4) Odpalamy zakładkę i patrzymy, czy załaduje się strona Windows Update.
A teraz najważniejsze: Opisany powyżej plugin uruchamia wewnątrz Opery instancję Internet Explorera wraz wszystkimi tego zaletami i wadami (dziury w bezpieczeństwie itp).[/b] Choć myślę, że korzystanie Windows Update za pomocą MSIE nie wydaje się niebezpieczne
Pierwszy napisał(a):
Bardzo interesujące... Pożegnałbym IE na zawsze Mam tylko jedno lamerskie pytanie: jak się tworzy skryptozakładke
quiris napisał(a):
jak się tworzy skryptozakładke
Tak jak zwykłą tylko w miejsce adresu docelowego wpisujesz wyżej wymieniony kod.
Nasty napisał(a):
Nie rozumiem co komu przeszkadza używać IE do aktualizacji systemu.. Tylko jakieś cudowania z pluginami itp.. To może przynieść więcej złego niż dobrego (a jakie w ogóle są plusy? bo nie widzę.. ).
quiris napisał(a):
To może przynieść więcej złego niż dobrego (a jakie w ogóle są plusy?
Plusy są choćby takie, że Window Update działa z poziomu Opery.
Jakub81 napisał(a):
Ale de facto i tak uruchmiasz silnik IE, więc co za różnica? Ja traktuję IE wyłącznie jako narzędzie do aktualizacji systemu i dobrze mi z tym
Nasty napisał(a):
Originally posted by Jakub81 Ale de facto i tak uruchmiasz silnik IE, więc co za różnica? Ja traktuję IE wyłącznie jako narzędzie do aktualizacji systemu i dobrze mi z tym
+1 To miałem na myśli.
fascik napisał(a):
+1....chociaż to bardzo Ciekawe z tym pluginem. Jednak po odpaleniu strasznie mi spowalnia system, Opera ledwo co przełącza zakładki, pomimo tego łatki instalują się znakomicie.
quiris napisał(a):
Jednak po odpaleniu strasznie mi spowalnia system, Opera ledwo co przełącza zakładki, pomimo tego łatki instalują się znakomicie.
Zminimalizuj Operę i zmaksymalizuj na powrót i kliknij stronę. Powinno pomóc.
Mayor napisał(a):
Opisany powyżej plugin uruchamia wewnątrz Opery instancję Internet Explorera wraz wszystkimi tego zaletami i wadami (dziury w bezpieczeństwie itp)
hmm czyżbym widział zajawkę "IE compatibility mode" w operze i koniec ze stronami IE only?
orlik napisał(a):
Originally posted by Nasty Nie rozumiem co komu przeszkadza używać IE do aktualizacji systemu.. Tylko jakieś cudowania z pluginami itp.. To może przynieść więcej złego niż dobrego (a jakie w ogóle są plusy? bo nie widzę.. ).
Popieram.Skutki mogą być trudne do przewidzenia a pobrane łaty....czy będą w 100% kompletne:confused:
symeon napisał(a):
Zabawka fajna, ale niestety strasznie zamula operę. Procek pracuje w 100%-tach. Klikniecie myszką powoduje zamrożenie opery. Przynajmniej u mnie sie tak dzieje.
Ja też wykorzystuje IE tylko to aktualizacji Windy, oraz , co jest paradoksem, do skanowanie różnymi antywirusami on-line.
Jeżeli ktos używa tego przycisku to powyżej jest fajny obrazek dla operki.
Vambeer napisał(a):
Jakoś tak strasznie to wygląda.
symeon napisał(a):
Originally posted by Vambeer:
Jakoś tak strasznie to wygląda.
bo strach używać IE
Adalbertus napisał(a):
Już lepszym (o wiele) rozwiązaniem jest używanie programu AutoPatcher, który (jak na razie) nie zawiera poprawki WGA, o której chyba wszyscy słyszeli...
Aktualizacje automatyczne świetnie dają sobie radę, a poprawek, których nie chcemy - nie instalujemy. Wydaje mnie się, ze AutoPatcher to delikatny przerost formy nad treścią. Ale to tylko moje zdanie.
symeon napisał(a):
AutoPatcher jest dobry przy reinstalacji windy. Ale zbedny jest do aktualizacji miesięcznych. Lepiej samemu zadbać o szczelność systemu odwiedzając WU
Adalbertus napisał(a):
Przecież AutopAtcher jest też wydawany w postaci małych comiesięcznych uaktualnień. Więc nie trzeba pobierać całego zbioru od początku. Jeśli mamy już zainstalowany cały zestaw poprawek Auto... powiedzmy z sierpnia to we wrześniu pobieramy jedynie QUMP, które doda tylko brakujące poprawki.