSB nie polega na utworzeniu względnych ścieżek?
Przecież zwykły (firmowy) instalator zainstaluje Operę na dowolnym dysku, ale ze ścieżkami bezwzględnymi
No właśnie to mnie dziwi. Dlaczego ten niby-instalator (rozpakowywacz) tworząc plik opera6.ini podał w nim bezwzględne ścieżki do Opery USB na pendrajwie.
Edit: Tak samo w operadef6.ini są ścieżki do pendrajwa. Ale usunięcie tych ścieżek z plików konfiguracyjnych załatwiła problem. Przynajmniej Opera wydaje się działać poprawnie, wraz z moimi ustawieniami.
Edit2: A to może przy okazji - czy ktoś wie dlaczego nie można w oryginalnej Operze zmienić ścieżek na względne? Czyżby mogło to np. ułatwić instalację bezpłatnej Opery na urządzeniach przenośnych?
Originally posted by Ryszard:
Czy aby idea OperyUSB nie polega na utworzeniu względnych ścieżek?
Mogłaby też polegać na automatycznej zamianie bezwzględnych ścieżek na odpowiednie. Ale musiałbym się kiedyś dokładniej przyjrzeć jak to funkcjonuje.
W oryginalnej Operze mozna zmienic na wzgledne sciezki. Wystarczy usunac litery dysku i czesc katalogu i zostawic np: \opera\costam.css
Więc w czym tkwi sekret OperyUSB, Opery Portable itp?
Mam OperęUSB 9.25 i działa,jak powinna, tzn,. przypisuje właściwą ścieżkę. Po odpaleniu mięli cos w konsoli (czy jak to się w Windowsie nazywa) i uruchamia. Podobno sekretem jest nagranie instalatora, instalacja i uruchamianie z tego samego folderu na USB. Daje to chyba o jeden folder głębiej (mam na USB: Programy/Opera/operaUSB/OperaUSB i tam dopiero są wszystkie pliki wraz z Opera.exe. Nic nie należy przenosić i powinno działać.
(info za poradnikiem autora OperaUSB, czy jakimś z nim związanym)
Wgrałem obok "normalną" Operę 9.50 9864 (snapshot) i również działa, z tym że uruchamia i wyłącza się nieco dłużej, ale za to chodzi sprawniej. OperaUSB przywiesza się przy wczytywaniu stron (mam na myśli szczególnie przypadek, gdy otworzę w tle np. 3 - 4 taby), ta zwykła też, ale na krócej. W obecnie używanym komputerze mam USB 1.1, więc nawet niewielka różnica jest zauważalna. Zobaczymy jak to będzie na USB 2.0.