OnetPlejer nie będzie gonić...

w dziale Po godzinach
andol napisał(a):

Przeraziła mnie wypowiedź Piotra Tchórzewskiego z Onet.pl. Dlaczego OnetPlejer działa tylko pod IE?

[...] Nie popieramy niczyjego monopolu technologicznego. Popieramy wygodny dostęp do dobrodziejstw sieci i komfort internautów. Zapewniam, że chcemy - i jest to bardzo silna motywacja - udostępnić nasze usługi jak największej liczbie użytkowników. A użytkownicy Internet Explorera stanowią ponad 80% rynku: nie będziemy gonić za trendami, modami, bawić się w swoiście pojmowaną "political correctness" na siłę. Co nie znaczy, że położymy krzyżyk na innowacyjności: będziemy pracować nad udoskonalaniem oferty.

Okazuje się, że zdaniem Tchórzewskiego systemy operacyjne inne niż Windows, przeglądarki internetowe inne niż Internet Explorer to trendy i mody, a obsługa tychże systemów i przeglądarek wynikać może jedynie z "poprawności politycznej" (i to "swoiście pojmowanej") . Jednocześnie dowiadujemy się, że Internet Explorer, w przeciwieństwie do innych przeglądarek, jest wygodny i komfortowy. Panie Tchórzewski, Pan nie ma pojęcia o czym mówi. Panie Tchórzewski, zapewne przez niedopatrzenie zapomniał Pan wspomnieć o wyjątkowym poziomie bezpieczeństwa zapewnianym przez Internet Explorera.
Oczywiście nie popieracie niczyjego monopolu technologicznego. Wykazujecie jedynie brak podstawowej wiedzy technicznej oraz arogancję wobec ponad miliona Polskich użytkowników przeglądarek innych niż IE.

Jeszcze rok temu mógłby Pan spokojnie powiedzieć "użytkownicy Internet Explorera stanowią ponad 90% rynku". Ciekawe, co powie Pan za rok. Mam nadzieję, że rynek zweryfikuje Pańskie poglądy.

BTW, OnetPlejer jest naprawdę oryginalny: Wydawałoby się nieprawdopodobne, a jednak możliwe - niektóre płyty polskich artystów udostępnione w OnetPlejerze są o prawie 10 zł droższe od ich fizycznych odpowiedników sprzedawanych w tradycyjnych sklepach.

Tak więc arogancja, o której wspomniałem wcześniej, rozciąga się na wszystkich polskich użytkowników pragnących legalnie wejść w posiadanie nagrań muzycznych za pośrednictwem Internetu.

Wymagania techniczne OnetPlejera (piękne polskie słowo): IE, WMP, cookie, pop-up (również wymienione w jasny dla przeciętnego użytkownika sposób i po polsku).

Panowie z onet.pl: puknijcie się w swoje główki.
I tylko ze względu na "political correctness" nie powiem więcej.

sidtherat napisał(a):

Wiesz.. istnieje przeciez konkurencja.. nie ma przymusu kupowania w onetplejerze.

a ten pan mowi glupie rzeczy, bo co ma powiedziec? DRM jest od MS to musi byc ie + wmp.. koniec, kropka.

sidtherat napisał(a):

[tu bylby cytat z posta, ktorego autor go usunal, ale go nie ma]
eee? urzad ma obowiazek.. prywatna strona moze robic co chce [w granicach prawa]
drobna roznica..

dla mnie to jest tez szczyt glupoty, ale prawda jest taka, ze ten pan ma niewiele do powiedzenia, bo innej technologii DRM niz ta od MS nie zaakceptowaly wytwornie plytowe - bez ich zgody katalog utworow do nabycia jest biedny - twoj wybor

Mayor napisał(a):

heh no comment, jak się ma takich ludzi 'na górze' to cięzko wymagać żebysmy przestali być te przysłowiowe 100 lat za Murzynami...
polecam też komentarz niejakiego Radziu, onet wali amatorszczyzną w każdym możliwym elemencie, format, ceny, strona,...

