Próbowałam przekonać informatyka w szkole do zainstalowania na komputerach Opery. No i niestety moja misja się nie powiodła. Najgorsze jest to, że nie usłyszałam żadnych rzeczowych argumentów, jakie są przeciwwskazania instalowania małej i wygodnej przeglądarki. Mojemu szkolnemu informatykowi po prostu się nie chce! A poza tym usłyszałam, że komputery są dostarczone przez MENiS (oprogramowanie oczywiście zafundował nie kto inny jak Microsoft) i nie należy tam nic zmienać. No i jak szkoła ma uczyć informatyki? Przecież to jest microsoftyka! A czy Wy też macie takie problemy z przekonywaniem adminów w szkole czy w pracy do Opery? No ale ja będę jeszcze próbować. Może kiedyś się uda
Re: Opera w szkole?
To jest po prostu żenujące... Bez komentarza.Originally posted by Jola
A poza tym usłyszałam, że komputery są dostarczone przez MENiS (oprogramowanie oczywiście zafundował nie kto inny jak Microsoft) i nie należy tam nic zmienać.
ja nie miałem problemu (poza tym, że narzekał troszke, że nie ma Opery w takim specjalnym pliku, który można podpiać pod oprogramowanie na serwerze, które samo instaluje systemy na clientach)
1) zapytaj go czemu zainstalowal [wymianiasz nazwy] mimo, że te programy nie wchodzą w skład windowsa
2) wytulmacz mu ze Opera nic nie zmienia w zwiazku z IE
3) zapewnij go, ze wszystko mu wytlumaczysz odnosnie Opery
Dodaj, że Opera nie tylko nie zmienia nic w IE, ale też prawie w ogóle (ew. kojarzenie plików) nie rusza rejestru.
U mnie w szkole na szczescie jest myslacy administrator i co prawda kompy w salach stoja na Win2K ale siec jest oparta na Linuxie i na kazdym kompie znajduje sie zainstalowana i w pelni sprawna Mozilla.. Co prawda nie jest to Opera, ale zawsze cos..
bazyli: ta.. juz ja widze jak przecietny nauczyciel informatyki wie co to rejestr..
O przepraszam, moj nauczyciel to akurat administrator sieci, zna sie dobrze na komputerach i ogólnie zalicza się do tych normalnych nauczycieli.
A u mnie na studiach wszędzie jest oczywiście IE, i (teoretycznie) nie można żadnych programów instalować, a do zapisywania rzeczy na dysku jest dostępny tylko jeden katalog (czyszczony co tydzień)
Ale ja i tak zawsze jak siadam w sali internetowej do komputera do pierwsze co robię to ściągam Operę bez Javy i instaluję ją w tym katalogu hehehe.
I jeszcze zmieniam tapetę na Operową i zostawiam Operę otwartą. A nuż ktoś się przekona?
Jak musze pracowac na obcym komputerze, co zdarza mi sie niezmiernie rzadko, to zawsze mam przy sobie ZIP-a z Opera. Dziala jak marzenie.
Wiem, ze w Polsce ZIP nie jest jeszcze rozpowszechniony, ale mozna rownie dobrze zainstalowac Opere na CD-R i jechac z dysku...
M.
Dobry pomysł. Powinno jeszcze być coś takiego jak Opera Light, mieszcząca się na dyskietce.
U mnie w szkole tez tylko ie, ale sie nie pytam, instaluje opere i tyle :]
PS. Witam wszystkich na forum