Zainstalowałem Opere unite i stworzyłem folder z galerią flash , która wyświetla popkaz zdjęc w internecie . Niestety nie mogę udosepniać tych danych przez aplikację opera unite . Początkowo ludzie na Forum mówili że to wina aplikacji . Teraz dobrze by był jakby jakiś ekspert od sieci,mi powiedział czy dobrze myślę . Dziśaj na lekcji o sieciach komputerowych mielismy temat o translacji NAT . Tak sie składa że jestem w takiej sieci Wifi z traslacją NAT i mam adres prywatny i jeden adres publiczny na całom sieć . W takiej sieci Prywatnej podłonczonej od Internetu przez ruter który tłumaczy adresy prywatne na publiczny , Jest jedna złota zasada W komputerze który jest w sieci zTranslacją NAT : nie można na własnym komputerze uruchomić serwera dostępnego w Internecie bez zmian wymagających interwencji administratora.
A więc wniosek skoro Oper unite tworzy se swykłego komputetaklienta serwer to taki serwer nie może raczej w żaden sposób istnieć W internecie .
Dobrze by było żeby jakiś spec od sieci to ocenił .
I po to jest właśnie potrzebne konto na my.opera.com. Też siedzę za NAT (router domowy, przekierowane tylko kilka portów na wewnętrzne potrzebny, aczkolwiek porty nie związane z unite) i usługa działa bez najmniejszego zająknięcia...
co daje takie konto na operze
+20 do many i + 16 do odporności na truciznę
Konto na Operze może (albo nawet i powinno) być używane przy korzystaniu z funkcji Unite.
Originally posted by RAV27:
+20 do many i + 16 do odporności na truciznę
raczej respekt +20, doświadczenie +16 .........
Prawdopodobnie łącząc się z kontem na my.opera.com ustanawiasz połączenie, a więc router otwiera u siebie dla Ciebie port, z którego wszystko co odbierze przesyła na Twój wewnętrzny IP.
Z kolei osoby łączące się z Tobą za pomocą my.opera.com są odpowiednio przekierowywane na odpowiedni port Twojego routera.
Czyli takie zakręcone stawianie serwera dla połączenie p2p. Coś podobnego wykorzystują Skype i XMPP.