sidtherat a jest jakaś polska konkurencja dla Onetu? (nt. kupowania muzy w normalnym formacie i po sensownych cenach); wydaje mi się że mamy tu syndrom monopulu, skoro są sami to mogliby równie dobrze żądać i 6 zł za utwór w nawet w 128kbps i tym ich nieszczęsnym formacie wma...kwestia że jak mają dobra reklamą to ZU i tak to kupią

(..) Piotr Mikołajczak, kompozytor, były dyrektor artystyczny Sony Music Polska - To proste: zarobki w USA wynoszą ok. 3 tys. USD i tam plik muzyczny w sieci kosztuje ok. 1 USD. Zarobki w zachodniej Europie, np. we Francji kształtują się na poziomie ok. 3 tys. euro, a cena pliku to ok. 1 euro. Jeśli założymy, że zarobki w Polsce wynoszą ok. 3000 PLN, czego państwu szczerze życzę, to cena powinna osiągnąć wysokość pliku 1zł. Uczciwe. Jeżeli cena wynosiłaby 1 euro, czyli ponad 4 złote, płyta w sieci będzie droższa niż w sklepie, a przecież w internecie nie mamy kosztów produkcji samego nośnika, dystrybucji, magazynowania itd.

heh owszem, przy zarobkach 3000 powinno był 1 zł (a nie 4x tyle jak sobie ustalili teraz); kwestia że najpopularniejsza kwota wypłaty jest znacznie niższa więc pliki powinni sprzedawać po nie więcej niż 50 groszy (no i ofkoz nie w tym badziewiastym wma)

analogicznie weźmy ceny topowych korków Adidasa czy Nike'a (600-800 zł) czyli tyle co w Polsce najnizsze wynagrodzenie (!); Żeby Niemiec czy Anglik zrozumiał różnice trzeba by mu uzmysłowić co by było gdyby w jego kraju kosztowały one 1000€ zamiast 150 €... a u nas kosztują tyle samo co tam a zarobki 8x niższe...
tak samo ceny muzyki powinny być dopasowane do kraju a nie na odwrót, inaczej nikt mający coś pod kopułą nawet nie spojrzy na takie onety z ich lamerskimi warunkami i cenami

sidtherat napisał(a):

hmm.. iplay, 3pm, stereo [juz niedlugo]

Niestety, wszystkie z nich maja ten sam problem - albo DRM jest od MS, albo wybor utworow biedny.
Takie realia na calym swiecie. Nie wiem jak dziala itunes, ale pewnie tez sa jakies ograniczenia.
Bieda rynku audio w polsce wynika z piractwa, nakrecanego cenami z sufitu, te sa nakrecane piractwem [proba wyjscia na swoje] i tak sie to kreci w kolko. Nie widze wyjscia z tej sytuacji, dlatego plyty z muzyka zamawiam prawdziwe, w pudelku. Taniej, szybciej, bezpieczniej i nikt mi nie powie, ze moge tego czegos sluchac tylko przy pelni ksiezyca we wtorki nad ranem..

Nixer napisał(a):

Panowie z onetu panami z onetu. Oni w sprawie plejera nie mają zbyt wiele do gadania, bo całą technologię zakupili od brytyjskiej firmy OD2 i mieli tylko wybór albo mieć sklep z muzyką z wszystkimi ograniczeniami, DRM, IE i Windowsem, albo nie mieć w ogóle. I kropka. I ten Tchórzewski może sobie pleść jeszcze większe bzdury niż plecie teraz, ale jak OD2 znajdzie jakiś sposób na ominięcie tej nieszczęsnej sprawy z DRM i ActiveX, to zaczną się peany na temat tego, jak to onet stara się dostosowywać do rosnącej rzeszy użytkowników alternatywnych przeglądarek.

Sidtherat: iTunes działa na całkiem innej zasadzie, do tego jest dedykowany program, to nie ma nic wspólnego z przeglądarką. I z iTunes można korzystać zarówno pod Windowsem, Linuksem jak i pod MacOS.

