Opera szpieguje ?

w dziale Opera
Jgor napisał(a):

Komputer Świat 4/2009 - Stop podglądaniu:
"...Dziennikarze Komputer Świata i niemieckiego Computer Bilda zbadali ciekawość wszystkich przeglądarek i stwierdzili intensywną wymianę danych - najczęściej zakodowanych. Czy to w ogóle jest konieczne? ... osoby odpowiedzialne z Microsoftu, Mozilli (Firefox), Goole, Opery i Apple (Safari) zostały poproszone o odkrycie kart i potwierdzenie podpisem na formularzu prawdziwość swoich odpowiedzi. Jakie dane o użytkownikach przesyłają przeglądarki? Kiedy? Jak często? Dokąd? ..."
Jedynie Opera w ogóle nie odpowiedziała na ankietę.
Czy Opera szpieguje i nie chce się do tego przyznać?

woj-tek napisał(a):

Wyłącz opcje anty-phishingowe oraz synchronizację i już przestanie szpiegować, ot, cała filozowania a PCWK jak zwykle szuka taniej sensacji...

JaDo napisał(a):

Plus wysyłanie statystyk można wyłączyć, o ile ma się zahaczone. smile

i stwierdzili intensywną wymianę danych


No i gdzie te stwierdzenia?

Jedynie Opera w ogóle nie odpowiedziała na ankietę.


yes

Barthezdeleted napisał(a):

1. https://certs.opera.com/
2. https://link-server.opera.com
3. https://auth.opera.com

1. Baza danych certyfikatów głównych ( CA, używane do weryfikacji wszystkich innych certyfikatów)
2. Synchronizacja danych (dane wpisywana w pasek adresu, notatki etc.)
3. Logowanie do Opera Link (login i hasło)

Powiedz mi, który z tych 3 zadań chciałbyś przeprowadzić bez szyfrowania danych, przesyłając dane otwartym tekstem który można podejrzeć byle jakim snifferem z download.com? Potem swoją odpowiedź skonfrontuj z artykułem w gazecie.

Na miły Bóg! Jak jeszcze raz przeczytam o tym, że Opera szpieguje lub będzie wykupiona przez Microsoft to stracę resztkę szacunku do zawodu dziennikarza....

Jgor napisał(a):

Originally posted by Barthez:

Powiedz mi, który z tych 3 zadań chciałbyś przeprowadzić bez szyfrowania danych, przesyłając dane otwartym tekstem który można podejrzeć byle jakim snifferem z download.com? Potem swoją odpowiedź skonfrontuj z artykułem w gazecie.



Zarzut gazety nie dotyczy tego, że dane są przesyłane z szyfrowaniem, ale, że informacje o użytkownikach dotyczące ich preferencji, używanych programów i różnych innch danych niekoniecznie potrzebnych do właściwego wykonania danej sesji są w ogóle przesyłane. A że są przesyłane w sposób zakodowany (niewidoczny dla użytkownika) ma świadczyć, że producenci nie chcą, aby użytkownik o tym wiedział. I powstaje pytanie dlaczego Opera zbagatelizowała tę ankietę. Przecież pisma te są dosyć powszechnie czytane. Konkluzja artykułu jest taka, że całe szczęście, że ta przeglądarka i tak nie odgrywa większej roli na rynku. Doradza również nieużywanie przeglądarki, która odmawia odpowiedzi na pytania o ochronie danych. Wystarczyło merytorycznie odpowiedzieć, a tak poszło w świat ...

Barthezdeleted napisał(a):

Originally posted by Jgor:

Zarzut gazety nie dotyczy tego, że dane są przesyłane z szyfrowaniem, ale, że informacje o użytkownikach dotyczące ich preferencji, używanych programów i różnych innch danych niekoniecznie potrzebnych do właściwego wykonania danej sesji są w ogóle przesyłane


Czy możesz podać mi dowód na poparcie tych tez? Przy czym:
a) Brak dowodu nie jest dowodem - Argumentum ad ignorantiam ;
b) Ciężar udowodnienia tezy spoczywa na osobie ją formułującą - Ei incumbit probatio qui dicit, non qui negat;

Originally posted by Jgor:

I powstaje pytanie dlaczego Opera zbagatelizowała tę ankietę.


File I/O, tag <video>, Varan i sprzętowa akceleracja przeglądarki, Carackan, JSPlugins to tylko parę rozwiązań nad którymi pracuje Opera. Nie chce się za nich wypowiadać, ale przypuszczam, że mogli mieć ważniejsze sprawy niż udowadnianie odpowiednikowi dziennika Fakt, że nie są wielbłądami wink

Originally posted by Jgor:

Wystarczyło merytorycznie odpowiedzieć, a tak poszło w świat ...



