Problem otóż mam taki - jak chcę uruchomić przeglądarkę, to ona się nie uruchamia - proces się pojawia na liście, ale zajmuje on 3 - 5 Mb. Umordowanie procesu nie pomaga, w sensie takim że Opera zaskakuje dopiero po którejś próbie (zazwyczaj 5- 7 prób). W dodatku jak uruchomię parę razy program, to on się dubluje na liście i w efekcie mam kilka procesów zajmujących te 3 - 5 mb.
Z lenistwa teraz robię tak, że na starcie klikam z 10 - 15 razy na skrót i liczę na to, że któryś z procesów zatrybi i uruchomi przeglądarkę. W efekcie Opera uruchamia się dość długo (dlużej niż FFox), a w procesach mam odpalonych kilkanaście Oper (z czego działa tylko ta jedna).
Wersja: 11.01
Kompilacja: 1190
Platforma: Win32
System: Windows XP (SP2)
Originally posted by AuditorOfReality:
proces się pojawia na liście, ale zajmuje on 3 - 5 Mb.
Może po prostu jesteś niecierpliwy, zamykasz Operę z jakimiś otwartymi kartami ?
W ogóle całość przeinstalowałem - problem nadal jest, ale rzadziej.
Natomiast co do niecierpliwości - często mam tak nawet po świeżym odpaleniu komputera - uruchamiam Operę i klapa. Czasem tylko załapie za pierwszym razem.
Ps. Niby zasubskrybowałem ten wątek, a powiadomień żadnych nie dostałem o odp
To znaczy - co przeinstalowałeś?
Operę. Przeinstalowałem Operę - dotychczas korzystałem z instalacji dość wiekowej, w sensie takim że pamiętała czasy sprzed reinstalki systemu (używam trybu jednoużytkownikowego), ale aktualizacje miała włączone.
Originally posted by AuditorOfReality:
Operę. Przeinstalowałem Operę
W pierwszej wiadomości podałem odnośnik do "co zrobić, żeby Opery nie przeinstalowywać a mieć ją taką jakby była na czysto zainstalowana"
Załóżmy, że Twoje "przeistalowanie Opery" dało efekt całkowitego usunięcia i czystej instalacji. I jak
Originally posted by AuditorOfReality:
To dla mnie byłby to argument za reinstalacją systemu.problem nadal jest, ale rzadzie
Reinstalacja systemu powiadacie ... sam nie wiem.
Ostatnio mam dziwne objawy przy uruchamianiu - pojawia się tło pulpitu po czym start się zatrzymuje - mysz się rusza, ale nie udaje się wywołać konsoli (ctrl-alt-del nic nie daje), czasem da się odpalić menadżer zadań i ubić explorer.exe (po czym odpalić go normalnie) A zwykle reset i za 2 - 3 razem komp sie odpala normalnie.
Faktycznie, może to nie wina Opery, a całego systemu - ale żadne inne aplikacje mi tak nie wariują jak Opera.
Ech, a tak się cieszyłem z bezawaryjnej konfiguracji ...
Originally posted by AuditorOfReality:
Ech, a tak się cieszyłem z bezawaryjnej konfiguracji ...
Originally posted by AuditorOfReality:
Nie wiedziałem, że "bezawaryjna konfiguracja" to konfiguracja startująca po 2-3 krotnym użyciu RESETOstatnio mam dziwne objawy przy uruchamianiu - pojawia się tło pulpitu po czym start się zatrzymuje - mysz się rusza, ale nie udaje się wywołać konsoli (ctrl-alt-del nic nie daje), czasem da się odpalić menadżer zadań i ubić explorer.exe (po czym odpalić go normalnie) A zwykle reset i za 2 - 3 razem komp sie odpala normalnie.
To jak z piłą spalinową - raz pociągniesz, drugi raz, za trzecim razem ruszy i nie zgaśnie póki jej nie wyłączysz, bądź nie skończy się benzyna. A z samą bezawaryjnością, to miałem na myśli czas gdy te resety nie były potrzebne.
No nic, w wolnym czasie robię format.
Originally posted by AuditorOfReality:
w wolnym czasie robię format
http://www.cyfron.co.cc/clonezilla-manual.html - żeby następnym razem wystarczyła wolna chwila.
Najpierw sprawdziłbym RAM, dysk, zasilacz i oczywiście czy nie jest zawirusowany. To tak żeby formacik się jednak udał.
Nie żebym się chwalił , ale mam XP od ponad trzech lat, jak nówka.
Tak by zamknąć sprawę - zrobiłem ze 2 tygodnie temu format i działa teraz ok. Dzięki wszystkim za pomoc