Moją opinię o muzyce przez internet wyraziłem już jakiś czas temu.

Gargamel napisał(a):

Originally posted by sidtherat
tu bylby cytat z posta, ktorego autor go usunal, ale go nie ma


Usunąłem posta, bo niepotrzebnie dywagowalibyśmy na temat poprawności porównania w nim zawartego.

Wypowiedź pana Tchórzewskiego jest najzwyczajniej idiotyczna (w bajdurzeniu o nie gonieniu za trendami i modami w ogóle nie wiadomo o co chodzi), a można było po prostu powiedzieć, że ma nas gdzieś.

andol napisał(a):

Originally posted by Nixer
Oni w sprawie plejera nie mają zbyt wiele do gadania, bo całą technologię zakupili od brytyjskiej firmy OD2 i mieli tylko wybór albo mieć sklep z muzyką z wszystkimi ograniczeniami, DRM, IE i Windowsem, albo nie mieć w ogóle. I kropka.



W całej tej sprawie nie tyle chodzi o muzykę, co o sposób traktowania oprogramowania innego niż oprogramowanie Microsoftu przez największy portal w Polsce. Teraz już wiemy, dlaczego tak wiele onetowych serwisów działa jedynie w IE. W wielu przypadkach nie ma to żadnego uzasadnienia technologicznego. Tchórzewski nawet nie wie, że w przypadku Onetplejera takie uzasadnienie jest. On po prostu w dosadny sposób przedstawił politykę Onetu oraz stan świadomości technicznej jego prominentnych pracowników (zakładam, że PR manager portalu Onet.pl nie wyraża jedynie swoich prywatnych opinii).

TomekQ napisał(a):

Originally posted by andol
On po prostu w dosadny sposób przedstawił politykę Onetu oraz stan świadomości technicznej jego prominentnych pracowników (zakładam, że PR manager portalu Onet.pl nie wyraża jedynie swoich prywatnych opinii).


Cytat ze stopki IrL

Designing for 90% of browsers is our policy? Here's a question. If I answered 10% of the sales calls with 'Hello [companyname], could you please f*** off"', how would that affect our sales?

Myślę, że onet jeszcze tego nie rozumie.

prosiaczek napisał(a):

No fajnie, baza PCWK poszła na piknik. A tak chciałem pobluzgać smile

Nixer napisał(a):

On po prostu w dosadny sposób przedstawił politykę Onetu oraz stan świadomości technicznej jego prominentnych pracowników (zakładam, że PR manager portalu Onet.pl nie wyraża jedynie swoich prywatnych opinii).



Co do "stanu świadomości technicznej jego [Onetu] prominentnych pracowników", to generalizujesz. Różnie z tym bywa. Pewnie mnóstwo jest ludzi, którzy robią tam naprawdę niezłą robotę i mocno się starają. W osiołkach korespondowaliśmy z Maciejem Maciejowskim, dyrektorem produkcji w Onecie. Dało się z nim konkretnie pogadać, człowiek wiedział o czym mówi, całkiem w porządku był.
To, że za dyrektora PR mają takiego łosia nie znaczy, że pracują tam sami debile.

sidtherat napisał(a):

dyrektor PR wcale nie musi być łosiem.. to się nazywa polityka firmy [dużej] - gdzie człowiek dostaje polecenie służbowe zeszmacenia się - ma powiedzieć to, to i to, niezależnie od tego jak to jest głupie.

Nie wiem jak było w tym wypadku, wiem natomiast, że sugerowanie, że dyrektor PR największego portalu w polsce nie wie co to jest DRM i dlaczego taki a nie inny ma być użyty to lekkie przegięcie

On to na bank wie - bo, wybacz, ale to jest coś, co można nawet z wyborczej wyczytać, przy okazji kolejnych [sponsorowanych?] tekstów o potędze iTunes. Koncerny muzyczne [Big 5 - czyli majors] nie zgadzają się na udostępnienie swoich zasobów sklepom, które nie stosują DRM. Na rynku jest kilka [tylko!] rozwiązań DRM, z czego ani jedno nie osiągnęło choćby statusu nieoficjalnego standardu. Przemysł pokpił sprawę, wymyślając durne, niewygodne dla usera wynalazki, które nie miały szans się przyjąć.
W chwili obecnej najpopularniejsze jest zabezpieczenie MS, które Big5 zaakceptowało. To samo dotyczy wynalazku iTunes [choć to jest notorycznie łamane przez pewnego sławnego Norwega].