A teraz podsumowując: Jakaś gazeta, stwierdza, że Opera to spyware nie mając na to dowodów, co jest dla nich wystarczającym dowodem na stwierdzenie takiego faktu. Dodatkowo argumentują to to tym iż, firma nie wykorzystała swojej szansy by siedzieć cicho szansy by się wytłumaczyć, dlaczego jest taka niedobra. To już dużo. Oczywiście autorzy publikacji, by nie wyciągać pochopnych wniosków, dbając o rzetelność dziennikarską i dobre imię swojego zawodu oraz rozumiejąc moralny i etyczny ciężar bycia opiniotwórczym źródłem informacji postanawiają zignorować fakt, że firma istniejąca od 1994 i dostarczająca rozwiązań nie tylko posiadaczom PCetów, ale i poważnym kontrahentom z branży nigdy nie miała z prywatnością i zabezpieczeniami żadnych problemów. Ba, jest ona właśnie z bezpieczeństwa znana! Całe szczęście, że autorzy publikacji nie zajmowali się wersją Mini, bo na wieść o serwerach pośredniczących wymianą danych dostali by chyba palpitacji serca.

Jgor napisał(a):

Originally posted by Barthez:

Czy możesz podać mi dowód na poparcie tych tez?


Wyniki ankiety dotyczące tych, którzy odpowiedzieli wskazują, że jest coś na rzeczy z tymi zarzutami. Nie napisałem, że zarzuty dotyczą tylko Opery. Pytania były zadane, jak się domyślam, w imieniu czytelników , także potencjalnych przyszłych użytkowników Opery. Opera jednak nie odpowiedziała...

Originally posted by Barthez:

Nie chce się za nich wypowiadać, ale przypuszczam, że mogli mieć ważniejsze sprawy niż udowadnianie odpowiednikowi dziennika Fakt, że nie są wielbłądami


Wszyscy w firmie mają ważniejsze sprawy, jasne , dobry sposób na promowanie swojego produktu ;-)


Originally posted by Barthez:

A teraz podsumowując: Jakaś gazeta, stwierdza, ...... postanawiają zignorować fakt, że firma istniejąca od 1994


Żaden argument. To że są tak renomowaną firmą , znaną itd, nie przesądza, że nie wolno jej pytać o pojawiające się wątpliwości. To nie jest tak całkiem "jakaś gazeta", ale gazeta, która działa w branży i ma chyba sporą poczytność. Czy można ignorować czytelników? Oczywiście firma nie musi odpowiadać, ale czy to wychodzi jej na korzyśc? Tego nie jestem pewien.

JaDo napisał(a):

Żaden argument


Powiedz, który argument w artykule pozwolił Ci domniemywać, że Opera szpieguje? Piardy typu "poczytność", "powszechność", "ignorowanie użytkowników", wsadź se. Tam skąd je wziąłeś. I nie tnij jak Ci wygodnie:

Originally posted by Brthez:

A teraz podsumowując: Jakaś gazeta, stwierdza, że Opera to spyware nie mając na to dowodów, co jest dla nich wystarczającym dowodem na stwierdzenie takiego faktu.



Kiedy i gdzie Opera szpieguje. Na podstawie artykułu w "Fakcie", odpowiedz. Co do jednego bitu. bigsmile

Miałem kiedyś chyba z tonę KŚ, tak to jest (było) jak ktoś zaczyna zabawę z "blaszakami". Zdałem do "drugiej klasy" i wywaliłem to obrazkowo na śmietnik. Dokładnie obok, tak żeby tam jakiś Heniu se sprzedał i naciułał na winko.

Jgor napisał(a):

Originally posted by JaDo:

Powiedz, który argument w artykule pozwolił Ci domniemywać, że Opera szpieguje? Piardy typu "poczytność", "powszechność", "ignorowanie użytkowników", wsadź se. Tam skąd je wziąłeś. I nie tnij jak Ci wygodnie:


To był "żaden argument", że nie nie miejscu jest stawianie pytań i prośby o odpowiedź od przedstawiciela Opery. To i tylko to.

Originally posted by JaDo:

Kiedy i gdzie Opera szpieguje. Na podstawie artykułu w "Fakcie", odpowiedz. Co do jednego bitu


Chyba deczko gazety pomyliłeś ;-). Sam przyznajesz, że dużo czytałeś KŚ, a to, że już nie czytasz nie znaczy, że ilość czytelników mocno się teraz obniży. Bez urazy, ale chyba aż takiej mocy sprawczej to nie masz.

Barthezdeleted napisał(a):

Originally posted by Jgor:

Żaden argument. To że są tak renomowaną firmą(...)


Logiczny ciąg zdarzeń. Wyobraź sobie ile czasu mogło by zająć firmom Kaspersky, Symantec, Norton, McAfee czy też innym mniejszym bądź większym graczom na rynku zabezpieczeń dojście do tego, że przeglądarka Opera szpieguje swoich użytkowników? Miesiąc, rok? Ty twierdzisz, że albo przez ponad 10 lat wiodące firmy na rynku zabezpieczeń trwały w permanentnym stanie niewiedzy, wywołanym swoją indolencją albo, że firma Opera ASA, po dekadzie w branży podczas której wypracowała ugruntowaną pozycje owocującą rosnącymi przychodami postanawia wszystko to postawić na jednej szali, ryzykując utratę wszystkiego tylko po to by poznać co użytkownicy mają na kompach i jakie strony porno odwiedzają.