Mam solidny problem z operą, tym bardziej, że ten program podoba mi się znacznie bardziej od IE, którego nie cierpię. Chodzi o otwieranie plików (tutaj z tekstami, nawet powyżej 100 stron) w html-u, kiedy chcę je otworzyć, to widzę tylko część pisma, zaledwie kilka stron, a gdy ten sam plik otworzę w IE to mam dajmy na to 100 stron, po prostu opera (mam wersję 7.54) ucina tekst. Nic nie daje odświeżenie strony, jest to samo, absolutnie tego nie kumam, aha, i co ciekawe, kiedy ten sam plik otwieram w operze w wersji 7.22 to jest git, operka wyświetla cały tekst. Wersja 7.54 bardziej mi się podoba niż starsze, co w sumie logiczne, ale nie wiem co tu jest grane. Może wy wiecie, albo może mieliście takie problemy?
Możesz dać przykład, żebysmy mogli sprawdzić?
Wszystko niestety zależy od tego jak jest napisany ten plik...
Jeśli chodzi o konkrety to korzystam z programu lex polonica maxima, jak chcę zapisać akt prawny to jako format zapisu opcjonalnie (obok .txt) podany jest format html. W takim formacie zapisuję ten plik, czasami pliki mają rozmiar ponad 1 mb, nie zawierają niczego innego poza tekstem, windows odczytuje to jak "HTML Document". Wybacz za brak fachowej terminologii, bo nie za bardzo jeszcze się na tym wszystkim znam.
Ale kod takiej strony jest nieźle napakowany błędami.nie zawierają niczego innego poza tekstem,
Mamy nowego osiołka - http://www.lexpolonica.pl/ po kliknięciu w "WERSJA DEMO" lub "Najnowsze akty prawne" wyskakuje opera.png. Oczywiście jako MSIE okienka nie widzę.
Serwis "Wersja demo" jest dla mnie zbyt skomplikowany, natomiast w "Najnowszych aktach" jakotako się zorientowałem. Znalazłem np. dokument, którego papierową wersję akurat mam na biórku, zapisałem jako HTML, otworzyłem ponownie i walidnąłem. I dostałem duuuużo błędów.
Przypadek typowy - "Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis Sp. z o.o." równo olewa wszystkich tych, których nie stać na Windows i w związku z tym nie mają MSIE (bo ich "dzieło" na pewno pod MSIE działa OK)
Sprawdziłem na http://www.lexpolonica.pl/cd.php?info=maximaJeśli chodzi o konkrety to korzystam z programu lex polonica maxima
"Wymagania techniczne
Pentium, 64 MB RAM,
MS Windows® 95, 98, Me, XP, NT lub 2000
czytnik CD-ROM (DVD).
Licencja na użytkowanie LexPolonica Maxima z roczną aktualizacją
cena brutto
- w wersji na 1 stanowisko
6075,60 zł
Zapytania techniczne: serwis@lexpolonica.pl"
(pominąwszy już drobną dopłatę za każde stanowisko, jeżeli program jest w wersji sieciowej)
I tu już jest różnie, bo innego e-maila wyśle właściciel firmy, która kupiła to cudo, a innego wyśle/nie wyśle szeregowy pracownik.
W wesji on-line widzę, że jest możliwość zapisu dokumentu (czyli zapisanie dokumentu jest jedną z rzeczy, które program ma robić), jak zapisuje jako HTML to należy domniemywać, że do otwarcia tak zapisanego dokumentu nie musisz używać ich programu.
A jest problem z otwarciem - czyli "nieco" kasy Ci wyskubali.
51opera.png