Korzystam na codzień z wersji USB. Wszystkie wersje od 10.5x mają ten sam problem. Proxy działa jakby chciało a nie mogło.
Ustawiałem na różne możliwe sposoby. Po IP po nazwie i ciągle to samo. Chwilowo działa i nagle przestaje być kolorowo.
Strona ładuje się ładuje i nie może skończyć albo ładuje się strasznie wolno. Na wyłączonym proxy niema problemu.
W domu proxy nie jest mi potrzebne ale w pracy i owszem. Wiem że jest możliwość synchronizacji ale to nie to czego chcę. Poczta i wszelkie inne ustawienia się przecież nie synchronizują pozostają w profilu
Serwer proxy to MS ISA Server 2006. Całość działa po porcie 8080.
Starsza wersja np tą która mam teraz: 10.10 jest pozbawiona tego defektu.
Przyzwyczaiłem się do tej przeglądarki na tyle że nie chcę jej zmieniać. Ale jak problem będzie dalej to będę musiał ją zmienić albo ciągle używać starej wolniejszej wersji.
Sprawdź, czy masz zaznaczone Włącz HTTP 1.1 dla proxy w Menu O→Ustawienia→Preferencje→Zaawansowane→Sieć→Serwery Proxy.
Faktycznie. Pomogło. Dziękuję bardzo:)
A nie zauważyliście może że Opera na USB działa wolniej niż taka zainstalowana? Zwłaszcza zaraz po uruchomieniu strasznie się "muli". Jak trochę pochodzi jest już lepiej. Macie coś takiego u siebie?