/ot/ Usuwanie plików opatentowane

w dziale Opera
quiris napisał(a):

Nie no po prostu ręce opadają: http://www.theinquirer.net/?article=14487

jedrzej napisał(a):

ROTFLMAO bigsmile

Nasty napisał(a):

A ja wczoraj gdzieś czytałem, że pewien prawnik ze stanów w grudniu 2003 roku - 3 miesiące temu! - opatentował sposób zapisywania adresów internetowych w postaci domena3.domena2.domena1 oraz adresów internetowych w postaci adres@domena2.domena1. scared
Ale zrobił już następny krok w porównaniu z Network Assotiates - rozesłał już do firm rejestrujących domeny (np. register.com) żądania natychmiastowego zaprzestania procederu łamania jego patentu i żąda nieokreślonego bliżej odszkodowania. faint
Takich ludzi to powinni odstrzeliwać. Żeby innym nie psuli krwi..

Ale ktoś wie? Te patenty chyba będą anulowane nie? Bo nie można opatentować czegoś co jest w powszechnym użyciu. Przynajmniej w polskim prawie tak chyba jest. W Stanach to może być... różnie. scared

arty napisał(a):

I tak nic nie pobije gościa z (bodajże) Australii, który w zeszłym roku - korzystając z możliwości danych przez prawo - opatentował koło.... bigsmile

Janko napisał(a):

Witajcie!
Chyba coś pokręcone z tą informacją. O ile znam prawo patentowe to zgłaszać do opatentowania można sobie wszystko, ale otrzymać patent może tylko taki wynalazek który nie był nigdzie dotychczas opublikowany, gdyż w prawie patentowym większości krajów, aby uzyskać patent, wynalazek musi spełniać cechy nowości, a po opublikowaniu już go nie spełnia, bo już jest znany. A co dopiero koło......LOL. Jak zwykle kaczki dziennikarskie!
Pzdr.

arty napisał(a):

Bynajmniej - żadna kaczka. Po prostu gość był bystrym prawnikiem, a australijskie prawo patentowe miało dziury, które tenże gość - chcąc je pokazać wszem i wobec - wykorzystał w sposób gwarantujący sprawie stosowny rozgłos smile

Janko napisał(a):

Originally posted by arty
Bynajmniej - żadna kaczka. Po prostu gość był bystrym prawnikiem, a australijskie prawo patentowe miało dziury, które tenże gość - chcąc je pokazać wszem i wobec - wykorzystał w sposób gwarantujący sprawie stosowny rozgłos smile


Czy mógłbyś podać żródło informacji z którego zaczerpnąłeś te rewelacje?
Pzdr.

wuja napisał(a):

Originally posted by Janko
Czy mógłbyś podać żródło informacji z którego zaczerpnąłeś te rewelacje?
Pzdr.



Ja przypadkiem mam coś o "okrągły środek ułatwiający transport" wink
<http://edition.cnn.com/2001/WORLD/asiapcf/auspac/07/02/australia.wheel/>

Janko napisał(a):

Originally posted by wuja
Ja przypadkiem mam coś o "okrągły środek ułatwiający transport" wink
<http://edition.cnn.com/2001/WORLD/asiapcf/auspac/07/02/australia.wheel/>


Witaj Wuja!
Niestety nie znam na tyle angielskiego aby móc się doczytać, czy ten "wynalazca" otrzymał patent (nr patentu???) czy tylko zgłosił do opatentowania, bo jak napisałem, zgłosić można wszystko ale otrzymać patent to już zupełnie inna sprawa. Jeśli otrzymał patent to tylko świadczy to o idiotycznym prawie patentowym Australii, które to prawo powinno być spójne z międzynarodowym prawem w tym zakresie. Napewno nie mógłby opatentować tego w innych krajach (USA, Niemcy, GB, Polska!!!) a jedynie u siebie. A teraz jakie konsekwencje by wynikły z tego? Wszyscy w Australii , począwszy od kierowcy a skończywszy na matce pchającej wózek dziecięcy musieliby kupić licencje na koło aby uniknąć procesów sądowych o odszkodowania.( Ten idiota który udzielił patentu też....) Ja sobie tego nie wyobrażam. W każdym razie już mnie nic nie może zadziwić
Pzdr.

arty napisał(a):

W skrócie za CNN-em: źródłem jest gazeta "The Age", gość jest prawnikiem - specjalistą od prawa patentowego(!), opatentował koło i zamierza opatentować jeszcze ogień, płodozmian i kilka jeszcze innych ciekawostek. A generalnie chciał w ten sposób zaalarmować parlament, że obowiązująca w Australii ustawa patentowa jest mądra inaczej bigsmile

Copernick napisał(a):

arty napisał(a)
... A generalnie chciał w ten sposób zaalarmować parlament, że obowiązująca w Australii ustawa patentowa jest mądra inaczej bigsmile


Ciekawe, gdyby mieszkał w Polsce, w związku z czym, z jaką ustawą, "alarmowałby" w naszym parlamencie? smile) bigsmile

Janko napisał(a):

Witam!
Przesiedziałem sporo czasu w Urzędzie Patentowym, stąd moje zdziwienie. Kończąc swoje wypowiedzi w tym wątku, opowiem ciekawostkę z tej dziedziny. Ale zanim co, to powiem, że zastrzeżenia patentowe w dokumencie patentowym mają na celu uniemożliwienie "obejścia" patentu przez naśladowców. Zdawałoby się, że im więcej zastrzeżeń tym lepiej, a jest odwrotnie. A teraz ciekawostka: Singer opatentował całą maszynę do szycia przy pomocy jednego zastrzeżenia, które brzmiało: "Urządzenie według wynalazku znamienne tym , że igła tego urządzenia posiada ucho po tej samej stronie co ostrze . Do tej pory nikt nie potrafił obejść tego patentu. bigsmile
Pzdr.