Witam. Vista 32 Home Basic, do Opery w wersji 10.50 wszystko w porządku. Od tej wersji problem jak w temacie. Klikam na skrót do Opery (albo na samą ikonkę, bo tak też próbowałem) i zamiast aplikacji Opera otwiera się jej instalator, którego w systemie dawno już nie ma. Dzieje się tak od czasu do czasu, bez związku z tym czy system był wcześniej zamknięty, czy tylko wstrzymany. Cholernie to wkurzające, bo musi upłynąć dobrych kilka minut (czasami bezcennych) zanim system zorientuje się w pomyłce. Pozostaje tylko zabicie procesu. Jaka jest tego przyczyna i jak to naprawić?
Może jednak Opera próbuje się zaktualizować? Szczególnie zalecany upgrade do 10.54. Chyba, że tego nie chcesz to sprawdź w Preferencjach (Zaawansowane -> Zabezpieczenia -> Poziom aktualizacji Opery) czy masz Automatycznie instaluj aktualizacje i jeśli tak to zmień wg upodobań.
Mam ustawione na "Powiadamiaj o dostępnych aktualizacjach". Poza tym problem zaistniał drugiego dnia po zainstalowaniu Opery 10.50. Nie było jeszcze wtedy nowszej stabilnej wersji. Wyrzuciłem wtedy do kosza instalatora i drugiego dnia po raz pierwszy po kliknięciu w skrót nastąpiło odwołanie do nieistniejącego instalatora. Później uruchomiłem parę narzędzi typu RegCleaner żeby usunąć wszystkie martwe wpisy, i też nic to nie dało.