W związku z tym, NIE ma technicznej możliwości NIE OLEWANIA userów alt. browserów. Można się z tym pogodzić [po zrozumieniu skąd takie a nie inne ograniczenia] albo bić pianę, krzycząc o krzywdzie. Onet jest w tym wypadku kiepskim adresem.

Jak już napisałem wyżej, sklep z muzyką do ściągnięcia ma dwie [tylko] drogi: DRM MS i krzywdzenie alt. browserów i systemów, za to duży wybór utworów, lub inne DRM/brak DRM i ograniczony repertuar. Dodam, że tych drugich sklepów, nawet w Polsce, jest kilka [lub było].

Krzyki należy kierować do tych .. z Big$.

ps. gdzieś wyżej zauważyłem jakąś uwagę krytyczną dot. formatu WMV. Radzę przejść się po np. hydrogenaudio i się uświadomić. WMV jest formatem godnym przynajmniej szacunku.

ps2. żeby nie było, że bronię oentplejera jako sklepu. Ceny tam oferowane są paskarskie.. zresztą tak samo jest w innych tego typu punktach. Długo jeszcze najlepszą metodą kupna płyty z muzyką [a mam ten niefart, że słucham takiej kupowanej na płyty a nie na 'hity'] będzie normalny, wysyłkowy sklep. Nie jest może tak wygodny [latanie na poczte z awizo] ale nie ma cyrów z DRM a pudełko ładnie wygląda na półce.

andol napisał(a):

Originally posted by sidtherat
dyrektor PR wcale nie musi być łosiem.. to się nazywa polityka firmy [dużej] - gdzie człowiek dostaje polecenie służbowe zeszmacenia się - ma powiedzieć to, to i to, niezależnie od tego jak to jest głupie.

Nie wiem jak było w tym wypadku, wiem natomiast, że sugerowanie, że dyrektor PR największego portalu w polsce nie wie co to jest DRM i dlaczego taki a nie inny ma być użyty to lekkie przegięcie



Lekkie przegięcie mówisz... Czym więc jest sugerowanie (choć nie wiesz jak było w tym wypadku), że być może dyrektor PR największego portalu w Polsce dostał polecenie służbowe zeszmacenia się? LOL

W związku z tym, NIE ma technicznej możliwości NIE OLEWANIA userów alt. browserów. Można się z tym pogodzić [po zrozumieniu skąd takie a nie inne ograniczenia] albo bić pianę, krzycząc o krzywdzie. Onet jest w tym wypadku kiepskim adresem.



Mówisz, że zwrócenie uwagi na fakt, że Onet uważa, że systemy operacyjne inne niż Windows oraz przeglądarki internetowe inne niż Internet Explorer to "trendy i mody", a obsługa tychże systemów i przeglądarek wynikać może jedynie z "poprawności politycznej" jest biciem piany i że Onet jest kiepskim adresem? Twoje prawo. Ja tak nie uważam i nie jest to dla mnie temat do dyskusji.

sidtherat napisał(a):

to ja juz sie nie odzywam. bo widze, ze to nie merytoryka jest tu najwazniejsza.

ps. mam w serdecznym powazaniu co uwaza o alt browserach onet.. mnie interesuje bardziej czemu ich sklep dziala tak jak dziala [wydawalo mi sie, ze innych tez to interesuje, bo twoj pierwszy post sugerowal, ze brak obslugi nie-IE jest celowym dzialaniem wynikajacym z lenistwa i 'niecheci do pogoni za moda', a tak NIE jest]